DZIEŃ NA RYNKACH: Kontrakty na indeksy w USA rosną, a w Europie na razie widać wahania giełdowych graczy

(PAP) Kontrakty na indeksy w USA rosną, a w zachodniej Europie inwestorzy są w słabszych nastrojach i na razie wahają się ze swoimi decyzjami - podają maklerzy.

Wskaźnik Stoxx 600 Europe zniżkuje o 0,4 proc., po zniżce w ciągu 5 ostatnich dni o 2,6 proc. i spadku aż o 5,9 proc. w ciągu ostatniego miesiąca.

O 2,8 proc. tanieją akcje spółki naftowej Royal Dutch Shell (LON:RDSa) w reakcji na spadek cen ropy naftowej na globalnych giełdach paliw.

Royal Bank of Scotland Group (LON:RBS) zniżkuje o 9,8 proc.

Kontrakty na indeksy w USA zwyżkują po 0,4 proc. m.in. po publikacji dobrych wyników przez spółkę Walmart (NYSE:WMT).

W handlu przedsesyjnym Walmart drożeje o 6,2 proc. po zanotowaniu wzrostu sprzedaży w II kw. o 2,8 proc. Taryfy na chińskie towary w USA do tej pory nie zaszkodziły popytowi konsumentów w Walmart.

Tymczasem Chiny szykują odwet na USA - władze Chin oceniły, że ruch administracji USA, aby nałożyć dodatkowe taryfy importowe na towary z Chin, niweczy wysiłki podejmowane w celu rozwiązania sporu handlowego pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata.

"Chiny będą zmuszone podjąć konieczne środki odwetowe, jeśli USA zrealizują swoje zapowiedzi oclenia kolejnych chińskich towarów wartych 300 mld dolarów rocznie" – ogłosił w czwartek rząd ChRL, określając groźby celne jako sprzeczne z obietnicami Waszyngtonu.

Podczas spotkania w kuluarach grupy G20 w Osace prezydent USA Donald Trump uzgodnił z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem wznowienie dwustronnych negocjacji w sprawie konfliktu handlowego, toczonego przez oba kraje od ponad roku. Trump oświadczył wtedy, że na razie nie wprowadzi nowych ceł.

Na początku sierpnia Trump wyraził jednak niezadowolenie z braku postępów w rozmowach po wizycie amerykańskiego zespołu negocjacyjnego w Szanghaju i ogłosił, że nałoży dodatkowe taryfy na chińskie towary warte 300 mld USD rocznie, co oznaczałoby, że karnymi cłami objęty zostanie praktycznie cały chiński eksport do USA.

"Na rynkach mamy trudny tydzień, rynki są niestabilne" - mówi John Roe, ekonomista Legal & General.

"Centralną rolę odgrywają fundamenty, ale polityka związana z wojną handlową USA-Chiny nie pomaga. Rynki wydawały się dziś spokojniejsze po bardziej pozytywnym tonie Trumpa wczoraj, ale teraz mamy retorykę Chin" - dodaje.

Na rynku walutowym euro kosztuje 1,1148 USD, po zwyżce kursu o 0,1 proc., japoński jen 106,09 za 1 USD - po spadku o 0,2 proc., a brytyjski funt jest wyceniany po 1,2140 USD, po zwyżce o 0,7 proc.

Rentowność 10-letnich UST jest na poziomie 1,55 proc., o 3 pb w dół, a 2-letnich wynosi 1,53 proc.

Ropa na NYMEX tanieje o 0,6 proc. do 54,90 USD/b, po spadku notowań wcześniej prawie o 2 proc.

Złoto traci 0,1 proc. do 1.514,13 USD za uncję.

Na rynku jest już wiele wskaźników makro z USA: indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork (Empire Manufacturing) w sierpniu wzrósł do 4,8. z 4,3 pkt. w lipcu - podała nowojorska Rezerwa Federalna (Central Bank of New York). Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 2,0 pkt.

Z kolei wydajność pracy w USA w II kw. wzrosła o 2,3 proc. kdk, a koszty pracy wzrosły o 2,4 proc. kdk.

Lepsze od prognoz analityków są dane o sprzedaży detalicznej - w lipcu wzrosła ona o 0,7 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, a analitycy oczekiwali wzrostu o 0,3 proc. Sprzedaż detaliczna z wykluczeniem sprzedaży aut w VII wzrosła zaś o 1,0 proc. proc. mdm. Oczekiwano +0,4 proc.

Pogorszenie widać na rynku pracy - liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 9 tys. do 220 tys., a ekonomiści spodziewali się 212 tys. Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła zaś 1,726 mln w tygodniu, który skończył się 3 sierpnia, a na rynku spodziewano się 1,685 mln osób.

Po godz. 15 zostanie podana informacja o produkcji przemysłuw USA w lipcu.

Indeksy w Europie - godz. 14.45