(PAP) Futures w USA idą w górę, wraz z europejskimi indeksami, po tym, jak chiński bank centralny podjął działania w celu ustabilizowania kursu juana. Poniedziałek był najgorszym dniem na amerykańskich giełdach w tym roku. Amerykańskie obligacje osłabiają się.
Kontrakty na S&P 500 rosną o 0,98 proc., na Dow Jones Industrial zwyżkują o 0,97 proc., a na Nasdaq idą w górę o 1,14 proc.
Dow Jones Industrial stracił w poniedziałek 2,9 proc., S&P 500 zniżkował o 2,98 proc., a Nasdaq poszedł w dół o 3,47 proc. Dla wszystkich trzech indeksów były to największe w ujęciu procentowym spadki w tym roku.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,7 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 0,66 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 0,96 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 0,14 proc.
Akcje spółki Vivendi (PA:VIV) drożeją o 4,5 proc. po ogłoszeniu o prowadzonych rozmowach przez tę firmę w sprawie sprzedaży 10 proc. w Universal Music Group spółce Tencent Holdings.
Notowania Deutsche Post (DE:DPWGn) rosną o 5 proc. - holding podał, że w 2019 cel na EBIT został podniesiony do 4-4,3 mld euro.
Walory Sirius Minerals spadają o 25 proc. po tym, jak firma wstrzymała sprzedaż obligacji za 500 mln USD, co stawia pod znakiem zapytania budowę kopalni w północno-wschodniej Anglii.
Dolar umacnia się o 0,1 proc. wobec koszyka walut do 97,61 pkt.
Eurodolar idzie w dół o 0,24 proc. do 1,1184.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,63 proc. do 106,57.
Kurs funta zwyżkuje o 0,18 proc. wobec dolara do 1,2178.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 5 pb do 1,76 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 15 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -26 pb, najwięcej od ponad 10 lat.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich bundów spada o 2 pb do: -0,54 proc., najniżej w historii.
"Przez jakiś czas możemy znajdować się w otoczeniu, w którym rentowności obligacji są znacznie niższe" - powiedział dyrektor ds. inwestycji Count BlackRock Inc (NYSE:BLK). Rick Rieder.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 0,7 proc. do 55,1 USD za baryłkę, a Brent na ICE (NYSE:ICE) idzie w górę o 0,32 proc. do 60 USD/b.
We wtorek Ludowy Bank Chin (PBoC) ustalił fixing dla juana na wyższym poziomie od spodziewanego - dzienna stopa referencyjna została ustalona na 6,9683 juanów za dolara USA wobec prognoz analityków 6,9871 za 1 USD.
Na rynku walutowym juan offshore jest obecnie wyceniany po 7,05 za dolara USA, po zwyżce kursu o 0,67 proc.
Była to odpowiedź na wpisanie Chin przez USA na listę „manipulatorów walutowych". W poniedziałek sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin oskarżył Chiny o manipulowanie kursem swojej waluty i zapowiedział podjęcie współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w celu wyeliminowania nieuczciwej konkurencji ze strony Pekinu.
"Najważniejsze jest to, że Chiny pokazały, iż będą starać się utrzymywać poziom 7 juanów za dolara" - powiedział Andrew Sullivan, dyrektor Pearl Bridge Partners.
W poniedziałek kurs chińskiego juana offshore spadł poniżej psychologicznej bariery siedmiu juanów za jednego dolara, najniżej od czasu Wielkiej Recesji z 2008 r.
PBoC odrzucił oskarżenia ze strony USA o manipulowanie kursem waluty, twierdząc, że ostatnie wahania kursu były spowodowane reakcją rynku na nowe groźby Trumpa wobec Chin.
W poniedziałek prezes Chińskiego Banku Ludowego Yi Gang zapewnił, że Chiny nie wykorzystają kursu wymiany walut jako narzędzia w narastającym sporze handlowym z USA.
„W sferze politycznej [decyzja administracji USA – przyp. PAP] jest to jednak istotny krok oddalający perspektywę porozumienia pomiędzy USA i Chinami” – napisali we wtorkowym komentarzu analitycy PKO Banku Polskiego.
„Inną potencjalną implikacją takiego nazwania Chin może być wzmocnienie argumentów prawnych na rzecz podjęcia interwencji walutowych w celu osłabienia dolara” – oceniono w raporcie ING.
W czwartek prezydent USA podał, że od 1 września nałoży kolejne, 10-procentowe cła na chińskie dobra eksportowe o wartości 300 mld USD. W piątek Trump jeszcze dodał, że podwyżka ceł może osiągnąć znacznie wyższy poziom.
Chińskie ministerstwo handlu poinformowało we wtorek po północy czasu lokalnego, że chińskie firmy przestały kupować produkty rolne z USA. Pekin nie wyklucza także nałożenia ceł importowych na amerykańskie produkty rolne, które zostały kupione po 3 sierpnia.
Według prof. Stephena Roacha, ekonomisty z Uniwersytetu Yale, scenariusz, w którym Chiny pozbywają się części amerykańskich obligacji w swoim posiadaniu staje się realnym zagrożeniem. Wartość UST w posiadaniu Pekinu wynosi ok. 1,1 bln dolarów.
„Nie sądzę, aby Pekin zareagował na te oskarżenia administracji Trumpa. Myślę, że to puste groźby” – powiedział Roach, dodając, że Chiny mają „mnóstwo amunicji” i działają w dłuższych ramach czasowych niż Trump.
Między Chinami i USA narasta także napięcie militarne.
Chiny odpowiedzą, jeśli USA rozmieszczą rakiety pośredniego zasięgu w Azji – oświadczył we wtorek dyrektor wydziału kontroli zbrojeń w chińskim MSZ Fu Cong. Przestrzegł sojuszników USA, by nie zezwalali na taką broń na swoim terytorium.
Była to reakcja na wypowiedzi szefa Pentagonu Marka Espera, który w czasie wizyty w Australii oświadczył, że opowiada się za rozmieszczeniem wystrzeliwanych z ziemi pocisków pośredniego zasięgu w Azji. Esper zapowiedział, że miałoby to nastąpić najlepiej w ciągu kilku miesięcy.
(PAP Biznes)