Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Upadła spółka z GPW trafia na sprzedaż - cena robi wrażenie

Opublikowano 26.01.2024, 12:18
© Reuters.  Upadła spółka z GPW trafia na sprzedaż - cena robi wrażenie

Notowany na GPW do października 2022 roku Ursus (WA:URSP) od ponad dwóch lat znajduje się w stanie upadłości. Syndyk masy upadłościowej legendarnej marki ciągników rolniczych właśnie wystawił na sprzedaż majątek spółki. A to oznacza, że przyszły właściciel może jeszcze ją reaktywować.

Na skróty:

  • Syndyk upadłościowy Ursusa wystawił majątek spółki na sprzedaż
  • Ursus znajduje się w upadłości od połowy 2021 roku, a jego akcje zniknęły z GPW w październiku 2022 roku
  • To nie pierwsze bankructwo w burzliwej historii legendarnej marki
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
 

Trzecia upadłość Ursusa

znajdowała się w stanie upadłości od połowy lipca 2021 rokuO ogłoszenie upadłości wnioskowali czołowi wierzyciele spółkiPKO Getin Noble Bank GNB

Czytaj również: Akcje spółki runęły! Powodem ogromne zwolnienia i zamknięcie kluczowego biznesu  

W czwartek wieczorem syndyk upadłościowy Ursusa wystawił na sprzedaż majątek spółki - cena wywoławcza to 124 535 882 PLN, zaś termin składania ofert mija 12 marca. Niecałe 125 mln złotych to cena wyjściowa - w przypadku większej liczby chętnych na zakup majątku Ursusa, ostateczna cena może być znacznie wyższa.

Co istotne, spółka została wystawiona na sprzedaż przez syndyka w całości, co oznacza że legendarna marka ciągników rolniczych może jeszcze powrócić na rynek.

Warto dodać, że mimo ogłoszonej w połowie 2021 roku upadłości zakład Ursusa w Dobrym Mieście (woj. warmińsko-mazurskie) wciąż funkcjonuje, produkując m.in. przyczepy rolnicze i rozrzutniki obornika. Co więcej, w ubiegłym roku sprzedano ponaddwukrotnie więcej przyczep niż rok wcześniej, choć trudno mówić o istotnych liczbach - w 2022 roku Ursus sprzedał 37 przyczep, a w ubiegłym roku sprzedano ich 91.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mamy nowy rekord! Tak dużo firm nie upadło jeszcze nigdy wcześniej

Historia Ursusa jest długa i burzliwa - początki spółki sięgają końca XIX w. (1893 rok), choć nazwę Ursus przyjęto na początku XX wieku. W 1907 roku Ursus rozpoczął produkcję silników spalinowych. Pierwsze ciągniki rolnicze wyjechały z warszawskiej fabryki już na początku lat 20. XX w. Co ciekawe, Ursus ogłosił upadłość po raz pierwszy… w 1930 roku. Wówczas spółka nie była w stanie osiągnąć wystarczającej liczby zamówień, która pokryłaby moce przerobowe zakładu. Wtedy jednak została znacjonalizowana i włączona do Państwowych Zakładów Inżynierii.

Pierwszym ciągnikiem rolniczym Ursusa produkowanym na masową skalę był model C-45 (od 1945 r.), oparty na przestarzałej już wówczas konstrukcji niemieckiego traktora Bulldog z początku lat 20. (LB-45). W 1953 r. z fabryki Ursusa wyjechał 20-tysięczny traktor. Pierwszą całkowicie autorską konstrukcją warszawskich zakładów był lekki ciągnik rolniczy C-325, produkowany od 1957 r. przez dziesięć lat. Na jego bazie powstał najpopularniejszy traktor, jakim jest C-330, którego do dziś można spotkać na polskich wsiach. W latach 1967-93 wyprodukowano ponad 433 tys. ciągników C-330.

Po transformacji ustrojowej spółka zaczęła mieć problemy z rentownością - w wolnorynkowych realiach musiało dojść do zmiany dotychczasowego modelu produkcji, w ramach którego z taśm produkcyjnych zjeżdżały kolejne ciągniki, na które nie było jeszcze potencjalnych kupców.

W połowie lat 90. Ursus miał już poważne problemy finansowe - ratunkiem dla spółki mogło być potencjalne przejęcie części przedsiębiorstwa przez amerykański koncern AGCO, który wymagał jednak przeprowadzenia restrukturyzacji spółki, w tym m.in. redukcji zatrudnienia. Na to nie zgodziły się związki zawodowe, co jednak nie zapobiegło zwolnieniom w kolejnych latach. W 2001 r. rząd próbował ratować Ursusa za pomocą Polskiego Holdingu Zbrojeniowego Bumar, który pięć lat później został jedynym udziałowcem spółki. W międzyczasie (2003 r.) Zakład Produkcji Ciągników Ursus ogłosił upadłość z powodu braku środków na kontynuację działalności.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

W 2007 r. Bumar podpisał umowę z tureckim producentem ciągników rolniczych Uzel, na mocy której miało dojść do prywatyzacji spółki (Uzel miał przejąć 51% akcji Ursusa). Turecka spółka również była w słabej kondycji finansowej i finalnie nie doszło do realizacji umowy przejęcia. W tym czasie produkcja nowych ciągników Ursusa była całkowicie wstrzymana, w oczekiwaniu na finalizację akwizycji.

Dopiero w 2011 r. spółka POL-MOT Warfama zdecydowała się odkupić 100% udziałów Ursusa za 14,42 mln złotych, rok później zmieniając nazwę swojej spółki właśnie na Ursus (POL-MOT Warfama był notowany na GPW od końca 2007 r.). Tak więc notowany na GPW Ursus, był tak naprawdę przejętym przez POL-MOT znakiem towarowym legendarnej marki.

TO CIĘ ZAINTERESUJE: Ursus i jego fatum. Co doprowadziło legendarną markę do trzeciego bankructwa w historii?

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.