(PAP) Poniedziałkowa sesja na giełdach w USA zakończyła się niewielkimi zmianami głównych indeksów. Huragan Harvey, który w piątek uderzył w wybrzeże Teksasu nie zaszkodzi rynkom akcji - oceniają analitycy. Rosły akcje koncernów paliwowych i firm farmaceutycznych.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,02 proc. do 21.808,40 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,05 proc. do 2.44424 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). zyskał 0,28 proc. i wyniósł 6.283,02 pkt.
Na Wall Street zwyżkowały notowania rafinerii. Huragan Harvey spowodował przestoje w działalności wielu zakładów w Houston, stolicy Teksasu, a kontrakty na benzynę poszły w górę o kilka procent.
W trakcie sesji uwagę inwestorów przyciągały informacje o przejęciach.
Gilead Sciences rósł o 2,5 proc. po ogłoszeniu przejęcie Kite Pharma za 11,9 mld dolarów w gotówce. Cena nabycia 29 proc. akcji spółki ma wynieść blisko 30 proc. powyżej piątkowego zamknięcia. Finalizacja akwizycji planowana jest na IV kwartał.
Kurs Kite Pharma zyskiwał blisko 30 proc. do poziomu wyznaczonego przez przejmującego. W ślad za nim podążały inne spółki z sektora biotechnologicznego i farmaceutycznego, po kilkanaście procent zyskiwały m.in. Bluebird Bio, Juno Therapeutics, Iovance Biotherapeutics, Cellectis.
Koncern medialny CBS zamierza kupić australijską spółkę Ten Network Holdings i uruchomić usługę streamingową w tym kraju. Kurs CBS szedł w górę o 0,5 proc.
Producent części elektronicznych Littelfuse planuje przejęcie spółki z branży IXYS za ok. 750 mln dolarów płatnych w gotówce i akcjach. Kurs po jakim ma nastąpić akwizycja jest o 44 proc. wyższy niż piątkowe zamknięcie. Littelfuse spadał o prawie 5 proc., za to IXYS zwyżkował o 37 proc.
Huragan Harvey uderzył w wybrzeże Teksasu w piątek wieczorem czasu lokalnego. Był to najsilniejszy huragan w tym rejonie USA od ponad pół wieku. Wraz z upływem czasu żywioł znacznie osłabł, ale przekształcił się w burzę tropikalną, która praktycznie przestała się przesuwać.
Burzy towarzyszą ulewne deszcze, które powodują gigantyczne powodzie.
Sam Stovall, strateg globalnych inwestycji z CFRA ocenił w nocie, że z historii 15 najkosztowniejszych huraganów w USA wynika, że Harvey nie zaszkodzi rynkowi akcji, ponieważ takie kataklizmy, choć powodowały znaczne szkody, zazwyczaj nie wywołują spadków na giełdzie.
Mediana dla S&P 500 w ciągu miesiąca od nadejścia huraganu to spadek o 0,1 proc., a w ciągu trzech i sześciu miesięcy to wzrost o odpowiednio 4 proc. i 4,5 proc.
Zdaniem Stovalla inwestorzy powinni bardziej przejmować się tym, że wrzesień jest statystycznie najgorszym miesiącem dla amerykańskiego rynku akcji. Średni spadek od czasów II wojny światowej wynosi we wrześniu 0,7 proc.
Na zamknięciu giełd w Europie indeks Euro Stoxx spadł o 0,51 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 0,37 proc., a francuski CAC 40 stracił 0,48 proc. Giełda w Londynie była w poniedziałek nieczynna.
STRATY PO HURAGANIE HARVEY MNIEJSZE NIŻ PO KATRINIE I SANDY
Firma reasekuracyjna Hannover Re (OTC:HVRRY) ocenia, że zniszczenia spowodowane przez huragan Harvey, który w piątek uderzył w wybrzeże Teksasu, a później osłabł i przekształcił się w burzę tropikalną, są znacznie mniejsze, niż te wywołane przez huragany Katrina w 2005 r. (ok. 80 mld USD) czy Sandy w 2012 r. (ok. 36 mld USD).
Według prognoz Harvey miał przynieść w poniedziałek w Houston więcej opadów pogarszając jeszcze bardziej sytuację powodziową. Powódź sparaliżowała to czwarte pod względem wielkości miasto w USA - pisze Reuters. Dotychczasowe oficjalne dane mówią o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych kataklizmu. Ratownicy zabrali z dachów zalanych samochodów i domów ponad 1000 osób.
We wtorek do Teksasu ma się udać prezydent USA Donald Trump, aby na miejscu zapoznać się ze skutkami huraganu Harvey i katastrofalnych powodzi - poinformowała w niedzielę rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.
