Cena złota spot we wtorek rano kontynuuje wzrosty z piątku oraz poniedziałku i pokonuje barierę 1840 dol. za uncję. Jeszcze w czwartek, kurs wyznaczył nowe dwumiesięczne minima, jednak słabe dane związane z zatrudnieniem w Stanach Zjednoczonych przywróciły znaczenie narracji o wolniejszym, niż jeszcze niedawno oczekiwanym, powrocie do normalności i w rezultacie wywołały wzrost notowań kruszcu.
- Dane dotyczące z zeszłego tygodnia dot. zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA okazały się gorsze niż oczekiwano
- Wskazują one na wolniejsze tempo odbudowy gospodarczej niż spodziewano się jeszcze w grudniu
- Rosnąca rentowność amerykańskich obligacji ogranicza wzrosty złota
Cena złota powyżej 1840 dol. za uncję
Złoto spot w porannej części wtorkowej sesji drożeje do o 0,70% do 1843 dol. za uncję. To trzeci z rzędu dzień, który przynosi wzrost notowań metalu. Łącznie w ciągu trzech ostatnich sesjach kursu złota zyskał 2,70%, jednak od początku miesiąca, nadal jest 0,28% pod kreską.
W wartościach ujemnych prezentuje się także zmiana poziomu notowań od początku 2021 roku, która wynosi 2,95%.
![Złoto w górę już trzeci dzień z rzędu, jednak od początku lutego wciąż na minusie Złoto w górę już trzeci dzień z rzędu, jednak od początku lutego wciąż na minusie](https://d32-invdn-com.akamaized.net/content/ed677c72e64abf4407c0a8d7017aba56.png)
Rynkowy sentyment obraca się obecnie wokół szans na szybkie wdrożenie pakietu stymulacji fiskalnej w Stanach Zjednoczonych. Zdaje się, że inwestorzy na rynku metali szlachetnych są obecnie przekonani o tym, że zapowiedzi ze strony Partii Demokratycznej o wdrożeniu pakietu stymulacji fiskalnej jeszcze w marcu mogą mieć pokrycie w rzeczywistości.
Tak duży program ekspansji fiskalnej będzie miał przełożenie na znaczne osłabienie dolara z uwagi na wywołaną presję inflacyjną. A to jest jak woda na młyn kursu złota.
– Złoto odbija po wyznaczeniu dwumiesięcznego minimum w obliczu zrealizowania się planów o olbrzymim pakiecie Bidena wartym 1,9 bln dol. – stwierdził Edward Moya, analityk rynkowy w OANDA.
– Odbudowa gospodarcza przebiega słabo, a perspektywy większych działań fiskalnych i monetarnych rosną. Handel w oparciu o reflację nabiera na znaczeniu znacznie szybciej niż sądzono – dodał.
Indeks dolara spadł do tygodniowych minimów na 90,73 pkt. tracąc niemal całość zwyżki wypracowanej w lutym. Natomiast stopa rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła do nowych 11-miesięcznych minimów na 1,167%. Zmniejszyło to skłonność inwestorów do inwestycji w złoto, które nie przynosi pewnych odsetek i jest postrzegane jako nieco ryzykowniejsze niż obligacje.
– Wyższe wartości danych o inflacji, powodzenie wdrożenia programów szczepień oraz luzowanie restrykcji związanych z pandemią mogą wypchnąć rentowność obligacji jeszcze wyżej i zaważyć na notowaniach złota – stwierdził Ilya Spivak, analityk DailyFX.