Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Polska traci znaczenie na arenie międzynarodowej i robi to na własne życzenie

Opublikowano 07.01.2024, 15:11
Zaktualizowano 07.01.2024, 14:40
Polska traci znaczenie na arenie międzynarodowej i robi to na własne życzenie

Jak wygląda obecna pozycja Polski na arenie międzynarodowej, na czym polega projekt federalizacji Unii Europejskiej i jaka wizja przyszłości UE jest dla nas korzystna? Czy europejskie sankcje na Rosję działają? Między innymi na te pytania w rozmowie z Darkiem Dziduchem odpowiada Marcin Kuśmierczyk, autor kanału Polityka Zagraniczna na YouTube.

 

Darek Dziduch: Jak wygląda obecnie sytuacja Polski na arenie międzynarodowej?Marcin Kuśmierczyk: Pozycja Polski na arenie międzynarodowej jest funkcją tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. To jest zdecydowanie najważniejsze wydarzenie dla naszego regionu Europy od bardzo dawna i ono w dużym stopniu wpływa na pozycję Polski na arenie międzynarodowej. I ta pozycja przez pewien czas była naprawdę bardzo silna, dziś jest natomiast znacznie słabsza. Wynika to z tego, że w pierwszych miesiącach trwania wojny na Ukrainie od tego, co zrobiła Polska naprawdę sporo zależało. Od tego czy otworzyliśmy wschodnią granicę dla uchodźców, czy wyślemy pierwsze kilkaset czołgów, które były kluczowe w pierwszych tygodniach trwania wojny, w jaki sposób zachowamy się na forum UE. To miało realne znaczenie.

Dziś natomiast jesteśmy już na takim etapie wojny, na którym Ukraina wciąż potrzebuje zasobów do tego, by dalej prowadzić działania wojenne, no ale te zasoby nie mogą w tak dużej mierze pochodzić z Polski. Stąd też większe wysiłki ukraińskiej dyplomacji w kierunku USA czy państwa zachodu i Polska ewidentnie zeszła gdzieś na dalszy plan. To wynika przede wszystkim z tego, że Polska ma obecnie obiektywnie mniej do zaoferowania Ukrainie. I przez to nasz wpływ na kształt architektury bezpieczeństwa w regionie będzie trudniej wyegzekwować.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, Polacy zareagowali dość instynktownie, dość powszechnie postrzegając pomoc Ukrainie jako realizację polskiego interesu narodowego. Natomiast, by dziś mieć już wpływ na rzeczywistość potrzeba znacznie bardziej przemyślanej i sprytniejszej polityki zagranicznej.

TO CIĘ ZAINTERESUJE: Mieszkanie na start - dla kogo wyższe dopłaty i lepsze warunki? Nowe szczegóły rządowego programu

Na czym polega koncepcja federalizacji Unii Europejskiej i dlaczego wzbudza tyle kontrowersji? Zacznijmy od tego, że nie ma jednej, spójnej koncepcji federalizacji UE. Tych projektów jest co najmniej kilka i część z nich idzie naprawdę bardzo daleko. Te najbardziej radykalne zmierzają do tego, by przekazać większość władzy do Parlamentu Europejskiego, tak by miał on wpływ na tworzenie prawa europejskiego. Myślę, że większość osób w Polsce nie wie, że obecnie Parlament nie ma nawet inicjatywy ustawodawczej, więc dziś jego pozycja w ramach UE nie jest silna. Najbardziej  centralizujący projekt zakłada m.in., że to PE będzie decydować m.in. kto będzie szefem Komisji Europejskiej, czyli egzekutywy. Ta władza wykonawcza w ramach UE nie byłaby pochodną instytucji, która zrzesza państwa członkowskie, ale wynikałaby jaka idea jest naczelną w ramach Parlamentu Europejskiego. Natomiast nie sądzę, by ten projekt największej centralizacji władzy miał szanse na wejście w życie.

Znacznie uważniej trzeba słuchać tego, co mówią kluczowe państwa w UE, anie zwracać uwagę na to, co dzieje się w PE, który jest nieco sfrustrowany tym, że Komisja Europejska współpracuje bliżej z Radą Europy, a Parlament chciałby więcej władzy, większego przełożenia na rzeczywistość.

Ten projekt centralizacji władzy w UE, który wydaje mi się znacznie bardziej prawdopodobny do realizacji, polega przede wszystkim na dążeniu do tego, aby w ramach UE znieść prawo weta i głosować z uzyskaniem większości kwalifikowanej głosów. Czyli, do przegłosowania danej ustawy wystarczyłyby głosy 50 proc. państw członkowskich, które reprezentują co najmniej 65 proc. populacji UE. To oczywiście w naturalny sposób promuje państwa duże i mocno zaludnione. W takim scenariuszu wystarczy 35 proc. ludności UE, żeby uzyskać mniejszość blokującą. Francja i Niemcy odpowiadają razem za 34 proc. populacji Unii, co pokazuje że te dwa kraje de facto miałyby niepisane prawo weta, którego nie miałyby inne państwa, przede wszystkim średnie i małe.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Stosunek Polski do tych zmian powinien być bardziej konkretny i polegać na bardziej szczegółowym pokazaniu tego, czego oczekujemy od przyszłości UE. Jeżeli będziemy zatykać uszy i zamykać oczy na to, co dzieje się w UE, mówiąc „nie zgadzamy się na to”, stawiając weta, to w pewnym momencie skończy się to tak, że te zmiany będą wprowadzane bez naszej zgody.

Ale jak to zostaną wprowadzone, mimo naszego weta? Wrześniowy raport dwunastki ekspertów niemiecko-francuskich mówi jasno, że jeśli w UE tego typu zmiany będą blokowane, to należy procedować je w gronie państw chętnych do zmian.

Mówiąc prościej - „jeżeli wy nie chcecie się z nami integrować, to my będziemy integrować się mocniej, ale bez was”.

Jako Polska musimy zaznaczyć, gdzie jest dla nas ta nieprzekraczalna granica naszego interesu narodowego, np. do kształtowania własnej polityki międzynarodowej, chociażby względem naszego wschodniego sąsiada czy sfery naszego bezpieczeństwa.

Są pewne rzeczy, z których nie możemy zrezygnować, natomiast nie możemy być oderwani od rzeczywistości europejskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ukraińcy nienawidzą Rosji, nie ma szans na wieczny pokój za naszą wschodnią granicą

Rozmowa została zarejestrowana podczas konferencji XTB (WA:XTB) Investing Masterclass 2023. Aby uzyskać darmowy dostęp do nagrań wykładów i debat z konferencji, kliknij w link poniżej.

KLIKNIJ

Marcin Kuśmierczyk - autor kanału Polityka Zagraniczna - ponad 120 tysięcy subskrypcji oraz ponad 10 milionów wyświetleń na portalu YouTube. Analityk spraw międzynarodowych oraz absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Najnowsze komentarze

niepodległość straciliśmy w 2004
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.