Poranny, środowy handel na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian wokół PLN, pomimo iż eurodolar kontynuuje spadki. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2940 PLN za euro, 3,8019 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,8043 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8382 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,183% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu na rynku walutowym nie przyniosły większych emocji. Trump schłodził oczekiwania na porozumienie handlowe na G20, stąd uwaga rynków ponownie przeniosła się na FED. O ile grudniowa podwyżka wydaje się być niezagrożona to trwają spekulacje na ile spodziewane globalne spowolnienie wzrostu (Europa i Chiny) będzie rzutować na perspektywy dalszego zacieśniania w USA. Komentarze przedstawicieli FED (Clarida), oraz najpewniej dzisiejszy Powell, wyraźnie rzutują na zachowanie notowań dolara amerykańskiego, który podbił do 2-tygodniowych maksimów. Regionalnie obserwujemy podtrzymanie lekkiej nerwowości odnośnie ostatnich wydarzeń na linii Ukraina-Rosja, niemniej wydaje się, iż docelowo temat zostanie zepchnięty na dalszy plan ustępując kwestiom globalny, rynkowym jak negocjacje handlowe na linii USA-Chiny czy polityce FED. Złoty od kilku miesięcy od blisko pół roku znajduje się w konsolidacji, a wpływ wydarzeń z szerokiego rynku ogranicza się do ruchów w ramach zakresu wahań.
Podczas dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się popołudniowemu wystąpieniu J. Powell'a z FED oraz rewizji PKB dla USA za III kw. Ponadto o 20:00 otrzymamy minutes z ostatniego posiedzenia FED.
Z rynkowego punktu widzenia sytuacja techniczna wokół par związanych z PLN nie uległa większej zmianie. EUR/PLN konsoliduje blisko 4,30 PLN. USD/PLN pozostaje w pewnej odległości od ostatniego szczytu w rejonie 3,8388 PLN.