Początek nowego tygodnia przynosi ze sobą kontynuację ubiegłotygodniowych spadków na notowaniach czarnego złota. Cena ropy WTI osunęła się dziś o poranku poniżej 39 dolarów za baryłkę, co jest jednym z najniższych poziomów od czerwca br. Licząc od ubiegłotygodniowych szczytów, cena ropy naftowej osunęła się już o niemal 12 proc.
- Cena WTI poniżej 39 USD
- Cena ropy na jednym z najniższych poziomów od czerwca br.
- Cena ropy spadła o 12 proc.
- Rafinerie ograniczają produkcję paliw
Spadek popytu zmusza producentów do obniżenia ceny sprzedaży
Najnowsze dane wskazują, że mimo cięć produkcji ropy przez Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników (OPEC+), oraz wysiłki rządów na rzecz stymulowania światowej gospodarki i popytu na ropę, magazyny wciąż pozostają pełne. W rezultacie rafinerie ograniczyły produkcję paliw, co zmusiło producentów ropy, takich jak Arabia Saudyjska do obniżenia cen, w celu zrekompensowania spadającego popytu na ropę.
Howie Lee, ekonomista z singapurskiego bank OCBC wskazuje, że nastroje się pogorszyły i może pojawić się presja sprzedażowa na rynku ropy naftowej.
Reuters wskazuje, że Arabia Saudyjska będąca największym na świecie eksporterem ropy naftowej, obniżyła oficjalną cenę sprzedaży surowca do Azji najbardziej od maja br., co wskazują na słabość popytu.
To początek kolejnej fali spadków?
Spoglądając na notowania ropy naftowej zauważymy, iż cena West Texas Intermediate czyli popularnej WTI oscylowała od kilku tygodni w okolicy niezwykle istotnego oporu w rejonie 43 dolarów. To właśnie tam, już w minionym tygodniu pojawiła się niezwykle silna reakcja, która zapoczątkowała obserwowane aż do dziś spadki.