Zgodnie z założeniem doszło do większej akcji wycofania się notowań kontraktów terminowych indeksu S&P500 z rejonu poziomu szczytu 2401 pkt. na rynku amerykańskim. Indeks S&P500 w drugiej połowie marca zaliczył spadek poniżej bariery poziomu 2370 punktów i znalazł się w okolicy wsparcia 2330 pkt.
Po serii pozytywnych sygnałów płynących z amerykańskiej gospodarki dających między innymi zielone światło do ostatniej podwyżki amerykańskich stóp procentowych nastąpiła zmiana sentymentów wobec indeksu S&P500 i doszło do rozpoczęcia wyprzedaży.
Jak widać na wykresie dziennym zakres wyższych poziomów nie zdołał się utrzymać dłużej niż do tygodnia gdzie o wysokości i przyszłości stóp procentowych decydowała amerykańska Rezerwa Federalna. Można powiedzieć, że apogeum hossy zostało wcześniej w tygodniu kończącym miesiąc luty osiągnięte. Z perspektywy czasu dobrym pomysłem okazała się być ewakuacja z długich pozycji z rejonu marcowego szczytu (S&P500 2392 pkt). Jak widzimy otwierane w jego rejonie short-y szybko przyniosły swoje potwierdzenie w aktualnym niższym poziomie tygodniowego zamknięcia. Jak sugerowaliśmy już wcześniej widzimy technicznie i fundamentalnie wyraźne podstawy do obaw o dalsze losy tendencji wzrostowej na indeksie S&P500.
Jeśli faktycznie zgodnie z przyjętymi założeniami doszło do wypełnienia teoretycznej fali (B) w układzie (a,b,c), w którym fala c była strukturą trój-falową, po wyrysowaniu pierwszej fali większej korekty nowego szczytu na indeksie S&P500 w tym roku już nie powinno być. Teoretycznie potencjalny ruch falowy został przez nas zaznaczony na uproszczonym schemacie fal dla tego indeksu i obecnie trwa już faza korekty, która z czasem powinna przerodzić się w falę pierwszą 1.
Układ tygodniowy uproszczony znajduje się poniżej naszej analizy.
Miejsce opisanego jako koniec fali 3 wzrostu w ramach fali c wypełniającej zasięg fali (B) z wykresu dziennego i tygodniowego znalazło się nieznacznie tylko wyżej od wyznaczonego zasięgu technicznego z liczonego wydłużenia ruchu wzrostowego mierzonego jako linia 161,8%. Teoretycznie wyznaczenie technicznego zakresu ruchu z wydłużeń fibo polega na wyznaczeniu potencjału wzrostu wobec fali 1 po wyrysowaniu korekty w fali 2. Praktycznie i rzeczywiście jak zakładaliśmy do wyraźnej tendencji spadkowej doszło w marcu tylko z nieznacznie wyższego pułapu cenowego powyżej okolicy poziomu S&P500 2370 pkt., gdzie utworzona został linia silnego oporu.
Zgodnie z dotychczasową prognozą i analizami wypełnia to nasze założenia i kończy obserwowany ruch wzrostowy. Od początku marca na indeksie S&P500 widzieliśmy spore szanse, że nastąpi większy ruch korekcyjny w związku z decyzją FED, który z czasem przerodzić powinien się w większy ruch odwrócenia kierunku.
Spora grupa inwestorów doszła do podobnych wniosków, stąd pojawienie się pierwszego od dłuższego czasu wyraźniejszego ruchu spadkowego notowań indeksu S&P500 w ujęciu wykresów tygodniowych.
„Na właściwą fazę spadku na giełdzie przyjdzie nam najprawdopodobniej poczekać do połowy kwietnia gdzie do potencjalnego jeszcze mało potwierdzonego impulsu spadkowego przyczynić się mogą publikowane wyniki kwartalne”
Już teraz wyceny wielu walorów są dużo za wysokie. Potencjalnie pierwszym poziomem dla ruchu w dół z aktualnego zakresu cenowego będzie zaznaczony kolorem zielonym rejon wsparcia dla S&P500 w okolicy poziomu 2256,25 pkt. aż do poziomu S&P500 2232,44 pkt. Na tym samym wykresie uproszczonym dla czytelności analizy, znajdującym się poniżej tekstu samej analizy, zaznaczyliśmy ruch powrotny w górę wynikający z pojawienia się stopującej obrony byków wobec obserwowanego aktualnie naporu podaży generowanej przez stronę niedźwiedzi.
Nie wykluczamy w kwietniu, zaznaczonego na wykresie kontraktów terminowych indeksu S&P500, podejścia w górę nawet w zakresie zniesienia korekty, spadku zbudowanego w pierwszym ruchu w zakresie do 76,4% zniesienia fibo, w teoretycznej fali 2, przy czym ważną rolę w tych rozważaniach odgrywa linia poziomu S&P500 2370 pkt.
W niedalekiej przyszłości zgodnie z dotychczasową prognozą potwierdzone zakończenie fali (B) pozwala policzyć rozwój nowej fazy spadkowej na tym indeksie w ramach oczekiwanego przez nas wypełnienia ruchu w prognozowanej fali dużej korekty (C).
"Prognozujemy, że wyraźniejsze sygnały tego odwrócenia pojawią się dopiero w drugim kwartale”.
Zasięg podstawowy i potencjał dla fali spadkowej z tak zauważonego i rozpoznanego układu technicznego możemy wyznaczyć w fali 1 spadkowej z aktualnego układu w kierunku wsparcia S&P500 2106 pkt. i kolejno w obszar poziomu S&P500 2066 pkt.
"Potwierdzeniem naszej prognozy w dłuższym terminie będzie pokonanie w dół lokalnego poziomu wsparcia znajdującego się w okolicy poziomu S&P500 2179 pkt. Układ zawężającego się klina na wykresie dziennym oraz formacja motyla ABCD z wykresów tygodniowych wskazywana przez nas od wielu miesięcy zapowiada spadki w prognozowanej przez nas fali korekty spadkowej w ramach dużego spadkowego (C)."
Ważne poziomy oporu i wsparcia na kolejne kilka miesięcy.
Opory: 2294, 2308, 2322, 2370,
Wsparcia: 2283, 2277,53, 2266, 2256,25, 2245,90, 2231,44, 2214, 2194,34, 2171,79, 2162,42, 2136,66, 2119,56, 2106,23, 2078,98, 2066, 2048,54, 2027,43, 2000, 1990,84, 1948,32, 1919,45, 1810,10, 1804,05, 1743,47, 1412.