Warszawa, 11.12.2023 (ISBnews) - Kurs złotego będzie uzależniony w tym tygodniu od informacji głównych banków centralnych: Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego (EBC), ocenili analitycy Ebury: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia i Michał Jóźwiak.
Poniżej komentarz Ebury:
W tym tygodniu nie zabraknie wieści z kraju. Nie spodziewamy się jednak, że będą miały kluczowe znaczenie dla złotego. Zmiany na scenie politycznej wydają się już uwzględnione w wycenie. Na kursie złotego w tym tygodniu zaważą więc prawdopodobnie wieści z zewnątrz, szczególnie z głównych banków centralnych - Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Kluczowym motywem minionego tygodnia była aprecjacja dolara - rentowności amerykańskich obligacji wzrosły po bardzo silnym raporcie z rynku pracy. Wysoki poziom stóp procentowych nie wydaje się jak dotąd odciskać na nim znaczącego piętna, wspiera to więc narrację, że Rezerwa Federalna nie zdecyduje się w najbliższym czasie na ich obniżki. Dolar umocnił się względem niemal wszystkich pozostałych walut G10, z wyjątkiem jena japońskiego, który po tym, jak Bank Japonii zasygnalizował gotowość do normalizacji polityki monetarnej, okazał się niekwestionowanym zwycięzcą.
W tym tygodniu dziać się będzie sporo. We wtorek (12.12) opublikowany zostanie najbardziej wyczekiwany na świecie odczyt - listopadowa inflacja w USA. Odbędą się posiedzenia najważniejszych banków centralnych: Rezerwy Federalnej w środę (13.12) oraz Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii w czwartek (14.12). W piątek (15.12) zaś poznamy wstępne odczyty wskaźników PMI w grudniu z gospodarek G3. Do końca tego tygodnia powinniśmy wyrobić sobie znacznie wyraźniejszy obraz tego, jak będą wyglądały trendy gospodarcze, inflacyjne i monetarne w 2024 r. Czas przygotować się na podwyższoną zmienność.
Po pięciu z rzędu tygodniach aprecjacji złoty zakończył ostatni tydzień spadkiem względem euro. Deprecjacja ta była jednak niewielka, mniejsza niż w przypadku najbliższych mu walut regionu, i nadeszła po tym, jak EUR/PLN sięgnął kolejnego lokalnego minimum. Biorąc pod uwagę szerszy kontekst, w tym wyprzedaż pary EUR/USD, uwagę zwraca niezwykła odporność złotego. Ubiegłotygodniowe posiedzenie NBP nie przyniosło nic nowego. Decydenci wciąż oczekują rozwoju wydarzeń, podkreślając także dodatkową niepewność fiskalną i regulacyjną po niedawnych wyborach. W przewidywalnej przyszłości można prawdopodobnie wykluczyć gwałtowne ruchy ze strony banku centralnego, a obniżki stóp procentowych w ciągu paru najbliższych miesięcy wydają się mało prawdopodobne. W tym tygodniu opublikowane zostaną dane o rachunku obrotów bieżących w październiku (czwartek 14.12) i o inflacji w listopadzie (piątek 15.12). Odczyty te nie będą miały raczej istotnego wpływu na kurs złotego, szczególnie że znamy już wstępne dane dotyczące dynamiki cen. Spodziewamy się wielu nagłówków politycznych, wkrótce powinien bowiem zostać utworzony nowy rząd. Samo to nie powinno jednak naszym zdaniem istotnie wpłynąć na zmienność kursu. Na kursie złotego w tym tygodniu zaważą więc prawdopodobnie wieści spoza kraju, szczególnie z głównych banków centralnych.
W zeszłym tygodniu dotarły do nas kolejne ponure odczyty dotyczące gospodarki strefy euro. Październikowe dane dotyczące zamówień niemieckich fabryk znalazły się poniżej i tak już niskich oczekiwań, podobnie jak sprzedaż detaliczna w strefie euro. To kolejne sygnały świadczące o tym, że recesja gospodarki wspólnego bloku w IV kwartale jest prawdopodobna. Ograniczyło to potencjał wzrostowy pary EUR/USD, która zakończyła tydzień poniżej poziomu 1,08, blisko najniższego od miesiąca. Zmiana stóp procentowych podczas czwartkowego posiedzenia EBC nie jest brana pod uwagę, kluczowe będzie więc to, w jakim stopniu odsunięte zostaną oczekiwania dotyczące pierwszych obniżek stóp procentowych. Rynkowy scenariusz bazowy zakłada pierwsze cięcie już w marcu przyszłego roku, nieco wcześniej niż w przypadku innych banków centralnych - jeżeli kontynuowany będzie trend dezinflacyjny, kiepskie dane gospodarcze mogą jednak uzasadniać ostrożną, gołębią politykę EBC.
Trudno nie docenić niespotykanej odporności amerykańskiej gospodarki w obliczu najszybszego w historii cyklu podwyżek stóp procentowych. Raport z rynku pracy w listopadzie zaskoczył in plus, sugerując, że jest on rozgrzany do czerwoności. Dane dotyczące nowych wakatów, stopy bezrobocia i wzrostu płac były lepsze, niż oczekiwano. Rentowności obligacji nieznacznie wzrosły, a dolar w wyniku publikacji raportu zdołał się umocnić. Rynki skupiają się teraz jednak na publikowanym w tym tygodniu raporcie inflacyjnym i posiedzeniu Fedu. Pauza w dezinflacyjnym cyklu i odsunięcie przez bank centralny oczekiwań dotyczących obniżania stóp procentowych (które obecnie znacznie wyprzedzają dot plot Fedu) mogą wesprzeć dolara. Oczekujemy, że przewodniczący FOMC, Jerome Powell, ponownie podkreśli siłę amerykańskiego rynku pracy, twierdząc jednocześnie, że okres wzrostu poniżej trendu jest konieczny, by bank zyskał pewność, że jego cel inflacyjny zostanie osiągnięty. Być może wystarczy to, by ograniczyć rynkowe oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych w USA - obecnie wydają się one nadmierne.
Będzie to dla funta bardzo intensywny tydzień. Grudniowe posiedzenie Banku Anglii poprzedzą publikacje dwóch ważnych raportów za październik: dotyczących stanu rynku pracy (wtorek 12.12) oraz dynamiki PKB (środa 13.12). Konsensus zakłada, że pierwszy wykaże spadek dynamiki wzrostu płac, drugi zaś kurczenie się gospodarki. Oczekuje się, że Rada utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie, naszym zdaniem spróbuje jednak przy tym odsunąć rynkowe oczekiwania ich obniżki już w I połowie 2024 r. Istotny będzie ponownie podział głosów wśród decydentów - w listopadzie było to 6:3 za utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie. W tym miesiącu może się on nie zmienić. Uważamy, że zarówno dane, jak i komunikaty banku powinny być dla funta korzystne. Zarówno odporność popytu, jak i wysoki wzrost płac mogłyby utwierdzić rynek w przekonaniu, że stopy procentowe pozostaną w Wielkiej Brytanii na wysokim poziomie na dłużej niż w innych krajach.
(ISBnews)