(PAP) Ministerstwo skarbu nie spieszy się z decyzjami co do ewentualnej prywatyzacji Energi. Decyzje mogą zapaść w 2015 roku - powiedział dziennikarzom minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
"Każda propozycja, która będzie wychodzić naprzeciw bezpieczeństwu energetycznemu, zostanie rozważona. Nie stawiamy jednak dziś na przychody z prywatyzacji, a na budowanie wartości spółek. Nie ma więc determinacji" - powiedział dziennikarzom Karpiński.
"(...) na dzisiaj jest kwestia związana ze znalezieniem optymalnej koncepcji, która zabezpieczy realizację polityki bezpieczeństwa energetycznego, a z drugiej strony czekamy na wyniki szczytu klimatycznego, który zdefiniuje politykę klimatyczną. Trwają analizy w kontekście tych dwóch imperatywów" - dodał.
Zdaniem ministra w tym roku nie zapadną decyzje co do koncepcji ewentualnej prywatyzacji Energi.
"(...) jeśli już to w przyszłym roku podejmiemy decyzję" - powiedział.
Przypomniał jednocześnie, że zarówno Energa, jak i Enea są na liście spółek przeznaczonych do prywatyzacji.
Pod koniec września CEZ informował, że może rozpocząć rozmowy w sprawie nabycia pakietu większościowego Energi. Taką informację podały "Hospodarske Noviny", cytując prezesa CEZ Daniela Benesa.
Skarb Państwa ma 51,5 proc. akcji Energi.
Latem wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk zapowiadał, że tegoroczne przychody z prywatyzacji będą niższe niż zapisana w budżecie kwota 3,7 mld zł.
Karpiński, pytany w poniedziałek o przychody z prywatyzacji, powiedział: "Raczej będą to już prywatyzacje branżowe, po tym jest wstrzymaliśmy PHN".