(PAP) LPP (WA:LPPP) uważa, że utrzymanie w 2019 roku podobnych marż rdr jest celem ambitnym, ale możliwym do zrealizowania. Koszty wzrosną, ale dynamika powinna być niższa niż w tym roku – poinformował wiceprezes grupy Przemysław Lutkiewicz.
„Ponieważ kurs dolara rośnie i są prognozy, że może wzrosnąć do 4 zł, to utrzymanie podobnych marż w przyszłym roku będzie ambitne, ale możliwe” - powiedział wiceprezes.
LPP zakłada, że w tym roku marża brutto na sprzedaży wyniesie 54-55 proc.
Po trzech kwartałach 2018 roku marża brutto na sprzedaży wyniosła 52,5 proc. i była wyższa rdr o 1,7 p.p. W trzecim kwartale marża wzrosła do 51 proc., czyli o 2,0 p.p., dzięki korzystnym trendom walutowym oraz dobrze przyjętej kolekcji jesienno-zimowej większości marek.
Lutkiewicz poinformował, że celem grupy jest poprawa marż, choć - jak zauważył - będzie na to miała wpływ sytuacja walutowa.
"W internecie marże rosną, w sklepach stacjonarnych marże rosną. Będziemy robić wszystko, by podwyższać marże. Dolar może nam w tym pomagać albo przeszkadzać" - powiedział.
LPP chce m.in. stawiać mocniej na produkty premium, zwiększać liczbę krótkich serii, realizować coraz więcej zamówień w Europie. Wprowadza też zmiany do męskiej części kolekcji Reserved.
Wiceprezes wskazał, że rentowność e-commerce się pogarsza w porównaniu z handlem w sklepach stacjonarnych.
"Im bardziej wychodzimy za granicę, tym wyższe są koszty logistyki i ekonomika handlu internetowego się pogarsza. Rentowność handlu internetowego zaczyna być niższa niż sklepów stacjonarnych. Poprawić nam to może skala działania: im więcej będziemy realizować przesyłek, tym niższe będą koszty transportu" - powiedział.
W okresie styczeń-wrzesień grupa LPP osiągnęła dzięki sprzedaży internetowej 459,8 mln zł przychodów, tj. 114,5 proc. więcej niż przed rokiem. Przychody internetowe w tym okresie stanowiły 8,1 proc. sprzedaży grupy oraz 9,4 proc. przychodów Polski. Około 61 proc. sprzedaży w kanale internetowym wygenerowane było przez sprzedaż w kraju.
"Polski rynek w e-commerce ciągle dynamicznie rośnie, to są wzrosty rzędu 60 proc. Rynki zagraniczne rosną szybciej, o 150-200 proc." - powiedział Lutkiewicz.
Dodał, że jednymi z najmocniej rosnących rynków są Rumunia i Rosja.
"Tam gdzie jesteśmy dłużej, gdzie jest duża znajomość naszych marek, tam mamy największe wzrosty. W Niemczech, czy Wielkiej Brytanii sukces jest mocno umiarkowany" - powiedział wiceprezes.
W pierwszej połowie LPP zamierza uruchomić e-sklep dla wszystkich krajów Unii Europejskiej i na Ukrainie.
W tym roku e-commerce powinien przekroczyć 9 proc. sprzedaży grupy, a celem na 2021 r. jest 20 proc. udziału.
Lutkiewicz poinformował, że właściciele centrów handlowych podnoszą w negocjacjach kwestię e-commerce, chcieliby partycypować w zyskach z tej sprzedaży.
"Nie chcemy się dzielić, obrót jest generowany przez internet, a sklep stacjonarny jest wtedy tylko punktem pocztowym. Wskazujemy, że klienci, którzy przychodzą odebrać paczki, generują jednak ruch w centrach handlowych" - powiedział.
Wiceprezes poinformował, że w przyszłym roku można się spodziewać w grupie wzrostu kosztów, ale o niższej dynamice niż w tym roku.
"Będzie wzrost kosztów, liczymy jednak, że dynamika nie będzie tak wysoka jak w tym roku" - powiedział.
Dodał, że całościowe koszty pomaga obniżyć budowa większych sklepów. Z powodu rozwoju e-commerce rosnąć będą jednak koszty logistyki.(PAP Biznes)