Handel na gazie ziemnym właśnie stał się jeszcze trudniejszy.
W tym roku nie będzie kolejnego "polarnego wiru" - tego zdania są niektórzy traderzy. W odpowiedzi na te prognozy, spadek wartości zapasów w magazynach w celach grzewczych był o wiele mniejszy niż w zeszłym roku.
Niemniej jednak, pogoda pozostaje mroźna, co stwarza potrzebę wyceny ryzyka zimowego zapotrzebowania na gaz.
Pytanie brzmi: jaka byłaby odpowiednia premia?
Obie strony rynku niezadowolone z danych
Scott Shelton, broker kontraktów terminowych na energię w ICAP w Durham w Północnej Karolinie, nakreślił dylemat traderów gazowych w swojej nocie opublikowanej w tym tygodniu:
"Wydaje mi się, że rynek jest w 100% skoncentrowany na pogodzie, również z naciskiem na dane, ponieważ ostatnie kilka raportów EIA okazało się być zmiennymi i nieoczekiwanymi publikacjami zarówno dla niedźwiedzi jak i byków".
W najnowszym tygodniowym zestawieniu danych opublikowanym w czwartek, EIA, czyli Energy Information Administration (Administracja Informacji Energetycznej), informuje o spadku zapasów o 81 miliardów stóp sześciennych, nieco powyżej oczekiwań, ale nadal znacznie poniżej pięcioletniej średniej na poziomie 218 mld stóp sześciennych.
Deficyt zapasów, które nie przekraczały średniego poziomu z ostatnich pięciu lat, zmniejszył się o ponad połowę od połowy grudnia i obecnie wynosi 327 bcf.
Czwartkowe dane EIA pozwoliły również po raz pierwszy od lipca na powrót zapasów gazu do przedziału z ostatnich pięciu lat.
Prognozy pogody zwiększają zmienność
Dan Myers, analityk z Gelber & Associates, firmy konsultingowej zajmującej się gazem ziemnym w Houston w Teksasie, powiedział, że prognozy pogody w dalszym ciągu przyczyniały się do zwiększonej zmienności cen gazu, a najnowszy raport EIA dotyczący zapasów paliwa "jedynie zwiększał poziom rynkowej niepewności".
"Całkowita wartość zapasów musiało w pewnym momencie tego sezonu wrócić do przedziału z ostatnich pięciu lat, ponieważ obecna zima prawdopodobnie nie dorówna pod względem tempa wyczerpywania się zapasów zimie z przełomu lat 2013-14. Bardziej godne uwagi jest to, że w sprawozdaniu za przyszły tydzień poziom zapasów powinien pozostać powyżej poziomu z ubiegłego roku".
"Jednakże, ten rok to zupełnie inna historia, ponieważ największe pobory z magazynów nadal mają nastąpić pod koniec stycznia i w lutym, nawet jeśli modele pogodowe nie są jeszcze w stanie dopracować prognoz na te dni".
Wir polarny z zimy 2013-14 był ekstremalnym zdarzeniem pogodowym, które objęło większość Ameryki Północnej i trwało do późnej zimy tamtego sezonu.
Były notowane wówczas rekordowo niskie temperatury kiedy stany, takie jak Wisconsin i Minnesota musiały mierzyć się z temperaturami pomiędzy 18 °F (-28 °C) i -37 °F (-38 °C). Nawet Houston, zazwyczaj gorąca stolica Teksasu musiała walczyć z mrozem sięgającym do 21 °F (-6 °C). Ceny gazu wzrosły z 4,53 USD za milion brytyjskich jednostek termicznych w grudniu 2013 r. do prawie 6,50 USD za mmBtu w lutym 2014 r.
Największe zmiany ceny od listopada
W tym tygodniu, notujący największe wahania cen od listopada, kontrakt na gaz ziemny notowany na New York Mercantile Exchange zyskał w poniedziałek 16 procent w odpowiedzi na oszołomienie traderów co do ryzyka cen gazu, w odpowiedzi na najniższe temperatury od początku zimy 2018-19 sięgające blisko 20 °F.
Od tego czasu wahania zmienności zmniejszyły się do 1-3 procent dziennie, ponieważ rynek oswoił się z nową rzeczywistością.
Podczas gdy rynek wydawał się być dobrze zabezpieczony powyżej kluczowego poziomu 3 dolarów za milion brytyjskich jednostek termicznych, dzięki czwartkowemu zamknięciu na poziomie 3,424 dolarów, nie było wielu czynników sprzyjających wzrostowi cen.
Dominick Chirichella, dyrektor ds. ryzyka i handlu w należącym do DTN Energy Management Institute w Nowym Jorku zauważył, że obecne warunki pogodowe wymagały "temperatur poniżej normalnych na 80 procent terytorium USA". Powiedział Chirichella:
"Zapotrzebowanie na ciepło i związany z tym popyt na gaz ziemny będą wyższe niż zazwyczaj w o tej porze roku".
Ale on również liczy się z tym, że minęła już połowa oficjalnego sezonu grzewczego.
"Prawdopodobieństwo znaczącej podwyżki ceny rajdu zmniejszy się, chyba że przez dłuższy okres czasu towarzyszyć nam będzie mroźna pogoda".