Jakie perspektywy w 2023 roku rysują się przed rynkiem kryptowalut? Dlaczego ekstremalny strach i upadek wielkich firm sektora krypto mogą być pozytywnymi sygnałami? Jak spać spokojnie podczas podróży tym rollercoasterem? No i co stanie się w przyszłości z polskim złotym?
BeInCrypto Polska rozmawia z jednym z najpopularniejszych w kraju edukatorów i youtuberów kryptowalutowych – Piotrem Ostapowiczem. Dzięki długoletniemu doświadczeniu w sektorze kryptowalut, długoterminowej perspektywie oraz systematyczności inwestycyjnej i edukacyjnej Piotr posiada spojrzenie przydatne zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych uczestników rynku. Zapraszamy do wywiadu!
Fundamenty wygrywają, cena to tylko emocje
BeInCrypto Polska (BIC): Czy rok 2022 był udany dla krypto i jaki był on dla Ciebie?Piotr Ostapowicz (PO): Pierwsze, co nasuwa mi się na myśl to… zależy. Zależy na co patrzymy. Kiedy mówimy o sukcesie lub porażce kryptowalut zazwyczaj mamy na myśli wyceny, więc weźmy ten element analizy pod lupę jako pierwszy.
Z tej perspektywy jest to rok bardzo słaby. Bitcoin zaliczył prawie 77% spadki od swojego szczytu, więc nazwać tego sukcesem się nie da. Natomiast biorąc pod uwagę 4-letnie cykle Bitcoina, których doświadczamy od początku jego istnienia, nie dzieje się nic nadzwyczajnego, czego nie widzielibyśmy w przeszłości. Nie wiemy, czy cykle będą kontynuowane – zwłaszcza, że mamy bardzo niepewną sytuację makroekonomiczną. To pierwszy test kryptowalut i Bitcoina w tak trudnym okresie. Na wyniki i wnioski musimy poczekać.
Moje prywatne odczucia co do samej ceny BTC i kryptowalut są dość neutralne. Porównując obecną sytuację z bessą z 2018 roku, Bitcoin trzyma się wciąż lepiej, gdyż spadek od szczytu ostatnim razem był na poziomie -84%.
Altcoiny zachowują się także bardzo podobnie jak w poprzedniej bessie, choć tym razem ze sporą ilością wyjątków jak np. BNB, MATIC, ETH. Ich obecne wyceny są odpowiednio na poziomach -57%, -69%, -75%. Jest to wynikiem lepszym od BTC (dołek na -77% w momencie pisania tego tekstu).
Oczyszczanie się rynku dobrym sygnałem
BIC: Co się takiego zmieniło w porównaniu do poprzednich lat, że w czasie obecnej bessy niektóre altcoiny trzymają się lepiej od Bitcoina?PO: Powody tych zmian w zachowaniu kryptowalut podczas bessy są przede wszystkim fundamentalne. I tutaj przechodzimy do elementu drugiego, mianowicie do danych rozwojowych i adopcji. Wyraźnie widzimy dynamiczny rozwój „od środka” nie tylko samego Bitcoina, ale także właśnie altcoinów.
Dane, które są dla mnie istotne przy analizie adopcji poszczególnych kryptowalut, to ilość aktywnych adresów w danej sieci, ilość i wolumen transakcji, ilość aplikacji które w danym ekosystemie powstają, liczba deweloperów, którzy aktywnie projekty rozwijają czy partnerstwa z firmami z rynków tradycyjnych. I tutaj dane są bardzo optymistyczne. Pod tym względem rok 2022 jest ogromnym sukcesem kryptowalut, ponieważ na wykresach tych danych wciąż mamy wyraźny trend wzrostowy. Udowadnia to, że adopcja nie tylko postępuje, ale także w wielu przypadkach bardzo przyspiesza.
Większość osób ocenia kryptowaluty przez pryzmat tylko i wyłącznie cen. Jednak te są okresowym odzwierciedleniem emocji, jakie na rynku panują, a nie realnej wartości. O tej ostatniej świadczą coraz większa użyteczność krypto oraz transparentne dane. Doświadczyliśmy już tego w przeszłości czy to podczas tzw. „bańki dot-com”, jak i w poprzednich cyklach krypto.
Teraz jest dokładnie to samo. Dobre projekty, które rozwiązują realne problemy, nie tylko potrafią przetrwać bessę, ale także wrócić po niej o wiele silniejsze. Rynek oczyszcza się ze słabych, źle zarządzanych projektów, które często niestety są tylko „skokiem na kasę”, żerując na euforii która pojawia się w czasie hossy.
Kanał YouTube Piotra Ostapowicza / Źródło: YouTube
Upadek wielkich i spokojny sen Piotra Ostapowicza
BIC: Co sądzisz o problemach giełd i upadkach wielkim kryptowalutowych firm w 2022 roku?PO: Traktuje to jako trzeci element całej układanki na trwającym obecnie etapie na rynku krypto. Można to nazwać upadkiem „czarnych charakterów” i „odlewarowaniem” rynku.
