Ostatni tydzień na rynku srebra był bardzo interesujący i pewnie wyjątkowo „złośliwy” dla wielu graczy. W ramach silnego impulsu wzrostowego byliśmy świadkami długotrwałej konsolidacji w granicach 20.75 - 21.15. W końcu, zgodnie z logiką dominującej siły, nastąpiło wybicie górą (10 lipca ) i cena dotarła w rejon kolejnego poziomu oporu 21.50. Podejrzewam jednak, że mało kto się spodziewał, że podaż „zagra” na fałszywe wybicie i podejmie tak silną akcję. 14 lipca nastąpiła gwałtowna wyprzedaż i sprowadzenie ceny w rejon 20.75. Warunkiem potwierdzenia siły podaży musiałaby być właśnie pokonanie tej bariery. Tak się nie stało, cena powróciła na dobre w rejon konsolidacji, co w tych warunkach można uznać za znaczący sukces popytu. Ponowne hipotetycznie wykroczenie powyżej 21.15, a szczególnie pokonanie 21.50, powinno doprowadzić do całkowitej dominacji popytu. Do czasu nim tak się nie stanie możemy być świadkiem ruchu bocznego w wyznaczonych granicach. Zadanie podaży to ponowne podejście i pokonanie 20.75.
Zestawiając aktualną burzę z wykresem tygodniowym widzimy kształtowanie popytowej świecy z długim pinem, co powinno wzmocnić siły kupujących.