Samsung Securities znalazł się w poważnych tarapatach – w trakcie wtorkowej sesji największy fundusz emerytalny w Korei Południowej przestał korzystać z usług brokera w zakresie handlu akcjami w związku z błędem „grubego palucha” (ang. fat finger), który wywołał przypadkową emisję 2,8 mld akcji wśród pracowników przedsiębiorstwa. W efekcie akcje spółki tracą już ponad 10%.
Akcje o wartości $100 miliardów trafiły do zatrudnionych w Samsungu
W związku z błędem miejsce miało przypadkowe przekazanie miliardów akcji zatrudnionym w Samsung Securities, co jest trzydziestokrotnością liczy udziałów o łącznej wartości $100 miliardów. Sprawa została nagłośniona jednak dopiero w momencie gdy okazało się, że 16 pracowników wykorzystało nietypową okazję i szybko sprzedało akcje.
Władze rozpoczęły dochodzenie w sprawie Samsung Securities, czwartego co do wielkości brokera w kraju według wartości rynkowej, a także w obrocie giełdowym w całym sektorze. “Samsung powinien szybko uznać tę sytuację jako kryzysową. To nie jest tylko problem 16 pracowników, jest to problem firmowy i branżowy” – powiedział Kim Tae-gi, profesor ekonomii na Uniwersytecie Dankook.
Błąd miał miejsce w piątek, kiedy firma miała wypłacać dywidendę o wartości 2,8 miliarda wonów należnom pracownikom zgodnie z planem własności akcji, przy czym pracownik wprowadzające dane do komputera wybrał “udziały” zamiast “wonów”.
Firmie zajęło 37 minut, aby zdać sobie sprawę z błędu i zatrzymać handel przez swoich pracowników. W tym czasie niektórzy zatrudnieni sprzedawali przyznane akcje, ignorując ostrzeżenia ze strony firmy, podał koreański Urząd Nadzoru Finansowego.
Wartość rynkowa Samsunga w dół o 330 milionów
Od tego czasu akcje Samsung Securities straciły 10 procent, usuwają około 330 milionów dolarów z wartości rynkowej. Urzędnik reprezentujący National Pension Service, trzeci co do wielkości na świecie fundusz emerytalny, odmówił ujawnienia wolumenu obrotu akcjami za pośrednictwem Samsunga. Fundusz będzie nadal zlecał zarządzanie aktywami Samsungowi do czasu ogłoszenia przez organy nadzoru wyników trwającego dochodzenia, dodał urzędnik.
Gubernator ds. Nadzoru Finansowego Kim Ki-sik wezwał we wtorek brokerów krajowych do wzmocnienia ich systemów kontroli wewnętrznej i pracy na rzecz odbudowy zaufania inwestorów, mówiąc, że błąd był ogromnym szokiem, ale także okazją do zbudowania solidnego środowiska tradingowego.
W ciągu ostatnich trzech dni ponad 200 tys. osób podpisało petycję na prezydenckiej stronie internetowej Blue House, wzywając do surowego ukarania pracowników, którzy sprzedali akcje.