(PAP) Inflacja będzie kontynuować trend zwyżkowy - w kierunku 3,5 proc. na początku 2020 r., a uwagę zwraca dynamika cen usług - uważają analitycy, komentujący końcowy odczyt inflacji za listopad. W związku ze spowolnieniem polskiej gospodarki RPP nie zareaguje jednak na wyższą dynamikę cen.
ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, EKONOMISTKA BOŚ (WA:BOSP)
„Dodatni wpływ na listopadowy CPI miała dynamika cen żywności i niska baza cen w telekomunikacji. Wzrosty cen warzyw, owoców i mięs nieco się uspokoiły, ale nadal były widoczne. To, co ograniczało inflację to wysoka baza cen paliw rok wcześniej.
Listopadowy odczyt nie zmienia ścieżki oczekiwań na kolejne miesiące. Już w grudniu efekt bazy cen paliw ulegnie zmianie i tak jak dotychczas działał on uspokajająco na inflację, tak w kolejnych miesiącach będzie ją wzmacniał. Niskie ceny paliw w I kw. 2019 r. mogą przyczynić się do dynamiki cen na poziomie przekraczającym 3,5 proc. na początku 2020 roku.
Dalszy wzrost inflacji bazowej w kolejnych miesiącach może być efektem administracyjnego wzrostu cen energii i wielu opłat, a nie efektem popytowym, cyklicznym.
W dalszej części roku wysoka baza cen żywności powinna ściągać inflację w pobliżu celu NBP pod koniec 2020 roku".
EKONOMIŚCI MBANKU (EMAIL)
"Przyspieszenie (inflacji - PAP) zobaczymy w grudniu i będzie to preludium do kolejnych wzrostów inflacji, które skumulują się w pierwszym kwartale (akcyza na alkohol i papierosy, energia elektryczna, odkładane obniżki cen gazu, podwyżki cen kontrolowanych). Na tym etapie nikt nie będzie zdziwiony, gdy inflacja na początku roku uplasuje się w przedziale 3,0-3,5 proc. Można założyć, że szokiem dla analityków i rynku byłby wzrost powyżej 4 proc.
Inflacja cen w usługach prawdopodobnie (bo nijak nie można dowiedzieć się tego na tym etapie od GUS) wzrosła do najwyższego poziomu w historii realizacji bezpośredniego celu inflacyjnego przez NBP na poziomie 2,5 proc.
Stoimy na stanowisku, że rynek będzie reagował na wzrosty inflacji zakładami na mniejsze obniżki stóp w Polsce (a być może nawet na podwyżki, jeśli wyższa inflacja zbiegnie się z symptomami ożywienia w gospodarce globalnej, a do tego właśnie obecnie wszystko zmierza)".
MONIKA KURTEK, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU POCZTOWEGO (EMAIL)
"Wskaźnik inflacji w listopadzie (...) wyniósł 2,6 proc. Jest to poziom (...) zapowiadający jednocześnie dalszy marsz w górę wskaźnika CPI w kolejnych miesiącach. (...) Inflacja bazowa, wg moich szacunków, przyspieszyła w listopadzie do 2,5 proc. rdr.
W ostatnim miesiącu br. wskaźnik CPI, m.in. za sprawą malejącej bazy odniesienia, znajdzie się w okolicach 2,7-2,8 proc rdr. Na początku przyszłego roku, w związku z zapowiadanymi podwyżkami cen w niektórych kategoriach (w tym dość drastycznych za wywóz śmieci), należy spodziewać się odczytów wskaźnika CPI przekraczających 3,0 proc. i podążających w kierunku górnego odchylenia inflacji od środka celu NBP, tj. 3,5 proc. Biorąc jednak pod uwagę spowolnienie polskiej gospodarki, nie należy spodziewać się reakcji RPP. Stopy procentowe w Polsce pozostaną stabilne jeszcze długi czas.
***********
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2019 r. wzrosły rdr o 2,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc. Wcześniej w szacunku flash GUS podawał, że w listopadzie ceny rdr wzrosły o 2,6 proc., a mdm wzrosły o 0,1 proc.
Inflacja towarów w listopadzie wyniosła 1,7 proc. rdr, tyle samo co przed miesiącem, a inflacja usług wzrosła o 5,3 proc. rdr vs +4,8 proc. w październiku. (PAP Biznes)