W Europie Zachodniej indeksy rosną po wypowiedziach Ciprasa

(PAP) W Europie Zachodniej indeksy rosną, a kierunek zmian dalej wyznacza Grecja. Premier tego kraju Aleksis Cipras powiedział w środę, że Grecja wystąpiła o nowe wsparcie finansowe z Europejskiego Mechanizmu Stabilności, a konkretne propozycje porozumienia z pożyczkodawcami przedstawi w ciągu dwóch dni.

"Dziś (w środę - PAP) złożyliśmy wniosek do Europejskiego Mechanizmu Stabilności (ESM). W ciągu dwóch dni chcemy skonkretyzować nasze propozycje" - powiedział Cipras w Parlamencie Europejskim.

"Wiemy, że trzeba przeprowadzić reformy, ale ciężary muszą być rozłożone sprawiedliwie (...), aby ulżyć społeczeństwu" - dodał.

Podkreślił, że Grecja chce porozumienia z wierzycielami, które "jednoznacznie wskaże wyjście z kryzysu".

"Zdecydowanie nie chcemy konfrontacji z Europą" - zapewniał premier Grecji.

Premier Grecji wystąpił w Parlamencie Europejskim dzień po nadzwyczajnym szczycie strefy euro, poświęconym konsekwencjom referendum w tym kraju. Wskutek odrzucenia warunków pomocy finansowej Grecja znów stanęła na granicy bankructwa. Drugi program wsparcia wygasł 30 czerwca bez porozumienia z wierzycielami.

We wtorek przywódcy państw strefy euro uzgodnili, że najpóźniej w czwartek Ateny mają przedstawić szczegółowy program reform, który będzie podstawą do podjęcia negocjacji o nowym wsparciu finansowym z ESM. W niedzielę odbędzie się szczyt całej UE.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk ostrzegł w środę w Strasburgu, że "jeśli strefa euro nie będzie zdolna do zawarcia porozumienia, może dojść do tego, że Grecja zbankrutuje, a jej system bankowy się załamie".

Według maklerów, postępy w rozmowach Grecji z wierzycielami pozostają kluczowym czynnikiem, kształtującym dynamikę na rynkach akcji w Europie.

"Do końca tygodnia rynek będzie zależał od zmieniających się nagłówków artykułów na ten temat, ale bez żadnych naprawdę ważnych wiadomości, zakres ruchów indeksów pozostanie ograniczony" - skomentował Stephane Ekolo, główny strateg europejski w Market Securities w Londynie.

"Inwestorzy są zdania, że co by się nie działo w międzyczasie, w niedzielę znajdzie się rozwiązanie i sytuacja powróci do normy. Ale oprócz Grecji, są jeszcze Chiny. To co się tam wydarzy będzie miało wpływ na europejskie rynki akcji" - dodał.

Gracze rynkowi w Europie bacznie przyglądają się dynamice giełdy w Chinach, gdzie władze podejmują próby powstrzymania spadków cen akcji. W ostatnich trzech tygodniach wartość rynkowa spółek giełdy w Szanghaju spadła o 3,2 biliony dolarów. Środki przedsięwzięte w tym i zeszłym tygodniu przez chińskie władze nie przyniosły jak na razie pożądanych skutków, a indeks Shanghai Composite zamknął się w środę spadkiem o 5,90 proc.

Spadkowa dynamika cen akcji w Chinach odbiła się negatywnie na pozostałych rynkach. Za spadkami cen surowców, w tym metali, podążają akcje europejskich przedsiębiorstw górniczych takich jak Norsk Hydro i Rio Tinto (LONDON:RIO) Group.

Wśród grup indeksu Stoxx 600, najgorszą dynamikę odnotowują producenci samochodów. Akcje takich koncernów jak BMW, Volkswagen, Renault i Peugeot Citroen tracą po tym jak sprzedaż pojazdów pasażerskich w Chinach spadła po raz pierwszy od ponad dwóch lat. Goldman Sachs obniżył cenę docelową BWM i rekomenduje sprzedawanie akcji spółki.

Pozytywnie wyróżnia się Barclays Plc (LONDON:BARC). Akcje spółki rosną po ogłoszeniu, że jej dyrektor generalny Antony Jenkins od 17 lipca opuści stanowisko.

O 13.00 inwestorzy zapoznają się z odczytem indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA w USA, a po sesji, o godz. 20.00, opublikowane zostaną minutki z czerwcowego posiedzenia Fed.