Z jednej strony upadki LUNA, UST, Celsius, Voyager, 3AC, FTX czy Alameda zostawiają w 2022 roku na rynku kryptowalut czarną plamę. Wiele osób ocenia Bitcoina, czy nawet te dobre altcoiny przez pryzmat źle zarządzanych, scentralizowanych podmiotów. Te bardzo często nie miały nic wspólnego z obietnicą, jaką niosą ze sobą kryptowaluty czyli transparentność, uczciwość czy decentralizacja.
Media żerują na takich wydarzeniach, rozkręcając spiralę negatywnych informacji i tym samym negatywnych emocji na rynku. Dla nowych osób na rynku jest to potwierdzenie, że kryptowaluty to „chwilowa moda i bańka” – zwłaszcza jeśli weszli w rynek w najgorszym możliwym momencie czyli na szczycie hossy. Dlatego tak ważne jest, aby monitorować dane, które potrafią napisać jedyną prawdziwą historię o stanie rynku kryptowalut.
Z drugiej strony te upadki sprawiają, że zaufanie do kryptowalut spadło. Zwycięstwem nazwać tego nie możemy. Minie trochę czasu zapewne zanim rynek zdoła je odbudować. Uważam jednak, że wydarzy się to prędzej niż później właśnie z powodu realnych danych które możemy odczytać dzięki transparentności blockchaina.
Na dłuższą metę uważam, że upadek i odejście z rynku firm, które były źle zarządzane oraz bardzo często były mocno przelewarowane jest dobre, bo pozwoli na dalszy bardziej organiczny wzrost całego rynku. Jednak należy pamiętać, że rynek krypto wciąż jest bardzo młody i przed nami jeszcze nie jeden rollercoaster.
Dla mnie osobiście rok 2022 jest kolejnym rokiem wyzwań, gdzie staram się jak najlepiej poruszać jako inwestor długoterminowy. Taką rolę wybrałem. Nigdy nie jest przyjemnie patrzeć kiedy wartość naszego portfolio spada. Mając jednak długoterminową perspektywę, zdywersyfikowany portfel, doświadczenie spadków w przeszłości oraz mocne fundamentalnie projekty w portfelu, wciąż śpię spokojnie.
Sytuacja w kryptowalutach bez precedensu
BIC: Czego zatem możemy spodziewać się w 2023 roku i co może się wydarzyć?PO: Wydarzyć jak zwykle może się wszystko. Dlatego moim celem jest wciąż przygotowanie się na kilka potencjalnych scenariuszy. Często widzę ludzi, którzy ambitnie obstawiają w social mediach tylko jeden „słuszny” kierunek rynku. Myślę, że nie jest to dobry pomysł.
Dzisiejszy świat to zbyt skomplikowana maszyna, aby przewidzieć wszystkie wydarzenia i ich następstwa. Wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny, gigantyczna ilość wydrukowanego pieniądza i rekordowa inflacja to połączenie bezprecedensowe. Nikt nie wie, jakie będą tego finalne konsekwencje.
Gdybać jednak można i nawet trzeba, aby oceniać prawdopodobieństwo potencjalnych scenariuszy. W ten sposób możemy się zastanowić, jak się na nie przygotować, żeby nie biegać w panice, kiedy „zaskoczą nas” kolejne spadki lub wzrosty. W ten sposób będziemy dokładnie wiedzieć, jaki jest nasz kolejny ruch.
Decyzje FED vs kryptowaluty
BIC: W jaki sposób decyzje polityczne mogą wpłynąć na wycenę rynku kryptowalut?PO: Dla rynku krypto widzę dalszy rozwój oraz adopcję w 2023. Jednak niekoniecznie wpłynie to znacząco na wyceny w tym samym czasie. Kryptowaluty wciąż – jako aktywa ryzykowne i bardzo młode – są jedną z dalszych pozycji na liście priorytetów inwestorów.
Korelacja z rynkiem tradycyjnym czy odwrotna korelacja z dolarem pokazują, że inwestycje jak mało kiedy wcześniej są uzależnione od decyzji głównego banku centralnego czyli FEDu. Ten na celowniku ma obniżenie inflacji. Stracili zaufanie wśród ludzi, zbyt późno reagując na rozpędzającą się inflację. Teraz prawdopodobnie będą chcieli dopiąć swojego celu i wciąż w pierwszych kwartałach 2023 roku czekają nas podwyżki stóp procentowych. To nie będzie dobre dla wycen na rynku krypto.
Z drugiej strony FED stoi pod ścianą, gdyż dane z gospodarki US zaczynają się znacząco pogarszać. Przykładem może być poziom bezrobocia, który choć jest historycznie dość nisko, to jednak tempo jego wzrostu jest co najmniej niepokojące.
Prawdą jest, że nie wiemy, co naprawdę siedzi w głowie Jerome Powella. Jeśli za wszelką cenę będzie chciał obniżyć inflację do celu inflacyjnego, to czeka nas ciężki rok dla kryptowalut i rynku akcji. Jednak FED może nie mieć wyjścia i zatrzymają podwyżki stóp procentowych. A może nawet zaczną znów je obniżać, aby ratować gospodarkę US. Oba scenariusze są prawdopodobne i będą się realizować w zależności od danych z gospodarek w 2023 roku, których dziś nie zna nikt.
