- Podwyżki stóp procentowych zwykle działają negatywnie wobec kursu złota w krótkim terminie
- Trajektoria zacieśniania polityki monetarnej przez Fed zależy od sytuacji na rynku pracy i perspektyw wzrostu gospodarczego
- Kluczowe dane o zatrudnieniu w USA poznamy w piątek po południu
Złoto pod presją
Cena złota spot spada w piątek rano o skromne 0,04% do 1711,2 dol. za uncję, rozszerzając zakres przeceny z poprzednich dwóch sesji. Wcześniej w tym tygodniu, notowania kruszcu wspięły się na 3-tygodniowe maksima w zakresie 1725-1730 dol. za uncję.
Wzrost rentowności 10-letnich obligacji USA do 3,84% ciąży na złocie, podobnie jak umocnienie USD. Indeks dolara (DXY) odbił z osiągniętego w tym tygodniu dołka na 110,20 pkt. do 112,2 pkt.
Istotne dla rynku (w tym rynku metali szlachetnych) dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym w USA (NFP, ang. non-farm payrolls) pojawią się w piątek około 14:30 polskiego czasu. Ekonomiści prognozują, że w USA w zeszłym miesiącu przybyło 250 tys. miejsc pracy, w porównaniu do 315 tys. w sierpniu.
Solidny rynek pracy to zwykle dobre podłoże pod agresywne zacieśnianie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w sytuacji wysokiej inflacji, przynajmniej w teorii.
– Złoto wchodzi w tryb konsolidacji, ponieważ inwestorzy czekają na nonfarm payrolls. Przed piątkowym NFP mieliśmy do czynienia z mieszanymi odczytami dotyczącymi zatrudnienia, co sprawiło, że wielu inwestorów na rynku złota jest w stanie gotowości. Gorący rynek pracy i silne płace mogą podtrzymać wyprzedaż na rynku obligacji i powinny zadecydować o tym, jaki będzie następny ruch złota. – skomentował Edward Moya, analityk OANDA.
– Jeśli NFP nie przyniesie żadnych większych niespodzianek, złoto może nadal tkwić w przedziale 1700-1740 dolarów, ponieważ inwestorzy będą czekać na przyszłotygodniowy raport o inflacji. – dodał.
Zwyżka ceny złota powstrzymana po kolejnej rundzie jastrzębich wypowiedzi Fed
Mniejsza niż oczekiwano podwyżka stóp procentowych przez australijski bank centralny (zaledwie 25 pb) podsyciła nadzieję na spowolnienie tempa podwyżek stóp procentowych przez Fed.
Nadzieje te jednak uległy osłabieniu po tym, gdy urzędnicy Fed ponownie potwierdzili swoje zaangażowanie w powstrzymanie inflacji, która znacznie przekracza cel banku centralnego: sierpniowy odczyt CPI to 8,3% rdr.
Złoto jest powszechnie postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją, jednak gwałtowne zacieśnianie polityki monetarnej przez banki centralne powoduje wzrost rentowności długoterminowych obligacji, co zmniejsza atrakcyjność inwestycyjną kruszcu. Gdy stopy podnosi Fed, dodatkowo umacnia się dolar.
– Dla cen złota bardziej prawdopodobny jest scenariusz spadkowy niż wzrostowy, wyłącznie z powodu tego, że Fed jeszcze nie wykonał zwrotu w gołębim kierunku. – zauważył Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management. – Jeśli otrzymamy silne dane NFP, to złoto pójdzie w dół. Jeśli dostaniemy słabe payrollsy, złoto może podrożeć do 1725 dol.