Zgarnij zniżkę 40%
🔥 Akcje wybrane przez AI w strategii Tytani technologiczni zyskały jak dotąd +7,1% w maju.
Przyłącz się, póki akcje są GORĄCE.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

W połowie '20 ożywienie w gospodarce światowej powinno być wyraźniejsze i bardziej trwałe - Dybuła, BNP Paribas BP (wywiad)

Opublikowano 05.12.2019, 14:00
Zaktualizowano 05.12.2019, 14:11
W połowie '20 ożywienie w gospodarce światowej powinno być wyraźniejsze i bardziej trwałe - Dybuła, BNP Paribas BP (wywiad)
BNPP
-

(PAP) W najbliższych miesiącach dynamika PKB Polski będzie hamowała, jednak w okolicach połowy 2020 r. ożywienie w gospodarce światowej powinno być wyraźniejsze i bardziej trwałe, co wpłynie też na sytuację w Polsce - ocenia główny ekonomista BNP Paribas (PA:BNPP) BP Michał Dybuła. Jego zdaniem, znajdujemy się obecnie na progu dużej, strukturalnej zmiany rozwoju gospodarczego.

"Jesteśmy w trakcie korekty cyklu koniunkturalnego i ta korekta pewnie jeszcze trochę potrwa. Sygnały płynące z naszego otoczenia zewnętrznego są coraz bardziej mieszane. Może to wskazywać, że punkt przegięcia – jeśli chodzi o spowolnienie wzrostu – się zbliża. Przed nami zapewne jeszcze kilka miesięcy hamowania, później jednak ożywienie w gospodarce światowej powinno stać się wyraźniejsze i bardziej trwałe, co wpłynie też na sytuację w Polsce" - powiedział PAP Biznes Dybuła.

"Na świecie działania mające na celu wsparcie wzrostu gospodarczego już się zaczęły - EBC wznawia program skupu aktywów, Fed obniża stopy, w wielu krajach mamy do czynienia z różnego rodzaju formami ekspansji fiskalnej. Zanim działania te realnie wpłyną na wzrost, potrzeba jedynie nieco czasu, ale prędzej, czy później zobaczymy ich efekty. Działanie te pozwalają jednak zarysować dość prawdopodobny scenariusz, że w okolicach połowy 2020 r. będziemy znacznie bardziej optymistycznie postrzegać perspektywy dla wzrostu PKB na świecie, w poszczególnych regionach i w Polsce. Przynajmniej na kolejne kilka lat" - dodał.

Zdaniem głównego ekonomisty BNP Paribas, w 2020 r. polska gospodarka będzie rosła w tempie zbliżonym do potencjalnego - dynamika PKB może wynieść w przyszłym roku ok. 3,0-3,5 proc.

"Nadchodzący rok będzie relatywnie słaby, jeśli chodzi o inwestycje, ale to nie oznacza, że będzie słaby, jeśli chodzi o dynamikę PKB. Wydaje się, że roczne tempo wzrostu gospodarczego w Polsce, które nie kreuje większych nierównowag to ok. 3,5 proc. My przez długi okres rośliśmy szybciej" - powiedział.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"W efekcie pojawiła się dodatnia luka popytowa, której emanacją jest chociażby przyspieszjąca inflacja bazowa. Żeby móc rozwijać się bez większych napięć w przyszłości, krótkoterminowo tempo wzrostu musi spaść poniżej potencjalnego. I to będzie się działo w najbliższych dwóch, trzech kwartałach, a całoroczne tempo wzrostu PKB w Polsce w 2020 powinno znaleźć się w okolicach 3,0-3,5 proc." - dodał.

W ocenie Dybuły, polska gospodarka przez dłuższy czas była odporna na spowolnienie wzrostu gospodarczego na świecie m.in. ze względu na efektywną politykę fiskalną i przyspieszoną absorbcję środków unijnych.

"Są dwa główne powody, dlaczego Polska i nasz region, opierały się spowolnieniu na świecie w pierwszej połowie tego roku. Po pierwsze dość istotnie poluzowana została polityka fiskalna. W ostatnich pokryzysowych cyklach można było wyraźnie zaobserwować, że w warunkach bardzo niskich, zerowych, czy wręcz ujemnych stóp procentowych, głównym czynnikiem powodującym, że mamy albo nie mamy ożywienia, jest polityka fiskalna. I ta polityka działa" - ocenił ekonomista.

"Można się oczywiście zastanawiać, czy z punktu widzenia długofalowego rozwoju ekspansja budżetowa jest sensowna czy nie, natomiast z punktu widzenia krótkoterminowych perspektyw, ma ona kapitalne znacznie. Drugim czynnikiem była przyspieszona absorbcja środków unijnych. Wraz z łagodną polityką fiskalną, środki te stanowiły swoistego rodzaju bufor chroniący nas przed globalnym osłabieniem. Ten czynnik w przypadku Polski będzie pozytywnie wpływał na tempo wzrostu, przynajmniej do połowy przyszłego roku" - dodał.