Piotr Ostapowicz / Źródło: prywatne
Piotr Ostapowicz: Rozsądne portfolio to podstawa
BIC: Na jakie aktywa rynku kryptowalut warto zwrócić uwagę w obecnej sytuacji?PO: Na rynku kryptowalut mamy ekstremalny poziom kapitulacji i wiele wskaźników pokazuje, że rynek jest niedoszacowany. Zwłaszcza dotyczy to rynku Bitcoina. Takie same poziomy widzieliśmy w latach 2015 czy 2018, kiedy miał miejsce makro dołek na rynku kryptowalut. Nie oznacza to jednak, że historia się powtórzy. Dalsze spadki wciąż są możliwe.
Z jednej strony wciąż na rynku mamy znane niebezpieczeństwa, które mogą zepchnąć rynek dużo niżej. Należą do nich zmiany regulacyjne czy chociażby niepewność zabezpieczenia stablecoina USDT. Biorąc to wszystko pod uwagę regularnie inwestuję w tym momencie (głównie w BTC), gdyż poziomy cenowe na których jesteśmy, dane historyczne, nadchodzący halving (mniejsza podaż) czy poziom danych rozwojowych (popyt) są w moich oczach optymistyczne. Uważam, że dołek na krypto w tej bessie albo już był, albo finalnie zaliczymy go w 2023 roku.
Natomiast z drugiej strony wciąż mam pozycję w gotówce i stablecoinach, które oczekują na potencjalne dalsze spadki, kiedy lub o ile się wydarzą. Myślę, że stawianie na jednego konia w tym okresie to ruletka i sensowna dywersyfikacja jest po prostu rozsądna.
BIC: Co oprócz kryptowalut?
PO: Każdy z nas jest inny i to co sensowne dla mnie dla wielu sensowne nie będzie. Warto dlatego skupiać się na rzeczach, na których znamy się najlepiej.
Mam w swoim portfolio także kruszce (fizyczne złoto i srebro) czy waluty obce (głównie USD). Ponadto wciąż poszerzam swoją wiedzę na temat rynku akcji i nieruchomości, na których stawiam swoje pierwsze kroki. Jest jednak zbyt wcześnie, abym mógł na ten temat się wypowiedzieć.
Rynek kryptowalut wciąż uważam za najbardziej ciekawy, przyszłościowy i rozwojowy w perspektywie kolejnej dekady. Dlatego większość mojej energii poświęcam na eksplorowanie właśnie tej nowej i dla wielu kontrowersyjnej gałęzi.
Polski złoty w 2023 roku
BIC: Jak Twoim zdaniem poradzi sobie Polska złotówka na tle zagranicznych walut?PO: Przyszłość złotówki moim zdaniem nie wygląda zbyt kolorowo. W dużej mierze jej wartość będzie zależna od decyzji obecnego rządu i NBP. Jeżeli utrzymają strategię rozdawnictwa, komplikowania podatków oraz wymyślania nowych absurdalnych podatków (jak 50% danina od nadmiarowych zysków), to nie tylko kapitał z Polski będzie uciekać, ale także inwestorzy z zagranicy nie będą czuli się u nas pewnie.
Jeśli do tego dołożymy konflikt za wschodnią granicą, myślę że inwestorzy niechętnie będą wymieniać swoje EUR czy USD na PLN. Niestety będzie raczej odwrotnie. Decyzje NBP pod batutą pana Glapińskiego też nie napawają optymizmem. Ostatnie dwa lata pokazały, że oceny sytuacji rynkowej były wielokrotnie błędne. Można chociaż wymienić przewidywania dotyczące inflacji, która miała nie nadejść i raczej powinniśmy teraz doświadczać deflacji.
Czy obecne predykcje prezesa NBP, co do rynku i tym samym decyzje, które są ich następstwem będą słuszne? Nie wiem, pozostaje mieć tylko nadzieję. Niestety ta jest niewystarczająca, aby wzmacniać długoterminowo naszą walutę. Na świecie wciąż trwa upadający eksperyment fiducjarny, którego liderem jest dolar. Dlatego myślę, że mając wybór, wolę nie trzymać zbyt dużej ilości PLN i skłaniam się bardziej w kierunku USD. Jednak czuję, że jest to trochę jak przysłowiowe „mniejsze zło”.
BIC: Dziękujemy za rozmowę!
– – –
Piotr Ostapowicz Youtuber, edukator i inwestor na rynku kryptowalut od 6 lat. Jego misją jest przekazywanie w prostych słowach wiedzy o kryptowalutach. Pomaga ludziom odkryć ten nowy, cyfrowy świat, aby każdy mógł się tutaj świadomie i bezpiecznie poruszać.
BeInCrypto Polska - Co czeka rynek kryptowalut w 2023 – wywiad z Piotrem Ostapowiczem