Amerykanie odpoczywają, rynek czeka

Opublikowano 04.07.2012, 21:08
Zaktualizowano 09.07.2023, 12:32

Na rynkach walutowych sesja minęła w spokojnym stylu. Duża zasługa w tym Amerykanów, którzy wykazali stalową odporność na ostatnie negatywne dane makro z rodzimego kraju. Dodatkowo świadomość zbliżającego się święta w USA nie zachęcała zbytnio do dużej aktywności ze strony inwestorów.
Mimo kiepskich danych dotyczących amerykańskiego przemysłu, przebieg wczorajszej sesji był wyjątkowo stabilny. Przypomnijmy, że wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim spadł w czerwcu do 49,7 pkt z 53,5 pkt w poprzednim miesiącu, co okazało się wyjątkowym zaskoczeniem. Niemniej rynek nie przejął się zbytnio tą publikacją, co zostało odebrane, jako pozytywny sygnał siły trendu wzrostowego na giełdach. Martwi jedynie słaba aktywność inwestorów, co świadczy poziom obrotów. Po części związane jest to z Dniem Niepodległości 4 lipca w USA, gdzie tamtejsze giełdy będą zamknięte. Po drugie na rynku zauważyć można zauważyć, że emocje wywołane ostatnimi decyzjami Unii Europejskiej ulegają stopniowemu wyciszeniu, a temat Grecji i ościennych krajów borykających się z problemem zadłużenia odchodzi pomału na drugi plan. Obecnie uwaga skupia się na czwartkową decyzję EBC w sprawie stóp procentowych. Oczekuje się, że bank obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Nie jest również wykluczone, że podejmie on dodatkowe kroki zmierzające do ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych. Jednak w tej sprawie nie ma jednomyślności wśród ekonomistów. Za obniżką stóp w lipcu o 25 pb do 0,75% opowiada się aż 48 z 71 ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera. Oznaczałoby to spadek stóp procentowych w strefie euro do rekordowo niskiego poziomu, na którym to poziomie, jak się oczekuje, stopy pozostałyby przynajmniej do końca 2014 roku. Tymczasem ankietowani przez Reuters nie są zgodni, co do tego, czy oprócz cięcia stóp procentowych, ECB podejmie inne inicjatywy zmierzające do stabilizacji sytuacji na rynkach finansowych. W tym przede wszystkim na rynku długu. Cześć pytanych zakłada, że po tym jak bank centralny zdecydował się na 3-letnie LTRO, teraz może zaoferować bankom 1-roczne LTRO. Inni oczekują odmrożenia programu skupu aktywów (SMP). Jeszcze inni zakładają dalsze liberalizowanie standardów aktywów przyjmowanych pod zastaw pożyczek udzielnych bankom komercyjnym. Spekulacji jest dużo, dlatego efekt zaskoczenia może okazać się wysoce prawdopodobny.
RPP wygłosi wyrok
Z kolei wczoraj rozpoczęło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, a dziś poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych. Członkowie Rady podejmą decyzję po zapoznaniu się z najnowszą projekcją inflacji i PKB, która może wskazać na prawdopodobieństwo szybszego wzrostu cen. Jednak rynek nie spodziewa się podniesienia ich poziomu ze względu na nasilenie się globalnych tendencji recesyjnych. Przeciwko podwyżce przemawia wyhamowanie inflacji w maju, zmniejszenie oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych i sygnały spowolnienia gospodarczego. W związku, z tym większość ekonomistów twierdzi, że poziom 4,75 proc. jest optymalny, przynajmniej w krótkim terminie.
W konsekwencji ogólne przesłanki płynące z analizy technicznej pozostają jak najbardziej aktualne. W przypadku pary EUR/USD notowania nadal poruszają się w trendzie wzrostowym. Oznacza to, że w najbliższym okresie przewagę powinna posiadać strona popytowa. Linia obrony usytuowana jest w rejonie 1,2550. Dopóki znajdujemy się nad tym poziomem, dopóty nowe maksima są realne.
Kontynuacja marszu byków na północ możliwa jest także w przypadku pary GBP/USD. Warto zauważyć, że wbrew spadkowi notowań pary EUR/USD, brytyjski funt względem amerykańskiego dolara w ciągu ostatniej sesji pozostał bardzo stabilny i odporny na negatywne wiadomości napływające na rynek. Jest to pozytywny znak dla strony popytowej. W związku z tym, oczekiwałbym ataku na opór 1,5750.
Z kolei na polskim rynku, złotówka powinna zyskiwać na wartości. Dla notowań pary USD/PLN kluczowym wsparciem jest poziom 3,31. Jeśli atak niedźwiedzi na ten poziom zakończy się sukcesem, to furtka w rejon 3,1350 zostanie otwarta. W przeciwnym wypadku, dopiero przełamanie oporu na wysokości 3,4250 będzie dla mnie oznaką powrotu do trendu wzrostowego.
Ważne wsparcie na wysokości 4,23 pękło już na rynku EUR/PLN. Jeśli byki myślą o powrocie nad ten poziom to nie mogą zwlekać, tylko szybko odrobić straty. Czas jest tutaj obecnie sprzymierzeńcem niedźwiedzi, dlatego to one w najbliższych godzinach handlu mogą rozdawać karty na rynku. Im dłużej będziemy znajdować się w tej sytuacji, tym spadek kursu w rejon 4,17 stanie się coraz bardziej prawdopodobny.
Na realizację trendu spadkowego należy być przygotowanym w przypadku pary USD/CHF. Ostatnie korekcyjne odbicie powinno jeszcze bardziej zostać wykorzystane przez podaż do kolejnego ataku. Najbliższym celem niedźwiedzi jest poziom kolejno 0,9430 i 0,9370.
Uprzywilejowaną pozycję wykazują byki na rynku USD/JPY. Od kilkudziesięciu dni realizuje się trend wzrostowy. W rezultacie, taki układ sił może spowodować dalszy wzrost notowań do 80,60. Przed osunięciem kursu będzie broniło wsparcie na wysokości 79,30.
Krzysztof Wańczyk

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.