O ile giełda na Wall Street wybroniła się wczoraj wieczorem przed większymi spadkami, o tyle nie poprawiło to znacząco nastrojów w Europie. Słabszy odczyt niemieckiego indeksu PMI (dzisiaj rano opublikowane zostały szacunki za październik), który spadł do 52,3 pkt. z 53,7 pkt. (przemysłowy), oraz do 53,6 pkt. z 55,9 pkt. (usługowy) negatywnie odbijają się na kondycji niemieckiego indeksu DAX, chociaż nie zszedł on poniżej wczorajszych minimów. Słabość niemieckiego PMI to także nienajlepsza informacja dla naszej gospodarki, gdyż we wrześniu nasz przemysłowy indeks spadł do poziomu 50,5 pkt. z 51,4 pkt. (a jaki będzie październik?).
Elementem ryzyka wciąż pozostaje wątek związany z włoskim budżetem, który może dzisiaj doprowadzić do wyraźnego wybicia EURUSD poniżej 1,1430, co może przełożyć się na wyłamanie USDPLN poniżej oporu przy 3,7650 (patrz wykres poniżej). Wczoraj Komisja Europejska nie zaskoczyła – Włosi mają 3 tygodnie na dokonanie poprawek w projekcie przyszłorocznego budżetu. Problem tylko w tym, że z wypowiedzi tamtejszych decydentów wynika, że nie czują się oni zbytnio do tego zobowiązani. Najgorszym scenariuszem będzie ten, w którym zostaną do tego „przymuszeni” przez sytuację na rynkach finansowych. Spread pomiędzy włoskimi, a niemieckimi rentownościami 10-letnich obligacji cały pozostaje powyżej 300 p.b.
Dla rynku złotego znaczenie będzie mieć też jutrzejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Nie będzie ono decyzyjne, ale kluczowe mogą okazać się komentarze Mario Draghiego nt. sytuacji we Włoszech. Do tej pory ECB bagatelizował ten problem, ale rynek zaczyna pomału żyć spekulacjami, że bank centralny będzie ostrożniejszy z odchodzeniem od luźnej polityki w 2019 r. Nie sposób też nie zwrócić uwagi na ostatnie słabsze odczyty indeksów PMI w strefie euro, oraz globalne pogorszenie się sentymentu na rynkach. Inwestorzy będą wrażliwi na słowa Draghiego, rośnie ryzyko testowania rejonu 1,13 przez EURUSD, co odbije się na złotym poprzez USDPLN.
Na wykresie EURPLN pozostajemy poniżej 4,30, ale jednocześnie nie widać sygnałów, które mogłyby nas pchnąć poniżej 4,238-4,2850. Dzienny RSI 9 dopuszcza możliwość wzrostu w stronę 70 pkt., co może dać pretekst do wzrostu EURPLN w okolice 4,3150-4,32 w kolejnych dniach.