Europejskie indeksy w górę po EBC i przed Fed, a Chin się nie boją

(PAP) Europejskie indeksy zmierzają do 2-miesięcznego maksimum po posiedzeniu EBC i przed spotkaniem Fed. Rynki nie reagują na słabe weekendowe dane makro z Chin - podają maklerzy.

EBC zadecydował w czwartek o dalszym poluzowaniu polityki pieniężnej poprzez redukcję stóp procentowych. Bank zapowiedział też zwiększenie skali miesięcznego skupu aktywów do 80 mld euro, wobec dotychczasowego skupu na poziomie 60 mld euro.

Teraz dla inwestorów ważne będą środowe ustalenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która tego dnia o 19.00 poda swoją decyzję w sprawie polityki monetarnej.

W czwartek zaś bank centralny Szwajcarii przedstawi o 9.30 swoje założenia polityki pieniężnej, a o 13.00 zrobi to Bank Anglii.

"Teraz jesteśmy mniej więcej w tym punkcie, w którym rozpoczęliśmy 2016 rok, ale możemy spodziewać się dalszego rajdu cen akcji" - wskazuje William Hobbs, ekonomista Barclays (LON:BARC) w Londynie.

"Po pierwszej bardzo mieszanej reakcji rynków na czwartkową decyzję EBC, rynki w końcu zdecydowały, że wolą rosnąć, bo banki centralne mają jeszcze amunicję, a dalsze działania bankierów centralnych nie muszą koniecznie zaszkodzić bankom" - dodaje.

Tymczasem Sebastian Raedler, strateg Deutsche Banku zaleca inwestorom zachowanie ostrożności na rynkach akcji przed środowym komunikatem Fed.

"Komunikat Fed może spowodować gwałtowną zmianę oczekiwań dalszego zacieśniania polityki pieniężnej" - pisze w nocie dla klientów.

Tymczasem w Europie w poniedziałek na giełdach drożeją akcje Banca Monte Paschi di Siena SpA, o 8,1 proc. po podaniu przez "La Repubblica", że premier Włoch nalega, aby inne włoskie banki przejęły tego trzeciego największego we Włoszech kredytodawcę.

Home Retail rośnie o 2,1 proc. po informacji, że J Sainsbury (LON:SBRY) może podwyższyć ofertę przejęcie Home.

Przed południem gracze rynkowi poznali dobre dane z gospodarki strefy euro: produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 2,1 proc. mdm, a spodziewano się jej wzrostu o 1,7 proc.

Rdr produkcja przemysłowa wzrosła o 2,8 proc. wobec spodziewanego przez analityków wzrostu o 1,6 proc.

Rynki za to nie zareagowały na słabe weekendowe dane makro z Chin, gdzie podano, że produkcja przemysłowa wzrosła w ciągu 2 pierwszych miesięcy 2016 r. o 5,4 proc. Analitycy spodziewali się tymczasem wzrostu produkcji o 5,6 proc. To najsłabszy wynik od 2009 r.

Sprzedaż detaliczna wzrosła zaś w Chinach w ciągu 2 pierwszych miesięcy tego roku o 10,2 proc. Tu analitycy spodziewali się wzrostu o 11,0 proc.

Poniżej indeksy w Europie - godz. 12.10