Oczekuje się, że amerykański rynek mieszkaniowy odnotuje umiarkowany wzrost cen domów do 2024 i 2025 r., pomimo ograniczonej podaży i oczekiwanych cięć stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Analitycy przewidują, że choć przystępność cenowa zakupów poprawi się, to nadal będzie stanowić wyzwanie ze względu na utrzymujące się ograniczenia podaży mieszkań.
Ceny domów, które odnotowały jedynie około 7% spadek po podwyżkach stóp procentowych Rezerwy Federalnej do obecnego przedziału 5,25%-5,50%, pozostają o ponad 50% wyższe niż przed pandemią. Wynika to częściowo z faktu, że wielu właścicieli domów zapewniło sobie niskie oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych, z większością poniżej 5%, a niektórymi nawet poniżej 3%, co zniechęca ich do sprzedaży swoich domów.
Oczekuje się, że Fed zacznie obniżać stopy procentowe we wrześniu, z całkowitą redukcją o 75 punktów bazowych do końca roku, aby wesprzeć rynek mieszkaniowy, który jest już ograniczony przez niewystarczającą podaż.
Indeks S&P CoreLogic Case-Shiller obejmujący 20 obszarów metropolitalnych ma wykazać medianę wzrostu cen domów o 5,4% w 2024 r., w oparciu o ankietę przeprowadzoną w dniach 19-29 sierpnia wśród prawie 30 analityków rynku nieruchomości. Oczekuje się, że ceny wzrosną o 3,3% w 2025 r. i 3,4% w 2026 r., przewyższając średnie prognozy inflacji cen konsumpcyjnych na poziomie 2,3% i 2,2% w tych okresach.
Sal Guatieri, starszy ekonomista w BMO Capital Markets, zauważył, że podczas gdy liczba rozpoczętych budów i sprzedaż istniejących domów są słabe, ceny domów nadal osiągają rekordowe poziomy ze względu na ograniczoną podaż. Guatieri zauważył: "W ciągu najbliższych kilku miesięcy amerykański rynek mieszkaniowy będzie się nadal stabilizował, a oprocentowanie kredytów hipotecznych zaczyna spadać w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych przez Fed... ale jeśli ceny będą nadal rosły, trudno będzie zauważyć istotną poprawę przystępności cenowej".
Oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych, które do 2023 r. wynosiło średnio prawie 7%, spadło w ubiegłym tygodniu do najniższego od 16 miesięcy poziomu 6,44%. Oczekuje się, że w 2024 r. wyniesie średnio 6,7%, a następnie spadnie do 6,0% w 2025 r. i 5,9% w 2026 r. Wszystkich 26 respondentów, którzy odpowiedzieli na dodatkowe pytanie ankiety, zgodziło się, że przystępność cenowa dla osób kupujących dom po raz pierwszy poprawi się w ciągu najbliższego roku.
Jednak dotkliwy niedobór wcześniej posiadanych domów, z poziomami zapasów wciąż o około 33% poniżej średnich sprzed pandemii, zgodnie z niedawnym raportem Zillow (NASDAQ: ZG), prawdopodobnie utrzyma przystępność cenową na niskim poziomie. Prognozy wskazują, że sprzedaż istniejących domów, która stanowi ponad 90% całkowitej sprzedaży, tylko nieznacznie poprawi się do 4,15 mln jednostek w ujęciu rocznym w przyszłym kwartale, co stanowi znaczny spadek z 6,6 mln jednostek na początku 2021 r. i spadek w porównaniu z poprzednimi badaniami. Oczekuje się, że wskaźniki sprzedaży wzrosną do zaledwie 4,24 i 4,40 mln sztuk w kolejnych dwóch kwartałach.
Guatieri dodał, że przystępność cenowa pozostanie bardzo napięta przez długi czas, zauważając, że według niektórych miar jest ona bliska najgorszych poziomów od czterech dekad. Analitycy przewidują jednak, że ulga wynikająca z niższych stóp procentowych prawdopodobnie złagodzi utrzymującą się inflację czynszów w nadchodzących miesiącach. Oczekuje się, że czynsze za domy w miastach wzrosną o 2-4% w ciągu następnego roku, czyli wolniej niż obecnie.
Reuters przyczynił się do powstania tego artykułu.Artykuł został przetłumaczony przy pomocy sztucznej inteligencji. Zapoznaj się z Warunkami Użytkowania, aby uzyskać więcej informacji.