DRAGHI I YELLEN W JACKSON HOLE BEZ KONKRETÓW
Oczekiwane przez rynek wystąpienia Janet Yellen, prezes Fed i Mario Draghiego, szefa EBC nie przyniosły nowych informacji o polityce pieniężnej.
Przemówienie Yellen w Jackson Hole dotyczyło stabilności sektora finansowego USA po kryzysie. Prezes Fed nie odniosła się do bieżącej i przyszłej ścieżki polityki monetarnej Fed ani do kwestii, czy władze monetarne powinny brać pod uwagę w swoich działaniach zagrożenia ze strony stabilności finansowej.
Jedynie w jednym miejscu wzmiankowała, iż "został poczyniony znaczący postęp w kierunku gospodarczych celów Rezerwy Federalnej w postaci pełnego zatrudnienia i stabilności cen".
Główną tezą przemówienia Draghiego było, że otwartość światowej gospodarki, choć zagrożona, jest kluczowa dla dynamiki globalnego wzrostu gospodarczego. Draghi dodał, że odbudowa światowej gospodarki postępuje - w USA była bardziej widoczna, a w Europie i Japonii obserwować można wcześniejsze fazy tego procesu.
Zdaniem prezesa EBC, z uwagi na wyzwania demograficzne na świecie, globalny potencjalny wzrost gospodarczy w znacznej mierze zależeć będzie od dynamiki przyrostów wydajności. Z kolei dla wzrostu wydajności, jego zdaniem, kluczowa jest otwartość światowej gospodarki.
RYNEK SZUKA NASTĘPCY YELLEN
W lutym kończy się kadencja Yellen na stanowisku szefa Fed. Ankietowani przez agencję Bloomberg ekonomiści jako faworyta na tę funkcję wskazują Gary'ego Cohna, obecnie dyrektora National Economic Council, najważniejszego ciała doradczego prezydenta USA w sprawach ekonomicznych, który wcześniej, w latach 2006-2016, był prezesem Goldman Sachs.
Komentarze płynące od inwestorów i zarządzających na rynku obligacji sugerują jednak, że niezależnie od tego czy Yellen utrzyma stanowisko, czy też Donald Trump nominuje Cohna, polityka Rezerwy Federalnej nie będzie znacząco odbiegała od linii, która została zarysowana w ostatnich miesiącach.
DANE MAKRO W USA
Zapasy amerykańskich hurtowników w lipcu wzrosły o 0,4 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca - poinformował w poniedziałek Departament Handlu we wstępnym wyliczeniu. Analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika zapasów o 0,3 proc. W poprzednim miesiącu zapasy wzrosły o 0,6 proc. mdm, po korekcie.
Najważniejsze publikacje zaplanowane są w drugiej połowie tygodnia.
Drugie wyliczenie PKB USA za II kw. zostanie opublikowane w środę. Oczekuje się wzrostu na poziomie 2,7 proc. w ujęciu zanualizowanym (SAAR) wobec 2,6 proc. w I odczycie i 1,2 proc. SAAR w I kw.
W czwartek inwestorzy poznają lipcowy odczyt deflatora PCE, preferowanej przez Fed miary inflacji. Wskaźnik zniżkuje nieprzerwanie od lutego, kiedy to przejściowo osiągnął szczyt 2,2 proc. i w czerwcu wyniósł w ujęciu rocznym jedynie 1,4 proc. W ujęciu bazowym, wskaźnik znajduje się najniżej od przełomu 2015/2016 r. i od maja pozostaje na poziomie 1,5 proc. rdr.
W piątek przedstawiony zostanie raport z amerykańskiego rynku pracy za sierpień. Rynek oczekuje wzrostu liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 180 tys. wobec 209 tys. w lipcu. Średnia za pierwsze 7 miesięcy br. roku to 184 tys. Konsensus dla stopy bezrobocia w sierpniu to 4,3 proc., bez zmian.
ROPA TANIEJE, HURAGAN ZASZKODZI RAFINERIOM
Cena ropy WTI naftowej na giełdzie w Nowym Jorku spadałą o 2,7 proc. do 46,6 USD za baryłkę.
Z powodu burzy tropikalnej Harvey ilość ropy wydobywanej przez USA spod dna Zatoki Meksykańskiej spadła w niedzielę o około 22 proc. - poinformowało Biuro Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska (BSEE) ministerstwa spraw wewnętrznych Stanów Zjednoczonych. Spadek wydobycie surowca w sobotę wynosił 25 proc.
Analitycy Goldman Sachs oceniają, że w ciągu następnych kilku miesięcy zapasy ropy naftowej wzrosną, gdyż przestoje w pracach rafinerii zmniejszą produkcję benzyny, a tym samym zapotrzebowanie na surowiec. (PAP Biznes)