Proponuję dziś kilka ciekawostek na temat ostatnich wydarzeń na rynku akcji w USA. Średnia przemysłowa Dow Jonesa zanotowała największy w swej sięgającej końca XIX wieku historii spadek na ostatniej sesji przed świętami Bożego Narodzeni (-2,9 proc.). To raczej zły znak, bo poprzedni typu rekord (-2,1 proc.) padł przed Bożym Narodzeniem w 1899 roku podczas bessy, która skończyła się dopiero we wrześniu 1900 roku. Trzecie najsłabsze zachowanie na przedświątecznej sesji miało miejsce w 112 lat temu, a w następnym roku rozegrały się w Stanach Zjednoczonych wydarzenia, które przeszły do historii pod nazwą "paniki 1907 roku" (kulminowała w listopadzie).
Wczorajszy wzrost o aż 5 proc. to z kolei druga największa zwyżka wartości Dow Jonesa na poświątecznej sesji po tej z 1899 roku (+5,6 proc.). 119 lat temu podobny do środowego skok cen akcji w górę również pojawił się w trakcie bessy. Ówczesna korekta kulminowała podwójnym szczytem 2 stycznia i 5 lutego, a później bessa uległa wznowieniu kończąc się dopiero we wrześniu 1900 roku. Również 4-ty i 5-ty największy wzrost DJIA na poświątecznej sesji (w 1929 i 1973) okazały się później elementami wzrostowych korekt w silnych bessach.
Generalnie w tym roku grudniowa zmiana wartości średniej przemysłowej Dow Jonesa w stosunku do poziomu z końca listopada osiągnęła na wigilijnej sesji najniższą wartość (-14,7 proc.) od czasu Wielkiej Depresji (-21,4 proc. 17 grudnia 1931). Szukając pozytywów można zauważyć, że ówczesna największa w historii bessa na Wall Street skończyła się już pół roku później (9 lipca 1932). Niestety trzy kolejne najsłabsze tego typu wyniki nie wróżą zbyt dobrze na przyszłość: dwa z nich pojawiły się w trakcie I Wojny Światowej (w grudniu 1914 taki spadek pojawił się po ponownym otwarciu giełdy zamkniętej po wybuchy wojny; w grudniu 1916 ten spadek rozpoczynał bessę kulminującą rok później), a trzeci w 1899 roku.
Ponieważ rok 1899 pojawił się powyżej trzykrotnie - z drugim największym w historii notowanym w grudniu spadkiem, z najsilniejszą w historii zniżką na ostatniej sesji przed świętami Bożego Narodzenia oraz drugim najsilniejszym w historii wzrostem na pierwszej sesji po świętach - więc proponuję uznać, że amerykański rynek akcji próbuje nam teatralnym szeptem podpowiedzieć swoje plany na najbliższą przyszłość. Formuła "2019=1900" wyglądałaby dla DJIA mniej więcej tak:
Przynajmniej epoka się generalnie zgadza.
Jak dla mnie ta propozycja na najbliższe 1,5 roku nie brzmi jakoś specjalnie niewiarygodnie, więc proponuję ją dołączyć do potencjalnie użytecznych historycznych analogii.
Podsumowanie: tylko w 1899 roku średnia przemysłowa Dow Jonesa była w grudniu słabsza, na ostatniej sesji przed świętami Bożego Narodzenia porównywalnie słaba a równocześnie na pierwszej poświątecznej sesji mocniejsza niż w tym roku, więc szukając inspiracji dla prognoz na 2019 rok warto przyjrzeć się zachowaniu rynku akcji w Stanach Zjednoczonych w 1900 roku. Tym, którzy sądzą, że tak nie wolno prognozować przyszłości, proponuję kliknięcie w odnośnik z poprzedniego zdania.