WARSZAWA, 16 października (Reuters) - Oferty operatorów w aukcji na częstotliwości szerokopasmowej sieci 4G wyniosły łącznie 9,23 miliarda złotych, czyli prawie sześć razy powyżej ceny wywoławczej, podał w czwartek Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Aukcja, która trwa od lutego, miała pierwotnie zapewnić dochody do budżetu państwa w wysokości 1,6 miliarda złotych, ale operatorzy uznali posiadanie bloków częstotliwości za konieczność, by móc oferować klientom szybsze usługi mobilne.
Wśród uczestników przetargu było czterech największych operatorów komórkowych - Orange Polska OPL.WA , T-Mobile Polska, należący do Cyfrowego Polsatu CPS.WA Polkomtel PTL.UL oraz P4.
Regulator wystawił na sprzedaż pięć bloków o częstotliwości 800 MHz, które cieszą się dużym zainteresowaniem, gdyż mają większy zasięg i lepszą penetrację budynków niż 14 bloków o częstotliwości 2,6 GHz, które również były w ofercie.
Każdy z oferentów mógł kupić co najwyżej dwa bloki o częstotliwości 800 MHz i cztery bloki o częstotliwości 2,6 GHz.
Najlepsze oferty na bloki 800 MHz znalazły się w przedziale 1,5-2,1 miliarda złotych, a na bloki 2,6 GHz wyniosły po 38-105 milionów złotych.
UKE nie poinformował jeszcze, kto wygrał przetarg na bloki. Rzecznik Urzędu powiedział Reuterowi, że wyniki aukcji zostaną opublikowane w najbliższych dniach.
P4 podał jednak, że wygrał aukcję na jeden blok o częstotliwości 800 MHz i cztery bloki o częstotliwości 2,6 GHz.
P4 i Polkomtel, które mają już dostęp do częstotliwości 4G, sprzeciwiały się wrześniowej decyzji rządu, który pozwolił na ustalenie ostatecznego terminu zakończenia aukcji, po tym jak ciągnęła się ona miesiącami. ID:nL5N11U3BD
Analitycy mówią, że wysokie ceny mogą doprowadzić do wzrostu cen dla klientów, ograniczyć rentowność jak i wypłaty dywidend, zwłaszcza w przypadku lidera rynku, Orange Polska.
Orange uznawany jest za operatora znajdującego się pod największą presją, by kupić nowe częstotliwości.