Investing.com - We wtorek ceny ropy naftowej kontynuowały wzrosty, przekraczając kluczowe poziomy psychologiczne, podczas gdy inwestorzy wyczekują na cotygodniowe dane o zapasach w USA.
Kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate spadły o 68 centów (1,0%), do poziomu 67,72 USD za baryłkę, do godziny 16:31.
Tymczasem notowania kontraktów terminowych na ropę typu Brent, która stanowi punkt odniesienia dla cen ropy naftowej poza terytorium USA, obniżyły się o 24 centy (0,3%), do pułapu 73,82 USD za baryłkę.
Amerykański ropa naftowa i ropa Brent odbiły od kluczowych psychologicznych poziomów odpowiednio na 69 i 75 USD, najwyższych od końca 2014 roku. Oba szczyty zostały przekroczone dzień wcześniej, aby ostatecznie ceny ukształtowały się poniżej tych wartości.
Napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie i obawy o zakłócenia dostaw ze strony kluczowych producentów, wspierały rynek naftowy, co spowodowało wzrost cen do najwyższych od trzech lat poziomów, podczas gdy wysiłki ze strony głównych światowych producentów naftowych podjęte w celu w celu zmniejszenia globalnego przesytu, dodatkowo umacniały pozytywne nastroje.
OPEC, wraz z niektórymi członkami spoza OPEC, kierowanymi przez Rosję, ograniczyły produkcję o 1,8 mln b/d, w celu zmniejszenia nadwyżek zapasów do średniej pięcioletniej. Porozumienie weszło w życie w listopadzie zeszłego roku i ma wygasnąć pod koniec 2018 roku.
Kartel spotka się w czerwcu, aby zdecydować, czy porozumienie o cięciach produkcyjnych powinna zostać dostosowana w oparciu o warunki rynkowe.
Jednak irański minister ds. ropy naftowej - Bijan Zanganeh powiedział podobno w poniedziałek, że jeśli ceny ropy naftowej będą nadal rosły, nie będzie potrzeby przedłużania umowy.
Także wzrost liczby aktywnych platform wiertniczych w USA był jednym z niewielu czynników, które ograniczały wzrosty cen ropy.
Amerykańscy producenci, zwiększyli liczbę platform wiertniczych o 5, w tygodniu zakończonym 20 kwietnia, do pułapu 820, o czym w piątkowym raporcie poinformował Baker Hughes z General Electric (NYSE: GE).
Jest to najwyższy poziom od marca 2015 roku, co umacnia jeszcze obawy rynkowe dotyczące rosnącej produkcji w USA.
Produkcja ropy naftowej w USA - napędzana wydobyciem z łupków - wzrosła w zeszłym tygodniu do 10,54 mln b/d, jak podała amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA). Jedynym producentem, którego produkcja przekracza poziom 11 mln b/d jest w tej chwili Rosja.
Analitycy i traderzy obawiają się, że wzrost produkcji ropy z łupków w USA, może potencjalnie zniwelować wysiłki OPEC, zmierzające do przywrócenia równowagi na rynku naftowym.
Inwestorzy wyczekują teraz na najnowsze dane dotyczące zapasów naftowych w USA, aby ocenić siłę popytu tego największego na świecie konsumenta ropy naftowej i tempo wzrostu poziomów produkcyjnych.
Jeszcze dziś o godzinie 22:30, Amerykański Instytut Naftowy ma opublikować swój cotygodniowy raport. Oficjalne dane z amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA) zostaną wydane w środę, w obliczu prognoz na obniżenie poziomu zapasów naftowych o około 2,6 mln baryłek.
Gdzie indziej, wartość kontraktów terminowych na benzynę spada o 0,1%, kształtując się na 2,1285 USD za galon, podczas gdy na olej opałowy zyskuje 0,5% do poziomu 2,1524 USD za galon.
Tymczasem kontrakty terminowe na gaz ziemny wzrosły o 1,1% do 2,804 USD za milion BTU.