Byron Kaye
SYDNEY, 1 kwietnia (Reuters) - Sklepy w Australii zaczęły ograniczać ilość alkoholu, jaką można kupić, gdyż klienci zaniepokojeni epidemią koronawirusa, zaopatrzywszy się w papier toaletowy i inne podstawowe produkty, zaczęli teraz robić zapasy wysokoprocentowych napojów.
Sieci supermarketów takie jak Woolworths Group Ltd WOW.AX , Coles Group Ltd COL.AX i inne uzgodniły w tym tygodniu, że wprowadzą limity zakupów na klienta.
"Niepewność co do dostępności (alkoholu) po zamknięciu pubów, klubów i restauracji sprawiła, że niektórzy klienci zaczęli zmieniać swoje zwyczaje zakupowe" - powiedziała Julie Ryan, prezes grupy Retail Drinks Australia, która zarekomendowała wprowadzenie limitów.
"Te tymczasowe działania zapewnią, by wszyscy konsumenci mogli mieć dostęp do swoich ulubionych napojów, kiedy postanowią dokonać zakupów" - dodała.
W Australii, gdzie potwierdzono blisko 5000 przypadów koronawirusa, a 21 osób zmarło, zamknięto w ubiegłym tygodniu bary i puby, co skłoniło część mieszkańców do zakupu pełnych wózków alkoholu.
Wzbudziło to obawy przed przemocą domową i nasileniem chorób wywołanych spożyciem alkoholu.
W tygodniu zakończonym 27 marca Australijczycy wydali na alkohol o 86% więcej niż rok wcześniej, wynika z danych Commonwealth Bank of Australia. Nawet po uwzględnieniu zamknięcia barów, wydatki na alkohol wzrosły o 34%.
Nowe limity nie są zbyt ostre: każdy może kupić dziennie do dwóch skrzynek po 24 butelki piwa, 12 butelek wina lub dwie butelki wysokoprocentowego alkoholu, z limitem do dwóch kategorii produktów.
Robienie zapasów nie ogranicza się do sklepów spożywczych. Półki w sieci sklepów papierniczych Officeworks zostały opróżnione, gdy Australijczycy szykowali się do pracy z domu, a w sklepach ogrodniczych zabrakło sadzonek pomidorów i innych warzyw.