WIĘKSZĄ UWAGĘ POWINNIŚMY ZWRACAĆ NA JAKOŚĆ WZROSTU GOSPODARCZEGO

Dybuła ocenił, że znajdujemy się obecnie na progu dużej, strukturalnej zmiany rozwoju gospodarczego. Zdaniem ekonomisty w przyszłości będziemy mniej skupiać na tym, jak wysoka jest dynamika PKB, a bardziej zwracać uwagę na to, z czego ona się faktycznie składa.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"To, co przemawia za tym, że nie powinniśmy załamywać rąk, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy to czynniki, które będą stały u podłoża wzrostu gospodarczego w długoterminowej perspektywie i to, że sposób patrzenia na ten wzrost będzie się zmieniał. Zmiany klimatyczne, czy mówiąc dobitniej kryzys klimatyczny, jest faktem. Kryzys ten niesie również wymierne koszty z puntu widzenia przedsiębiorstw – chociażby ceny certyfikatów na emisję dwutlenku węgla, które rosną i zapewne będą nadal rosły. W rezultacie przedsiębiorstwa w coraz większym stopniu będą dokonywały takich inwestycji, które może niekoniecznie będą zwiększać ich potencjał produkcyjny w przyszłości, ale raczej poprawiać efektywność działania, redukując np. wykorzystanie nieodnawialnych zasobów Ziemi" - ocenia Dybuła.

"Takie nakłady kapitałowe też będą tworzyć wzrost gospodarczy, choć może on być mniej dynamiczny niż w latach poprzednich. Jakość tego wzrostu będzie jednak większa. Dlatego powinniśmy się mniej skupiać na tym, jak wysoka jest dynamika PKB, a bardziej zwracać uwagę, z czego się ona faktycznie składa. Czy są to czynniki, które powodują, że jakość naszego życia się poprawia. Jesteśmy na progu bardzo dużej strukturalnej zmiany rozwoju gospodarczego i to nie tylko wynikającej z kryzysu klimatycznego, ale też z braku ludzi do pracy, czy szerzej, zmian demograficznych" - dodał.

Zdaniem głównego ekonomisty BNP Paribas, w toczącej się obecnie debacie ekonomicznej na temat roli państwa w kształtowaniu gospodarki, niepokojące może być nadmierne przechylenie się opinii ekspertów i decydentów w stronę kluczowego znaczenia interwencjonizmu państwa jako leku na wszelkie problemy społeczno-gospodarcze.

"Jest jedna rzecz, która nieco mnie martwi w debacie na temat nierówności społecznych, roli państwa w podziale dochodu oraz jako kreatora życia gospodarczego. Część uczestników tej debaty zakłada, że państwo powinno być tym aktorem, który rozwiąże wszelkie problemy społeczno-gospodarcze swoimi działaniami. Nie bardzo wierzę, że (jakiekolwiek) państwo przy pomocy swoich interwencji - oprócz działań regulacyjnych i cenotwórczych - jest w stanie zmusić nas wszystkich do zmiany nawyków konsumpcyjnych. Rozwiązanie kwestii energetycznej będzie, moim zdaniem, w głównej mierze zależeć od inwencji i pomysłowości sektora prywatnego. Państwo zaś powinno pełnić rolę instytucji, która tworzy regulacje sprawiające, że zmniejszenie energochłonności, czy wręcz zeroemisyjność gospodarki, będą się po prostu opłacać" - powiedział Dybuła.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Jeśli chodzi o nierówności – zarówno dochodowe jak i majątkowe - to wydaje się, że pewien ich poziom jest niezbędny dla generowania wyższego, ale też i jakościowo lepszego wzrostu gospodarczego. Nie powinno się, moim zdaniem, dążyć do ich zupełnego zniwelowania. Oczywiście polityka społeczno-gospodarcza powinna dążyć do tego, żeby nierówności były jedynie na takim poziomie, który nie przeszkadza dalej rozwijać się, nie powoduje głębokiego podziału społeczeństwa i nie sprawia, że jego część stoi rzeczywiście na krawędzi lub wręcz poniżej progu ubóstwa" - dodał.

Niemniej jednak, zdaniem Dybuły, debata na temat nierówności społecznych i roli państwa w kształtowaniu współczesnych gospodarek jest potrzebna.

"Na pewno dobrze, że debata na temat nierówności społecznych i roli państwa się w ogóle toczy, że odeszliśmy od przekonania, że nieograniczony żadnymi regułami kapitalizm – i to w skali globalnej - jest jedynym możliwym modelem rozwoju gospodarki. W tej debacie ważne jest jednak, jak sądzę, aby wahadło opinii nie wychyliło się zbyt mocno w stronę interwencjonizmu państwowego i ręcznego sterowania gospodarką, bo to – jak dobrze wiemy – po prostu nie działa" - powiedział.

"Taki system gospodarczy był wypróbowywany w różnego rodzaju odsłonach i w różnych krajach w dwudziestym wieku, ale nie sprawdził się nigdzie. Pomimo większej równości w dystrybucji dochodu, ludziom wcale nie żyło się lepiej. Taki system nie sprawdził się również w kwestii ochrony środowiska" - dodał.

Patrycja Sikora(PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.