W połowie lipca cena złota ustanowiła nowy rekord, to 2 487 USD za uncję. Jednak w kolejnych dniach złoto potaniało, przejściowo nawet o ponad 100 USD i znalazło się na poziomie 2 400 USD.
Minimum z 30 dni to 2 300 USD. Od początku kalendarzowego roku cena złota w dolarach wzrosła na kontraktach o 16%.
- Złoto miało się bardzo dobrze, co było związane ze wzrostem oczekiwań, że Fed przyśpieszy obniżki stóp procentowych, po tym jak inflacja w USA spadła mocniej od oczekiwań – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz w XTB (WA:XTB). – Spodziewano się, że do takiej obniżki może dojść już w lipcu, gdy okazało się, że jednak jest to mało realne, cena złota zaczęła spadać z rekordowych poziomów.
Odczyt PKB za drugi kwartał z USA mocno zaskoczył inwestorów. Amerykańska gospodarka rozwinęła się na poziomie 2,8% w drugim kwartale w tempie annualizowanym, co było zdecydowanie mocniejszym odczytem od oczekiwań i dwukrotnie większym niż w pierwszym kwartale.
Odczyt 2,8% rok do roku, to mniej więcej kwartalny wzrost na poziomie 0,7%. To bardzo mocne dane, choć wciąż jest to poniżej poziomów z drugiej połowy zeszłego roku. Oczekiwano odczytu zaledwie na poziomie 2,0%. Konsumpcja prywatna odpowiadała za ok. 1,6% wzrostu, co jest zdecydowanie większym wynikiem niż w pierwszym kwartale. Dodatkowo dosyć wyraźne wzrosły inwestycje rządowe, co może być związane ze zbliżającymi się wyborami w Stanach Zjednoczonych. Nie licząc III i IV kwartału zeszłego roku, dynamika 2,8% była najwyższa od 2021 roku. Trudno więc mówić w tym momencie o ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych, choć osłabiający się rynek pracy sugeruje, że druga połowa roku może być nieco gorsza. Fed zakłada, że wzrost w tym roku wyniesie 2,1% i spowolni w kolejnych dwóch latach do 2,0%.
Na rynku spekulowało się, że Fed mógłby dokonać szybszej obniżki ze względu na możliwe problemy gospodarki. Okazuje się jednak, że ta trzyma się lepiej od oczekiwań, co niweluje ryzyko obniżki związanej z chęcią podtrzymania gospodarki. Teraz uwaga rynku skupi się na czynnikach inflacyjnych, gdyż realne stopy procentowe w USA pozostają w tym momencie na bardzo wysokim poziomie. Inflacja CPI w USA wyniosła za czerwiec 3,0% r/r, co było zdecydowanie niższym odczytem niż wcześniej oraz niższym niż oczekiwano. Zgodnie z celem Fed związanym z osiągnięciem celu inflacyjnego na poziomie 2,0%, inflacja miesięcznie powinna rosnąć o ok. 0,2% m/m. Odczyt niższy od tego poziomu powinien wzmocnić oczekiwania na obniżki we wrześniu. Obniżka we wrześniu jest w tym momencie wyceniana przez rynek w 100%. Mimo mocnej gospodarki dolar był słabszy, co może mieć związek ze zmniejszającym się ryzykiem recesji oraz poprawą nastrojów na rynku akcji.
- Złoto potaniało, a dolar przez kilkanaście dni stawał się silniejszy – komentuje ekspert XTB.
Jednocześnie na rynkową zmienność wpływ mają wybory prezydenckie, a więc rezygnacja J.Bidena z kandydowania. Przyszła polityka gospodarcza USA ma swoje nowe znaki zapytania. Zwycięstwo D.Trumpa może prowadzić do większej inflacji, co będzie sprzyjać wzrostowi cen złota,
Już wcześniej pojawiły się skrajne prognozy, że cena złota może w tym roku wzrosnąć do poziomu 3 000 USD za uncję.
- Złoto zachowuje się najlepiej, gdy oczekuje się wzrostu inflacji, a nie wówczas, gdy inflacja jest wysoka – dodaje M.Stajniak. – Jeżeli teraz będą rosnąć oczekiwania inflacyjne, to wzrost do 3 tys. dolarów stanie się realny.
Jakie są perspektywy dla polskich inwestorów, skoro uwzględniać powinni także ryzyko walutowe? Złoty jest ponownie bardzo mocny, 3,95 zł za dolara. Wzmacnianie się złotego powodowało, że zwrot z inwestowania w złoto nie był duży, gdy złoto szybko drożało w dolarach.
- Złoty moim zdaniem jest nadmiernie mocny, możliwe jest, że wkrótce zobaczymy kurs powyżej 4 zł za dolara, a więc ryzyko walutowe może sprzyjać polskim inwestorom zainteresowanym złotem – wyjaśnia ekspert. – Jednak złoto jest aktywem, które powinniśmy traktować długoterminowo, a nie spekulacyjnie.
