Podczas wczorajszego przemówienia szef Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych – Jerome Powell, wyraził przekonanie, że zagrożenia dla stabilności finansowej są “umiarkowane” jednak – istnieją obszary, w których ryzyko to znajduje się już “powyżej normy” i na tych właśnie obszarach Rezerwa Federalna musi się teraz skupić. Mimo wszystko – rynek nie spodziewał się od szefa FED tak gołębiego przekazu.
Istnieją jednak obszary, w których ryzyko jest “powyżej normy” – powtarzał Jerome Powell w uwagach wygłoszonych w środę podczas wystąpienia. Choć inwestorzy oczekiwali konkretów od szefa Rezerwy Federalnej USA – ten zdawał się miarkować słowa. Jak pisaliśmy w porannym przeglądzie – z wypowiedzi można wywnioskować, że FED w przyszłym roku może rozpocząć proces normalizacji polityki monetarnej.
Reakcja rynków – dolar amerykański przegranym
W dalszym ciągu od Rezerwy Federalnej oczekuje się grudniowych podwyżek stóp procentowych, jednak po przemówieniu prezesa Jerome Powella – niepewność co do dalszych zabiegów stymulacyjnych osiągnęła wysoki poziom.
Amerykańskie rynki zareagowały bardzo optymistycznie, mimo, że gołębie przemówienie nie dało jednoznacznych znaków co do dalszej polityki prowadzenia stóp. Amerykański indeks technologiczny Nasdaq wzrósł podczas przemówienia blisko 3 procent, główny indeks Sp500 2,5 procent.
Jednak głównym przegranym wczorajszego przemówienia jest sam dolar – indeks dolara amerykańskiego od momentu rozpoczęcia spotkania FEDu do chwili obecnej stracił blisko 1 procent, co wyraźnie wskazuje na dużą niepewność wobec następnych ruchów Rezerwy.