(PAP) Osiągana przez banki wyższa stopa zwrotu niż w przypadku przedsiębiorstw przemysłowych oznacza podejmowanie przez nie bardzo dużego ryzyka i z punktu widzenia makroekonomicznego jest to anomalia – ocenił Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP.
„Przez lata banki miały o niebo wyższą stopę zwrotu niż przedsiębiorstwa przemysłowe. Z punktu widzenia makroekonomicznego to była i jest anomalia" - powiedział Sławiński w środę podczas debaty w ramach V Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
„Zwłaszcza, że nawet jeśli chodzi o alokację kapitału, to podobnie, jak w innych krajach, u nas też banki miażdżącą większość zasobów skierowały w cement. Więc też i alokacyjna funkcja systemu bankowego dość słabo się sprawdziła” – dodał.
Sławiński wskazał, że wysoka stopa zwrotu oznacza, że banki podejmują bardzo duże ryzyko.
„Jako makroekonomista nie bardzo widzę, aby trzymanie się na tych wysokich stopach zwrotu które są, było jakimś stanem normalnym" - powiedział.
"Dla makroekonomisty nie jest. Taka stopa zwrotu oznacza, że banki podejmują jakieś bardzo duże ryzyko, a chyba nie powinny. Banki chcą być postrzegane jako instytucje bezpieczne, stabilnie, podejmujące niski poziom ryzyka. Tak to wygląda” - dodał.