(PAP) Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się historycznymi rekordami indeksów S&P 500 i Nasdaq, gdyż solidne wyniki m.in. Twittera, Hasbro (NASDAQ:HAS), czy Coca-Coli podtrzymują bycze nastroje wśród amerykańskich inwestorów.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,55 proc. do 26.656,39 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,88 proc. do 2.933,68 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 1,32 proc. do 8.120,82 pkt.
Inwestorzy są w dobrych nastrojach po solidnych wynikach dużych spółek.
Kurs Twittera rósł o niemal 20 proc., po tym jak przychody spółki w pierwszym kwartale oraz kluczowy wskaźnik użytkowników (liczba dziennych użytkowników z ekspozycją na reklamy - MDAU) przebiły konsensus.
Porównywalny zysk na akcję Coca-Cola (NYSE:KO) w pierwszym kwartale 2019 r. wyniósł 0,48 USD. Rynek oczekiwał 0,46 USD. Spółka potwierdziła prognozy na 2019 r., dodając, że jest "pewna" ich osiągnięcia. Walory firmy zwyżkowały ok. 1,5 proc.
Lockheed Martin (NYSE:LMT) (+6,5 proc.), koncern zbrojeniowy, zaraportował 5,99 USD zysku na akcję za pierwszy kwartał, choć rynek oczekiwał jedynie 4,34 USD zysku na akcję.
Kurs producenta zabawek Hasbro zyskiwał 15 proc., po wypracowaniu w pierwszych trzech miesiącach tego roku 0,21 USD zysku na akcję, przy oczekiwanej przez rynek stracie 0,11 USD.
Zysk na akcję z działalności podstawowej Procter & Gamble, największej na świecie spółki w branży produktów konsumpcyjnych, w trzecim kwartale roku podatkowego 2019 wyniósł 1,06 USD vs oczekiwane 1,03 USD za akcję. Spółka podwyższyła prognozę wzrostu sprzedaży do 1 proc. vs do -1 proc. poprzednio.
Jonathan Golub, szef strategów rynku akcji Credit Suisse (SIX:CSGN) spodziewa się, że spółki z S&P 500 zaraportują przeciętny spadek EPS w I kw. o 1,8 proc. rdr. Rynek natomiast prognozuje spadek o 4 proc.
Spośród ponad 140 spółek z S&P500, której do tej pory podały wyniki, ok. 78 proc. przebiło oczekiwania rynku.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł 0,13 proc., niemiecki DAX wzrósł 0,11 proc., brytyjski FTSE 100 wzrósł 0,85 proc., a francuski CAC 40 zwyżkował 0,20 proc.
We wtorek po południu poniedziałkowe wzrosty kontynuowała ropa naftowa. Wyceny benchmarków znajdują się na poziomach widzianych ostatnio w październiku i listopadzie ub. roku.
Na NYMEX baryłka WTI drożała o 1 proc. do 66,3 USD/b, a Brent 0,4 proc. do 74,3 USD/b. Rynki dyskontują scenariusz niższej podaży surowca, po tym jak w poniedziałek USA poinformowały, że nie odnowią 8 krajom zezwolenia na zakup irańskiej ropy, na którą nałożyły wcześniej embargo.
Na rynku walutowym po południu umocnił się dolar względem koszyka.
Rentowność 10-letnich UST spadała o 2 pb. do 2,57 proc., 10-letnich bundów rosła o 2 pb do 0,04 proc.
Z wieści z banków centralnych - prezydent USA Donald Trump porzucił plan nominowania do zarządu Rezerwy Federalnej Hermana Caina z powodu opozycji ze strony jego Republikanów.
Demokraci wzywają też Republikanów do zablokowania innego kandydata do Fed - Stephena Moore'a. "Guardian" podał, że Moore nie zapłacił swojej byłej żonie alimentów w wysokości 300 tys. USD po rozwodzie w 2010 r. Moore zalega też z podatkami i innymi zobowiązaniami w sumie na ponad 75 tys. USD.
Członek Rady EBC Benoit Coeure powiedział zaś w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że nie widzi argumentów w polityce monetarnej do tzw. tieringu. To dyskutowany w gronie EBC pomysł zróżnicowania oprocentowania depozytów składanych przez banki komercyjne w EBC. Ocenił, że ujemne stopy procentowe w strefie euro nie są największym problemem. "Ich wpływ na niskie zyski banków jest ograniczony. Banki powinny więcej myśleć o swoich kosztach" - wskazał.
Dyrektor generalny Banku Japonii Eiji Maeda poinformował w parlamencie w Tokio, że bank centralny rozważy dalsze kroki łagodzące politykę pieniężną, jeśli gospodarka straci impet. Wskazał, że istnieje wiele sposobów na złagodzenie polityki monetarnej, w tym dostosowanie stóp procentowych. (PAP Biznes)