Wczorajsze słowa prezesa Bundesbanku są różnie interpretowane przez analityków, ale bez wątpienia pogorszyły one sentyment na europejskiej walucie, a tym samym na złotówce. Odbicie na parach z rodzimą walutą w crossie nie pozwoliło póki co na przełamanie żadnych istotnych oporów.
USD/PLN
Przewaga strony popytowej utrzymywana w godzinach popołudniowych sprawiła, że kurs USD/PLN dotarł do górnego ograniczenia krótkoterminowej konsolidacji (patrz wykres), ale nie zdołał pokonać tego oporu. Tym samym sytuacja techniczna na notowaniach tej pary nie uległa w ciągu ostatnich 24 godzin żadnej zmianie. Dopiero przełamanie okolic 3,16 otworzyłoby drogę do głębszej wzrostowej korekty, nawet w okolice 3,22 (61,8% zniesienie fali spadkowej z początku kwietnia). Z kolei zejście poniżej linii trendu poprowadzonej po minimach z ostatnich dni pozwoliłoby na kontynuację trendu spadkowego z genezą 4 kwietnia.
GBP/PLN
Pogorszenie sentymentu na rynku walutowym przełożyło się również na odbicie na parze GBP/PLN, pomimo wcześniejszego zejścia kursu poniżej zeszłotygodniowych minimów (4,7855). Od kilkunastu godzin oglądamy zatem kolejną próbę wykształcenia wzrostowej korekty ruchu spadkowego z 4 kwietnia, która to korekta nie dotarła jeszcze nawet do poziomu 38,2% zniesienia tego ruchu (poziom 4,8373). Od kilku dni na tej parze strona podażowa z powodzeniem broni wewnętrznej linii kanału wyznaczającej dokładnie środek szerokości tej formacji. Obecnie przebiega ona na poziomie wspomnianego 38,2% zniesienia. Moim zdaniem słabość popytu na tym rynku sugeruje, że spadki do dolnego ograniczenia kanału regresji będą w najbliższych dniach kontynuowane (okolice 4,66).
Karolina Bojko-Leszczyńska
EFIX Dom Maklerski S.A.