Minimum z 30 dni to 2 300 USD. Od początku kalendarzowego roku cena złota w dolarach wzrosła na kontraktach o 16%.
- Złoto miało się bardzo dobrze, co było związane ze wzrostem oczekiwań, że Fed przyśpieszy obniżki stóp procentowych, po tym jak inflacja w USA spadła mocniej od oczekiwań – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz w XTB (WA:XTB). – Spodziewano się, że do takiej obniżki może dojść już w lipcu, gdy okazało się, że jednak jest to mało realne, cena złota zaczęła spadać z rekordowych poziomów.
Odczyt PKB za drugi kwartał z USA mocno zaskoczył inwestorów. Amerykańska gospodarka rozwinęła się na poziomie 2,8% w drugim kwartale w tempie annualizowanym, co było zdecydowanie mocniejszym odczytem od oczekiwań i dwukrotnie większym niż w pierwszym kwartale.
Odczyt 2,8% rok do roku, to mniej więcej kwartalny wzrost na poziomie 0,7%. To bardzo mocne dane, choć wciąż jest to poniżej poziomów z drugiej połowy zeszłego roku. Oczekiwano odczytu zaledwie na poziomie 2,0%. Konsumpcja prywatna odpowiadała za ok. 1,6% wzrostu, co jest zdecydowanie większym wynikiem niż w pierwszym kwartale. Dodatkowo dosyć wyraźne wzrosły inwestycje rządowe, co może być związane ze zbliżającymi się wyborami w Stanach Zjednoczonych. Nie licząc III i IV kwartału zeszłego roku, dynamika 2,8% była najwyższa od 2021 roku. Trudno więc mówić w tym momencie o ryzyku recesji w Stanach Zjednoczonych, choć osłabiający się rynek pracy sugeruje, że druga połowa roku może być nieco gorsza. Fed zakłada, że wzrost w tym roku wyniesie 2,1% i spowolni w kolejnych dwóch latach do 2,0%.
Na rynku spekulowało się, że Fed mógłby dokonać szybszej obniżki ze względu na możliwe problemy gospodarki. Okazuje się jednak, że ta trzyma się lepiej od oczekiwań, co niweluje ryzyko obniżki związanej z chęcią podtrzymania gospodarki. Teraz uwaga rynku skupi się na czynnikach inflacyjnych, gdyż realne stopy procentowe w USA pozostają w tym momencie na bardzo wysokim poziomie. Inflacja CPI w USA wyniosła za czerwiec 3,0% r/r, co było zdecydowanie niższym odczytem niż wcześniej oraz niższym niż oczekiwano. Zgodnie z celem Fed związanym z osiągnięciem celu inflacyjnego na poziomie 2,0%, inflacja miesięcznie powinna rosnąć o ok. 0,2% m/m. Odczyt niższy od tego poziomu powinien wzmocnić oczekiwania na obniżki we wrześniu. Obniżka we wrześniu jest w tym momencie wyceniana przez rynek w 100%. Mimo mocnej gospodarki dolar był słabszy, co może mieć związek ze zmniejszającym się ryzykiem recesji oraz poprawą nastrojów na rynku akcji.
- Złoto potaniało, a dolar przez kilkanaście dni stawał się silniejszy – komentuje ekspert XTB.
Jednocześnie na rynkową zmienność wpływ mają wybory prezydenckie, a więc rezygnacja J.Bidena z kandydowania. Przyszła polityka gospodarcza USA ma swoje nowe znaki zapytania. Zwycięstwo D.Trumpa może prowadzić do większej inflacji, co będzie sprzyjać wzrostowi cen złota,
Już wcześniej pojawiły się skrajne prognozy, że cena złota może w tym roku wzrosnąć do poziomu 3 000 USD za uncję.
- Złoto zachowuje się najlepiej, gdy oczekuje się wzrostu inflacji, a nie wówczas, gdy inflacja jest wysoka – dodaje M.Stajniak. – Jeżeli teraz będą rosnąć oczekiwania inflacyjne, to wzrost do 3 tys. dolarów stanie się realny.
Jakie są perspektywy dla polskich inwestorów, skoro uwzględniać powinni także ryzyko walutowe? Złoty jest ponownie bardzo mocny, 3,95 zł za dolara. Wzmacnianie się złotego powodowało, że zwrot z inwestowania w złoto nie był duży, gdy złoto szybko drożało w dolarach.
- Złoty moim zdaniem jest nadmiernie mocny, możliwe jest, że wkrótce zobaczymy kurs powyżej 4 zł za dolara, a więc ryzyko walutowe może sprzyjać polskim inwestorom zainteresowanym złotem – wyjaśnia ekspert. – Jednak złoto jest aktywem, które powinniśmy traktować długoterminowo, a nie spekulacyjnie.