- Według znanego inwestora światowe gospodarki może czekać recesja
- Walka z tak wysoką inflacją nie jest łatwym zadaniem – twierdzi
- Od lat zabezpiecza swoje pozycje długie na rynki i radzi każdemu zrobić podobnie
Czy rynki czeka recesja?
Carl Icahn to amerykański inwestor giełdowy, działający w sektorze private equity. Jego majątek w 2020 szacowany był przez Forbes na 14 miliardów dolarów, co pozwoliło mu uplasować się wśród 100 najbogatszych ludzi na świecie. Podczas wtorkowej wypowiedzi w “Closing Bell Overtime” w CNBC powiedział, że na horyzoncie może pojawić się spowolnienie gospodarcze lub nawet “coś gorszego”.
Założyciel i prezes Icahn Enterprises powiedział, że rosnąca inflacja jest głównym zagrożeniem dla gospodarki, a wojna rosyjsko-ukraińska tylko dodała więcej niepewności do jego prognoz. Inwestor wspomniał również, że od kilku lat zabezpiecza on swoje pozycje długie widząc, że coraz więcej niepewności pojawia się na rynku, mogącej tylko przyspieszyć “nieuniknione” czyli gospodarczy zastój i spory krok wstecz.
Icahn odniósł się również do aktualnej sytuacji z jaką zmaga się Rezerwa Federalna kraju. “Naprawdę nie wiem, czy uda im się doprowadzić do miękkiego lądowania. Myślę, że czeka nas raczej twarde lądowanie (…). Inflacja to straszna rzecz, kiedy się rozkręca“. Przypomnijmy, że Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe po raz pierwszy od ponad trzech lat, próbując walczyć z inflacją, która jest najwyższa od 40 lat.
Inwestor zmartwił się również, że w Ameryce korporacyjnej nie ma żadnej odpowiedzialności. “Jest kilka bardzo dobrych firm, kilku bardzo dobrych dyrektorów generalnych, ale zbyt wielu takich, którzy nie są w stanie sprostać temu zadaniu” – dodał w programie.