Wraz z początkiem nowego roku opublikowano dane dotyczące dynamiki wzrostu PKB w Chinach za 2022 rok, która wyniosła 3%. Pomimo że na tle państw szeroko rozumianego zachodu to jest całkiem przyzwoity rezultat, to jednak nie licząc roku 2020, jest to najgorszy wyniki od wielu dekad. Komunistyczne władze Chin postanawiają działać, i w ramach reakcji na wyraźne spowolnienie gospodarcze postanawiają wdrożyć szereg środków mających na celu pobudzenie wzrostu. Głównym posunięciem Pekinu jest zmiana o 180 stopni w zakresie restrykcji pandemicznych, które praktycznie z dnia na dzień zostały znacząco zliberalizowane. Ponadto rząd do spółki z Ludowym Bankiem Chin planują znieść część ograniczeń mających niegdyś na celu wyhamowanie rozrostu bańki na rynku nieruchomości. Pytanie, czy w dłuższym terminie te działania będą skuteczne w obliczu poważnego kryzysu demograficznego, którego preludium jesteśmy właśnie świadkami.
Chińskie otwarcie nie pomoże w walce z inflacją
Chińskie działania na rzecz powrotu na ścieżkę szybkiego rozwoju będą miały dwa podstawowe skutki, jeżeli chodzi o wpływ na światową gospodarkę. Z jednej strony wzmożona aktywność gospodarcza, odblokowanie łańcuchów dostaw i unormowanie przepływu pasażerów, powinno być istotnym czynnikiem wspierającym nie tylko chiński, ale i światowy wzrost gospodarczy. W końcu „Państwo Środka” w dalszym ciągu jest największą fabryką świata. Z drugiej strony otwarcie gospodarki wiąże się ze skokowym popytem na surowce takie jak miedź, ropa naftowa czy gaz ziemny, co powinno wywierać presję na wzrost cen, co już teraz możemy obserwować na notowaniach m.in. miedzi. Podobnie może być w przypadku surowców energetycznych, ze szczególnym uwzględnieniem ropy naftowej. Chińskie linie lotnicze odnotowują wzrost pasażerów, co wpływa na wzrost liczby lotów i zapotrzebowaniem na paliwa.
Skok cen surowców z pewnością nie jest na rękę zachodnim rządom i bankom centralnym, których jednym z głównych celów jest zduszenie wzrostu inflacji. Niestety powrót cen ropy naftowej powyżej 100 dolarów za baryłkę w dalszym ciągu jest możliwy w tym roku.
Kryzys demograficzny największym wyznaniem Państwa Środka
Prawdziwym wyzwaniem dla drugiej największej gospodarki na świecie może okazać się nie wzrost gospodarczy a możliwa zapaść demograficzna. Według oficjalnych danych za 2022 rok w Chinach odnotowano ujemny wzrost demograficzny pierwszy raz od ponad 60 lat, a populacja spadła o ok. 850 tys. do 1,41 mld. Te dane mogą być jednak przekłamane, a realna liczba dużo niższa, gdyż regularną praktyką za Wielkim Murem jest zawyżanie populacji przez poszczególne prowincje w celu uzyskania wyższych benefitów. Jest to pokłosie przede wszystkim polityki jednego dziecka, która została zniesiona w 2015 roku. Aktualnie władze widząc problem zmieniają politykę i oferują szereg benefitów za każde posiadane kolejne dziecko.
Specyfika demografii powoduje, że nie da się w kilka na nawet kilkanaście lat nadrobić zaszłości z wielu dekad. To sprawia, że problem demograficzny najprawdopodobniej będzie postępować, a jeżeli w ogóle uda się wrócić do dodatniego przyrostu naturalnego zajmie to więcej niż jedno pokolenie. To z kolei w długim terminie może przełożyć się na pogłębienie problemów na rynku nieruchomości, który będzie zmagać się z permanentnie zmniejszającym się popytem.
Alibaba (NYSE:BABA) z dużym potencjałem do wzrostu
Na nowym chińskim otwarciu zyskuje rynek akcji, który znajduje się w trendzie wzrostowym od kilku miesięcy. Wśród beneficjentów możemy wyróżnić Alibabę, która w dalszym ciągu ma spory potencjał wzrostowy. Według wskaźnika wartości godziwej, chiński potentat z branży e-commerce może wzrosnąć nawet w granicach 48-49%
Rysunek 1. Wartość godziwa Alibaba, źródło: InvestingPro
Aktualnie w wyniku obrony strefy podażowej w okolicach 120 dolarów, możemy obserwować lokalną korektę, z pierwszymi celami w rejonie 105 oraz 95 dolarów za akcję.
Rysunek 2. Analiza techniczna Alibaba
Sygnałem kontynuacji wzrostów będzie wybicie wspomnianego poziomu 120 dolarów, co otwiera drogę do wyznaczonej wartości godziwej, z pierwszym przystankiem na 140 dolarach.