Zdaniem jednego z wykładowców finansów na Uniwersytecie w Manchesterze obecna wartość Bitcoina powoduje, że jego wydobycie stało się nieopłacalne. Ważony, globalny koszt produkcji wynosił bowiem w ostatnim kwartale ponad 4 tysiące dolarów, a najstarsza z kryptowalut wyceniana jest obecnie na średnio 600 dolarów mniej.
Gavin: Zła wiadomość dla górników, nie oznacza końca Bitcoina
Jak twierdzi Gavin Bron z Manchester University obecne ceny mogą być miażdżące w skutkach dla społeczności górników, nie przełożą się jednak na upadek, czy też koniec ery Bitcoina – przynajmniej w średnim terminie. Jeżeli jednak cena BTC będzie utrzymywała się poniżej uśrednionych kosztów wydobycia, wtedy coraz więcej górników będzie rezygnowało z dalszego wspierania sieci.
„Nie spodziewamy się równomiernego spadku aktywności wydobycia w poszczególnych częściach świata. Można wyróżnić bowiem lokacje z niższymi lub wyższymi cenami energii elektrycznej. Dla przykładu Chińscy górnicy mogą często uzyskać dostęp do energii po preferencyjnych stawkach, płacąc 1260 dolarów za wydobycie jednego Bitcoina” – informował Bron.
Ma to doprowadzić do większej centralizacji branży miningowej i skupieniu się ośrodków wydobywczych w miejscach z najtańszą energią. Chiny już teraz odpowiadają za 74% całego wydobycia, zwiększając ryzyko ataków cybernetycznych.
„Obserwowana obecnie zmiana zwiększy jedynie istniejącą krytykę prawdziwie zdecentralizowanej natury Bitcoina, jednocześnie narażając sieć na potencjalne ataki hackerów” – dodawał wykładowca Manchester University.
Bitcoin w czwartek delikatnie odbija
Chociaż Bitcoinowi nadal sporo brakuje do poziomu opłacalności kopania (według danych z czwartego kwartału 2018 roku), to cena w czwartek zyskuje niespełna 1% i dodaje od wczoraj ponad 100 dolarów do swojej wartości, znajdując się powyżej poziomu 3550 dolarów. Co prawda wąski zakres konsolidacji został wybity na początku tygodnia, to zmienność nadal nie powróciła na BTC oraz na pozostałe z głównych tokenów.