W środę po południu EURUSD ruszył na południe – dolar został wsparty nieco lepszym odczytem indeksu ISM dla usług w maju (zanegował on publikowany niecałe dwie godziny wcześniej słabszy odczyt ADP), a euro było pod presją zbliżającego się posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, tak jak można było się tego spodziewać nie wniosło wiele – nie widać perspektyw na zmianę poziomu stóp procentowych w nadchodzących miesiącach.
Dzisiaj wątek ECB będzie dominujący – o godz. 13:45 opublikowana zostanie formalna decyzja po posiedzeniu (nikt nie spodziewa się, aby parametry polityki uległy zmianie), a o godz. 14:30 rozpocznie się konferencja prasowa Mario Draghiego. Pomału kończy się drugi kwartał, co oznacza, że dzisiaj zaprezentowane zostaną nowe prognozy makroekonomiczne. Te wcześniej były już mocno rewidowane, co oznacza, że teraz możemy nie zobaczyć mocnych zaskoczeń. Uwagę może, zatem przykuć kwestia podejścia ECB do przyszłych ryzyk, oraz potencjalnych działań Banku. Czy zostaną przedstawione nowe szczegóły (np. program różnicowania stóp procentowych dla poszczególnych instytucji, który poza TLTRO-3, mógłby wesprzeć akcję kredytową), czy też Mario Draghi będzie chciał pozostawić te tematy swojemu następcy, który pojawi się po październiku? Bierność i brak większych zaskoczeń w prognozach i słownictwie użytym do opisu przyszłych perspektyw i ryzyk dla gospodarki, może sprawić, że EURUSD będzie miał ograniczone pole do ruchu w dół. Uwagę zwraca mocne wsparcie przy 1,1175, które wyznacza złamana na początku tygodnia linia trendu spadkowego.
To może ograniczać możliwość podbicia USDPLN, który wczoraj wieczorem powrócił ponad poziom 3,80. Mocny opór to okolice 3,8140.
W przypadku EURPLN widoczna jest bliskość wsparcia przy 4,27. Potencjalny opór można ulokować przy 4,2850.
