Chińska giełda ma za sobą trzy kolejne lata spadków, a jakby tego było mało, pierwsze tygodnie nowego roku zaczynają się dla niej najgorzej od 2016 roku. Analitycy spoglądają na ten rynek coraz łaskawszym okiem - wyceny chińskich spółek są już bardzo atrakcyjne, a perspektywa odwrócenia wieloletniego trendu spadkowego wydaje się coraz bardziej prawdopodobna.
Wystarczy już tych spadków?
Najważniejsze indeksy chińskiej giełdy kontynuują spadki - po fatalnym zakończeniu tygodnia, poniedziałkowa sesja również zakończyła się na czerwono dla tamtejszego rynku kapitałowego. Indeks Hang Seng, skupiający 33 największe spółki publiczne notowane na giełdzie w Hong Kongu, zakończył poniedziałkowy handel na ponad 2 proc. minusie, po raz pierwszy końca października 2022 roku zamykając się poniżej poziomu 15 000 pkt. Co ciekawe, indeks hongkońskich blue-chipów był notowany na tym samym poziomie po raz pierwszy… w połowie 1997 roku. To pokazuje w jak słabej kondycji znajduje się obecnie główny indeks giełdy w Hong Kongu.Na nieco mniejszym minusie poniedziałkową sesję zakończył indeks CSI 100, skupiający 100 największych spółek z giełd w Szanghaju i Shenzhen. Jego notowania spadły dziś o 1,3 proc., a sam indeks osunął się do najniższych poziomów od sierpnia 2016 roku.
Czytaj również: Spadek kursu to okazja! Na tych akcjach zarobisz więcej niż na bitcoinie, zdaniem analityków
Dwa czołowe chińskie indeksy giełdowe mają za sobą słaby początek roku - Hang Seng od pierwszego dnia stycznia stracił już niemal 11 proc., zaś CSI 100 jest na ponad 4,5. proc. minusie. To najgorszy giełdowy początek roku w Państwie Środka od 2016 roku.
To jednak nie wszystko - indeks Hang Seng zakończył 2023 rok z niemal 13 proc. stratą, notując spadki nieprzerwanie od pandemicznego 2020 roku. W ciągu ostatnich 5 lat jego notowania obsunęły się o ponad 45 proc., z poziomu lekko poniżej 28 000 pkt, do obecnych poniżej 15 000 pkt.
Indeks CS100 w ciągu ostatnich 12 miesięcy stracił zaś ponad 25 proc. swojej wartości.
Wow. The Hang Seng Index just fell below 15,000. It's at the same level as during the 1997 handover... pic.twitter.com/brYtnniRXJ— David Ingles (@DavidInglesTV) January 22, 2024
TO CIĘ ZAINTERESUJE: Gospodarka Chin straciła impet. Prof Bogdan Góralczyk dla FXMAG
Indeks MSCI China, który jest benchmarkiem dla najpopularniejszych ETF-ów na ten rynek, od początku roku stracił już ponad 10 proc., znacząco odstając od indeksu MSCI ACWI (-0,1 proc. YTD), skupiającego największe spółki z całego świata, nie mówiąc już o indeksie największych spółek z USA - S&P500 - który od początku roku zyskuje półtora procent, dopiero co wyznaczając nowe historyczne szczyty, po ponad 24 proc. wzroście w 2023 roku.
Zdaniem analityków szwajcarskiego banku UBS, sytuacja w jakiej obecnie znajduje się chiński rynek może być traktowana jako okazja inwestycyjna. Aktualny poziom wskaźnika Forward P/E (ceny do prognozowanych zysków) dla chińskich akcji wynosi nieco ponad 8 i jest najniższy od dekady. Co ciekawe, analitycy UBS zwrócili uwagę na fakt, że w dotychczasowej historii indeksu MSCI China gdy inwestorzy kupowali akcje przy tak niskim mnożniku FP/E, ich stopa zwrotu wynosiła średnio 12 proc… w ciągu tygodnia.
Analitycy UBS twierdzą również, że - mimo słabszych od oczekiwań odczytów makroekonomicznych (wzrost PKB o 5,2 proc. w 2023) - chiński rynek akcji znajduje się w tak mocnym trendzie spadkowym przede wszystkim ze względu na negatywny sentyment inwestorów, a nie zaś na sam stan gospodarki Chin. Co więcej, patrząc na chiński rynek surowców, obligacji skarbowych czy surowców, wydaje się, że inwestorzy na rynku akcji stosują znacznie bardziej pesymistyczne podejście w jego wycenie.
Analitycy twierdzą, że kombinacja obecnych atrakcyjnych mnożników, niedoważenie ze strony inwestorów instytucjonalnych i potencjalnego wsparcia ze strony rządu sprawia, że chiński rynek akcji zaczyna być bardzo perspektywiczny i oferuje atrakcyjny stosunek zysku do ryzyka.