Zgarnij zniżkę 40%
🔥 Akcje wybrane przez AI w strategii Tytani technologiczni zyskały jak dotąd +7,1% w maju.
Przyłącz się, póki akcje są GORĄCE.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Warszawska giełda czeka na wzrost inflacji

Opublikowano 16.07.2014, 14:40

Choć inflacja w jednakowym stopniu redukuje realne zyski ze wszystkich rodzajów inwestycji i oszczędności, to jednak poszczególne instrumenty wykazują różną wrażliwość na nią. Analogicznie jest z oceną atrakcyjności w warunkach, gdy inflacja jest niska. Perspektywa jej wzrostu powinna sprzyjać inwestycjom w akcje, ale warszawska giełda wciąż czeka na silniejszy impuls.

Najczęściej zmartwieniem inwestora i ciułacza jest poszukiwanie ochrony kapitału przed wysoką inflacją. Jest ona bowiem groźnym i podstępnym wrogiem, czyhającym na nasze pieniądze i zyski z ich lokowania. Teoretycznie recepta jest prosta. Wystarczy znaleźć instrument finansowy, którego notowania wiernie odzwierciedlają dynamikę wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Problem w tym, że mimo postępującego rozwoju rynków finansowych, niełatwo znaleźć takie instrumenty. Taką rolę spełniać powinny obligacje, których oprocentowanie indeksowane jest właśnie wskaźnikiem inflacji. Jego część zmienna w założeniu kompensuje wpływ inflacji, zaś realnym zyskiem jest stała na ogół lub przynajmniej ściśle określona z góry, choć niezb yt wysoka marża (trzeba jednak przy tym uwzględnić podatek od dochodów kapitałowych). W przypadku dostępnych obecnie czteroletnich indeksowanych obligacji skarbowych (o symbolu COI0718) w pierwszym roku wynosi ona 3,3 proc. a w każdym następnym 1,25 proc., zaś w przypadku emerytalnych dziesięcioletnich oszczędnościowych obligacji skarbowych jest to odpowiednio 3,8 i 1,5 proc. Oprocentowanie pozostałych obligacji skarbowych i lokat bankowych o zmiennej stopie uzależnione jest najczęściej od zmian stawek oprocentowania lokat na rynku międzybankowym (WIBOR), a więc z reguły nie w pełni uwzględnia zmiany poziomu inflacji.

Zarówno w przypadku obligacji, jak i lokat, dodatkowo ocenę ich atrakcyjności komplikuje wspomniane subiektywne odczucie. Pamiętając nieodległe czasy, gdy inflacja wynosiła na przykład 4 proc., a więc oprocentowanie obligacji indeksowanych wynosiło łącznie z marżą, np. ponad 7 proc., obecne ich oprocentowanie, o połowę niższe, wydaje się nam zupełnie nieatrakcyjne. W porównaniach często zapominamy, że obecnie inflacja wynosi 0,2-0,3 proc. W czasach, gdy rynek finansowy był w naszym kraju słabo rozwinięty, a w praktyce niemal nie istniał, powszechnym lekarstwem na wysoką inflację były zakupy towarów na zapas oraz obce waluty i złoto. W obecnych warunkach umiarkowaną popularność utrzymało jedynie to ostatnie. We współczesnym świecie finansów uważa się, że najlepszymi rodzajami inwestycji w warunkach wysokiej inflacji są surowce. Nie bez powodu, bowiem to wzrost ich cen najczęściej napędza inflację. Zazwyczaj w górę idą też notowania akcji.

Receptą na lokowanie pieniędzy, gdy tempo wzrostu cen jest niskie, nie jest jednak postępowanie odwrotne do tego z czasów wysokiej inflacji. Trzeba pamiętać, że inflacja nie jest zjawiskiem samoistnym lecz konsekwencją zjawisk zachodzących w gospodarce, których nie można pominąć w kalkulacjach. Bywa tak, że malejąca inflacja, a nawet spadek cen, jest oznaką osłabienia gospodarki i recesji. Najlepszym tego przykładem była przez wiele lat Japonia. W takim przypadku kupno akcji nie jest najlepszym pomysłem. W celu pobudzenia gospodarki banki centralne zwykle obniżają stopy procentowe, co powoduje że rosną ceny obligacji, ale tylko tych o stałym oprocentowaniu.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

1

Obecnie jesteśmy w specyficznej fazie tego cyklu. Po pierwsze kondycja gospodarek w różnych krajach świata znajduje się w różnych fazach, a co za tym idzie różnicuje się powoli polityka pieniężna. Widać to wyraźnie na przykładzie Europejskiego Banku Centralnego, obniżającego wciąż stopy i szykującego się do innych nadzwyczajnych działań oraz amerykańskiej rezerwy federalnej, która ten etap ma już za sobą i planuje zaostrzenie swej polityki. W czasach globalizacji gospodarki i rynków finansowych nie można bagatelizować zjawisk zachodzących w ekonomii największych państw. Po drugie, generalnie globalna gospodarka rozpoczyna fazę wychodzenia z gospodarczego spowolnienia, ale jednocześnie nie wpływa to jeszcze na wzrost inflacji. W jeszcze lepszej sytuacji znajduje się Polska, gdzie gospodarka już wyraźnie nabiera wigoru, a tempo wzrostu cen jest rekordowo niskie, co powoduje że łagodna polityka pieniężna będzie utrz ymywana przez dłuższy czas. W takich okolicznościach należałoby stawiać na akcje. Tymczasem indeksy warszawskiej giełdy od początku roku tkwią w marazmie, a wskaźniki małych i średnich firm tracą na wartości. Jeśli jednak wziąć pod uwagę poprawkę na specyficzne czynniki, osłabiające koniunkturę na naszej giełdzie, jak choćby zmiany w systemie emerytalnym, czy spodziewana spadkowa korekta na parkiecie amerykańskim, wciąż należy zakładać, że inwestycja w akcje powinna przynieść zyski. Wskazuje na to obserwacja historycznych zależności inflacji i giełdowych indeksów. W ciągu kilkunastu ostatnich lat regułą były zwyżki na parkiecie, towarzyszące rosnącej inflacji. Nie ma podstaw by przypuszczać, że tym razem może być inaczej. Skoro więc w perspektywie najbliższych dwóch lat mamy wzrost inflacji, nie można zapominać o akcjach.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.