(PAP) Kontrakty w USA rosną, podobnie jak indeksy giełdowe w Europie Zachodniej. Rynki optymistycznie podeszły do ostatnich komentarzy ze strony przedstawicieli USA i Chin ws. negocjacji handlowych.
Kontrakty na S&P 500 rosną o 0,92 proc., na Dow Jones Industrial zwyżkują o 0,98 proc., a na Nasdaq idą w górę o 1,17 proc.
Akcje Abercrombie & Fitch idą w dół o 9 proc. w przed sesją - firma obniżyła prognozę sprzedaży na cały rok.
Notowania Best Buy spadają o 5,5 proc. w handlu przedsesyjnym, ponieważ w raporcie kwartalnym spółka podała, że sprzedaż i przychody były gorsze od oczekiwań.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 1,45 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 1,24 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 1,5 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 1,14 proc.
Dolar umacnia się o 0,08 proc. wobec koszyka walut do 98,28 pkt.
Eurodolar idzie w dół o 0,05 proc. do 1,1073.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,28 proc. do 106,26.
Kurs funta zniżkuje o 0,15 proc. wobec dolara do 1,2218.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 0,68 proc. do 56,15 USD za baryłkę, a Brent na ICE (NYSE:ICE) idzie w dół o 0,07 proc. do 60,45 USD/b.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 2 pb do 1,49 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich idzie w górę o 1 pb do 1,97 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi -3 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -50 pb.
Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział w środę w wywiadzie udzielonym Bloomberg TV, że USA „bardzo poważnie rozważają” emisję obligacji o bardzo długim terminie zapadalności. Media wskazują, że może chodzić o papiery skarbowe pięćdziesięcioletnie lub stuletnie.
„Jeśli warunki będą odpowiednie, przypuszczam, że skorzystamy z możliwości pożyczania długoterminowego” – powiedział Mnuchin. Sekretarz skarbu dodał, że administracja Białego Domu „nie ma zamiaru podejmować interwencji” na rynku walutowym, by osłabić dolara.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich bundów spada o 1 pb do: -0,72 proc., najniżej w historii.
NEGOCJACJE USA-CHINY
„Pozostajemy w kontakcie [ze stroną chińską – PAP]. Planujemy ich wizytę” – powiedział w środę sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin, nie precyzując kiedy spodziewana wizyta chińskiej delegacji w USA miałaby nastąpić.
W podobnym tonie utrzymane było oświadczenie rzecznika chińskiego Ministerstwa Handlu Gao Fenga, który potwierdził w czwartek, że urzędnicy z Chin i USA są ze sobą w "efektywnym kontakcie" w sprawie zapowiadanej na wrzesień kolejnej rundy negocjacji handlowych.
"Chiny mają wiele narzędzi odwetu, ale myślą, że powinny rozmawiać z USA o zniesieniu nowych taryf" - powiedział Gao.
Mnuchin powiedział, że jest w kontakcie z gubernatorem banku centralnego Chin (PBoC) i Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie tego, co USA uznały za manipulację kursem juana.
"Będziemy prowadzić osobne rozmowy i dyskusję na temat walut w ramach negocjacji dotyczących handlu" - zapowiedział Mnuchin.
„W tej chwili nie ma apetytu na aktywny handel akcjami. Na początku września nastąpi kolejna runda podwyżek taryf na chińskie towary. Obecne stanowisko inwestorów prawdopodobnie polega na dokładnym sprawdzeniu, jaki wpływ będzie miała ostatnia podwyżka taryf na globalną gospodarkę” - powiedziała Ayako Sera, strateg ds. rynku w Sumitomo Mitsui Trust Bank Ltd. w Tokio.
1 września wchodzi w życie pierwsza transza 15-proc. ceł na chińskie towary o wartości ok. 300 mld USD. Według przedstawicieli USA cła to odpowiedź na chińskie 5-10-procentowe cła odwetowe na amerykański import o wartości 75 mld USD.
POLITYCZNE ZAMIESZANIE W WIELKIEJ BRYTANII
Ponad milion osób podpisało w środę petycję przeciwko decyzji brytyjskiego rządu o zawieszeniu obrad parlamentu na pięć tygodni, domagając się jednocześnie wydłużenia procesu wyjścia kraju z UE, lub wręcz całkowitego cofnięcia decyzji o wyjściu ze Wspólnoty.
Poseł Partii Pracy John McDonnell stwierdził w czwartek, że jest "coraz bardziej pewny", że uda się w parlamencie znaleźć większość, która zablokowałaby brexit bez umowy. McDonnell dodał, że jednym z zastosowanych środków może być wniosek o wotum nieufności.
Premier Boris Johnson w środę uzyskał zgodę królowej Elżbiety II na zawieszenie parlamentu w okresie od najwcześniej 9 września do 14 października br.
Decyzja Johnsona budzi sprzeciw nie tylko ze strony opozycji i przeciwnych brexitowi Brytyjczyków.
Liderka Partii Konserwatywnej w Szkocji Ruth Davidson ogłosiła w czwartek swoją rezygnacje z zajmowanej funkcji.
Nie jest jasne, czy Davidson zrezygnuje także z mandatu posłanki do szkockiego parlamentu. Davidson była wielokrotnie wymieniana przez komentatorów jako potencjalna przyszła liderka torysów, dzięki serii sukcesów w Szkocji. Pod jej przewodnictwem Konserwatyści zyskali w ostatnich wyborach 12 mandatów w Szkocji, co pozwoliło im utrzymać się u władzy.
Przeciwni brexitowi parlamentarzyści złożyli do sądu w Edynburgu wniosek o interpretację konstytucyjną dotyczącą relacji między rządem a parlamentem. Wysłuchanie w tej sprawie ma się odbyć w czwartek.
Według szefa strategii walutowej w Canadian Imperial Bank of Commerce w Londynie, Jeremy'ego Stretcha, brexit bez umowy "powraca na radary, wpływając na wzrost zmienności" na rynkach.
"Następne dwa tygodnie w parlamencie będą prawdopodobnie jeszcze bardziej brutalne" - powiedział Stretch.
G. CONTE DESYGNOWANY NA PREMIERA WŁOCH
Dotychczasowy premier Włoch Giuseppe Conte, który otrzymał w czwartek od prezydenta Sergio Mattarelli misję utworzenia nowego rządu, powiedział, że będzie to gabinet "pod znakiem nowości". Podkreślił, że kraj musi wyjść jak najszybciej z fazy niepewności.
Po ogłoszeniu decyzji rentowność 10-letnich włoskich obligacji spada o 8 pb do 0,96 proc.
Conte w oświadczeniu złożonym w Pałacu Prezydenckim po rozmowie z szefem państwa ogłosił, że natychmiast przystąpi do konsultacji ze wszystkimi grupami parlamentarnymi.
Lider Ruchu Pięciu Gwiazd powiedział po rozmowie z prezydentem Sergio Mattarellą, że najpierw opracowany zostanie program koalicji z PD, a potem zapadną decyzje dotyczące nominacji w nowej Radzie Ministrów.
Przedstawiciele PD powiedzieli po konsultacjach z prezydentem, że nowy rząd z nim na czele musi być gabinetem "braku ciągłości" z poprzednim i "przełomu".
Według mediów zaprzysiężenie nowego rządu odbędzie się prawdopodobnie w pierwszych dniach września.
(PAP Biznes)