Dziś kolejny dzień z rzędu złoty traci na wartości względem głównych walut, najbardziej w stosunku do dolara amerykańskiego. Słabość rodzimej waluty nijak nie koresponduje z poprawą nastrojów na eurodolarze, który dziś próbuje odbijać.
USD/PLN
Notowania USD/PLN w wyniku wczorajszych wzrostów znalazły się na bardzo ważnych poziomach w średnim terminie (61,8% zniesienie sekwencji spadkowej czerwiec 2012 – luty 2013). Dzisiejsza poranna próba wygenerowania głębszej, spadkowej korekty przez stronę podażową nie zakończyła się sukcesem i obecnie kurs ponownie testuje wspomniany opór (3,3858). Moim zdaniem struktura wzrostowa uległa już wypełnieniu, para jest także silnie wykupiona na wskaźnikach impetu na danych dziennych, co sugeruje że wspomniany opór powinien zostać dziś obroniony. Jeżeli tak się nie stanie otwarta zostanie droga do ataku zeszłorocznych maksimów (okolice 3,60). Kluczowa będzie dzisiejsza publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej i konferencja Bena Bernanke, podczas której może on zapowiedzieć koniec programu skupu aktywów w USA.
EUR/PLN
Od czasu zakończenia lokalnej korekty spadkowej na notowaniach EUR/PLN w miniony piątek, na rynku przewagę utrzymuje strona popytowa. Obecnie kurs zbliża się już do strefy ważnych oporów wyznaczanych przez linię trendu spadkowego i tegoroczne maksima zanotowane w czerwcu (4,3377 – 4,3670). Obrona tych poziomów pozwoli na kontynuację spadkowej korekty zapoczątkowanej tydzień temu (patrz wykres). Nadal uważam, że maksymalny zasięg osłabienia złotówki względem euro wypada na poziomie 4,3778 (patrz wykres długoterminowy).
Karolina Bojko-Leszczyńska