Zmiana układu sił na rynku gazu ziemnego i ropy w Europie. Kto zyska, a kto straci

Opublikowano 19.07.2022, 11:26
CVX
-
CL
-
NG
-

Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie europejski model architektury energetycznej uległ gwałtownemu przemodelowaniu. Dotychczas głównym partnerem na rynku surowcowym dla Europy była Rosja, która dostarczała w granicach 30-40% gazu ziemnego, który importowany jest przez UE. Zdecydowanym liderem są na tym polu Niemcy, które zużywają 20% całego zapotrzebowania na gaz ziemny do produkcji energii elektrycznej w UE. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy import gazu z kierunku rosyjskiego spadł o mniej więcej połowę, a jeżeli dostawy przez Nord Stream 1 zostaną wstrzymane permanentnie, poziom ten zejdzie jeszcze niżej. W przypadku całkowitego wstrzymania dostaw ze wschodu, zastąpienie ich w 100% będzie praktycznie niemożliwe, jednak już teraz tę lukę starają się wypełniać Stany Zjednoczone, które w coraz większym stopniu wchodzą na rynek europejski. Głównym symptomem zwiastującym zmiany strukturalne jest fakt, iż w czerwcu pierwszy raz w historii dostawy gazu z USA przewyższyły import gazociągami z Rosji.


Zmiana układu sił na rynku gazu ziemnego i ropy w Europie. Kto zyska, a kto straci?

Rysunek 1. Dostawy gazu z USA oraz gazociągami z Rosji, źródło: twitter.com/fbirol

 

USA zastąpią Rosję na rynku europejskim w dostawach gazu ziemnego?

Aktualnie w ramach przyspieszonej dywersyfikacji dostaw Europa zwiększa dostawy z USA, bliskiego wschodu oraz częściowo z Afryki Północnej. Stany Zjednoczone po tzw. rewolucji łupkowej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat stały się niezależne energetycznie oraz mają możliwości sprzedaży nadwyżek. Ze strategicznego oraz geopolitycznego punktu widzenia zwiększenie dostaw z kierunku amerykańskiego obarczone jest niższym ryzykiem niż import z Rosji, która używa szantażu energetycznego jako element nacisku na zachód w ramach wojny na Ukrainie.

Gwałtowana zmiana kierunku nie jest jednak możliwa w kilka miesięcy. Infrastruktura gazociągowa łącząca Europę z Rosją rozbudowywana jest przez ostatnie ok.60 lat i mocno powiązała Europę z Rosją na polu handlu surowcami. Do zwiększania dostaw gazu z innych kierunków potrzebne są przede wszystkim terminale odbioru LNG. Dużym zaskoczeniem jest fakt, iż największa europejska gospodarka Niemcy nie posiadają ani jednego terminalu zdolnego do obioru dostaw skroplonego gazu ziemnego. Jest to pokłosie polityki ukierunkowanej przede wszystkim na Rosję oraz kolejne inwestycje w infrastrukturę przesyłową w postaci m.in. Nord Stream II. Wraz ze agresją rosyjską na Ukrainę dalsza współpraca w dotychczasowym kształcie wydaje się już być niemożliwa.

 

Europa wyprzedza Azję w imporcie amerykańskiej ropy

Stany Zjednoczone zwiększają swoją aktywność w Europie również jeżeli chodzi o eksport ropy naftowej. W tym przypadku symptomatyczny jest fakt, iż pierwszy raz od 2016 roku Europa wyprzedziła Azję i stała się głównym rynkiem zbytu dla amerykańskiej ropy typu WTI.


Zmiana układu sił na rynku gazu ziemnego i ropy w Europie. Kto zyska, a kto straci?

Rysunek 2. Struktura eksportu ropy naftowej z USA do Azji oraz Europy, źródło: Bloomberg

W dalszym ciągu jest to jednak zbyt mało, aby całkowicie zastąpić dostawy z Rosji, jednak USA mają możliwość zwiększania mocy przerobowych, tak aby sukcesywnie zwiększać dostawy w kolejnych latach, zbliżając się do poziomu 250 mln baryłek rocznie z obecnego 213 mln.

W tym samym czasie Rosja zwiększa eksport surowca na pozostałych kierunkach, które nie są objęte sankcjami, czyli przede wszystkim Indie oraz Chiny. W związku z tym, że ropa typu Urals sprzedawana jest z dużymi upustami, chętnych do jej zakupu nie brakuje. Co ciekawe jest ona na tyle tania, że nawet Arabia Saudyjska zdecydowała się na zwiększenie importu.

To, co jest problemem dla Europy, jest jednocześnie jeszcze większym problemem dla Rosji. Kierunku europejskiego nie da się w 100% zastąpić, co już widać po obecnych poziomach produkcyjnych w wysokości 9,8 mln baryłek dziennie, które są dużo poniżej limitu OPEC, ustanowionego na 11,2 mln baryłek.

Notowania Chevron (NYSE:CVX) zbliża się do kluczowego wsparcia

Europa jest w dalszym ciągu atrakcyjnym rynkiem zbytu, dlatego też amerykańskie firmy zwiększające eksport powinny być beneficjentami energetycznego zwrotu w Europie. Na ten moment utrzymuje się duża dysproporcja na rynku gazowym jeżeli chodzi o cenę w Europie oraz w USA. Za oceanem cena surowca w przeciągu ostatniego kwartału wzrosła o 67% podczas gdy w Stanach Zjednoczonych było to jedynie 4%. Różnica wynika z faktu zablokowania terminalu Freeland w Texasie, który jest istotnym elementem systemu dostaw do Europy.

Zatrzymanie gazu w USA zwiększyło jego podaż i zmniejszyło ceny, jednak w momencie gdy terminal zostanie odblokowany, co może mieć miejsce w kolejnych 2 miesiącach, dywergencja pomiędzy Europą a USA powinna się zmniejszyć.

Wraz z potencjalnym wzrostem cen w USA w kolejnych miesiącach i zwiększaniem eksportu do Europy, zyskać mogą amerykańskie spółki paliwowe. W ciekawym miejscu znajduje się jedna z największych amerykańskich spółek z tego sektora – Chevron, która zbliża się w okolice kluczowego poziomu wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 128 dolarów, gdzie dodatkowo wypada linia trendu wzrostowego.


Zmiana układu sił na rynku gazu ziemnego i ropy w Europie. Kto zyska, a kto straci?

Rysunek 3. Analiza techniczna Chevron

Warto obserwować ten obszar i w przypadku ewentualnej silnej reakcji popytowej, może to być interesująca okazja do szukania pozycji długich.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.