Druga połowa roku dla złota nie należy dla najlepszych. Kruszec sukcesywnie traci na wartości, co chwilę łamiąc kolejne ważne wsparcia takie jak 1310 $/oz czy 1250 $/oz. Teraz zatrzymaliśmy się na 1207$/oz i w średnim terminie wydaje się to ostatnim bastionem kupujących.
Ostatni odwrót sentymentu wobec złota to głównie kwestia bardzo mocnego dolara. Wiemy, że złoto zyskuje w momentach niepewności na rynku i ciężko sobie wyobrazić, że po wyborze Donalda Trumpa nagle wszystko na rynku jest jasne, a wszystkie problemy ekonomiczne zostały rozwiązane. Dlatego też, wydaje nam się, że popyt na złoto powróci, jednak dopiero w momencie, kiedy presja kupujących na dolara nieco zelżeje. Widzimy przecież, że przez ostatnie kilka dni była wyjątkowo mocna, nie patrząc daleko – 10 spadkowych dni z rzędu na EURUSD.
Wracając do 1207 $/oz. W piątek wieczór, przebicie wisiało już na włosku. Nie doszło jednak do tego, a dzisiejszy odwrót od dolara pozwala też na zainicjowanie korekty na złocie. Warto tutaj zwrócić uwagę na miejsce (wspomniane ważne wsparcie) ale także formację świecową jaka się nam rysuje. Biorąc pod uwagę korpusy mamy tutaj objęcie hossy. Z teorii analizy technicznej, wiemy że taka formacja na wsparciu jest mocnym sygnałem kupna, szczególnie na wykresie dziennym.
Jest jednak jeszcze za wcześnie na finalną decyzję. Proponujemy wstrzymać się do końca dnia, ze względu na to, że przy wejściu amerykanów na rynek, ten sentyment może się jeszcze zmienić. Nie zapominajmy, że świecowa formacja na wykresie dziennym daje sygnał w momencie finalnego ukształtowania, a nie w trakcie. Z drugiej strony, jeżeli bykom nie uda się zamknąć powyżej 1207$/oz i zejdą niżej, otworzy to drogę do sygnału sprzedaży. Widzimy zatem, że znajdujemy się w miejscu kluczowym dla średnioterminowej sytuacji na złocie.