Z powodu obchodów Dnia Niepodległości w USA pierwsza sesja tego tygodnia powinna przebiegać dość stabilnie. Ważniejsze dane z gospodarek będą pojawiać się w kalendarium od jutra. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na odczyty indeksu PMI dla sektora usługowego w Europie, dane o produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii, raport ADP oraz oficjalny raport z amerykańskiego ryku pracy. Kluczowym impulsem do dalszego ruchu na dolarze powinny okazać się piątkowe dane z USA. Dzisiaj nieco więcej o nastrojach po decyzji o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie można wywnioskować po lipcowym odczycie indeksu Sentix ze strefy euro. Konsensus rynkowy zakłada spadek indeksu o 6,5 pkt. z 9,9 pkt. Utrzymująca się niepewność w związku z Brexit’em może opóźniać decyzje o kolejnych inwestycjach i przyczyniać się do spadku konsumpcji.
Jak na razie w podtrzymaniu dobrego klimatu inwestycyjnego na rynku pomógł lepszy niż oczekiwano odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego w czerwcu, który nieoczekiwanie wzrósł do 53,2 pkt. z 51.3 pkt. Ponadto rynki dobrze przyjęły informację o kolejnych możliwych działaniach stymulacyjnych ze strony Banku Anglii czy Europejskiego Banku Centralnego. Ewald Nowotny powiedział, że do tej pory ECB podjął działania zapobiegawcze i zaznaczył, że jest zbyt wcześnie żeby przygotować szczegółowy plan działania, gdyż od strony prawnej Wielka Brytanii jest wciąż pełnoprawnym członkiem UE. W podobnym tonie wypowiadał się Benoit Coeure wskazując, że ECB będzie potrzebował czasu by ocenić jak europejskie banki i inwestorzy zareagują na znany już rezultat referendum w UK.
Uwaga rynku w dalszym ciągu będzie koncentrować się głównie na doniesieniach o planowanych zmianach w politykach banków centralnych, a także na informacjach napływających ze sceny politycznej w Wielkiej Brytanii. Minister Skarbu George Osborne zaproponował obniżkę podatku dochodowego dla firm do 15% z 20% w odpowiedzi na negatywny wpływ Brexit’u na gospodarkę. Już jutro po raz kolejny będzie przemawiał Mark Carney odnośnie zagrożeń dla stabilności systemu finansowego. Najprawdopodobniej szef BoE zrobi zarys dostępnych narzędzi, które mogą stanowić wsparcie dla gospodarki oraz będzie koncentrował się na tym jak podtrzymać inwestycje. Zgodnie z informacją agencji Bloomberg, jedna z największych firm prawniczych w Londynie (Mishcon de Reya) stwierdziła, że brytyjski Parlament musi formalnie zagłosować nad uruchomieniem procedury zgodnie z art.50 Traktatu Lizbońskiego zanim cokolwiek zostanie zainicjowane.
Sentyment do naszej krajowej waluty pozostaje słaby, co ma dziś głównie związek z rosnącą niepewnością odnośnie przyszłości OFE po zapowiedziach wicepremiera Morawieckiego. W tym tygodniu poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej odnośnie stóp procentowych. Konsensus rynkowy zakłada, że stopy procentowe zostaną utrzymane na niezmienionym poziomie. Ciekawe będzie to jak RPP zareaguje na najnowsze projekcje NBP oraz oczekiwane skutki Brexit’u. Wydaje się, że to czy będą zapowiedzi dalszych cięć stóp procentowych w najbliższym czasie będzie zależało do napływających danych z krajowej gospodarki.
Notowania EURUSD w dalszym ciągu mają problemy z wyjściem powyżej 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która wraz z 38,2% zniesienia Fibo całości spadów z poziomu 1,1615 oraz 50% zniesienia impulsu spadkowego z poziomu 1,1427 wyznacza silną strefę oporu w rejonie 1,1165/85. Wspomniana bariera powinna aktualnie hamować stronę popytowa na tej parze, co może zaowocować powrotem w okolice 1,1050.
GBPUSD oscyluje w pobliżu ostatnich minimów. Luka spadkowa zaznaczona na wykresie w skali H4 nie została pokryta, co wspiera stronę podażową na tej parze. Najprawdopodobniej silniejszy ruch kierunkowy nastąpi po wybiciu z zakresu wahań 1,3120-1,3530. Dzisiaj notowania utrzymują się poniżej 15-okresowej średniej EMA w skali H4, która wyznacza najbliższy opór na poziomie 1,3310.