Bardzo dzielnie walczący w ostatnich miesiącach sWIG-80 ostatecznie się jednak poddał: w ostatnich dniach doszło do przełamania wyznaczanego przez lokalne minima z końca lutego, pierwszej połowy lipca i początku września wsparcia w okolicach poziomu 16600 pkt. Od tej pory ten poziom będzie stanowić znaczący opór. Rozmiary opuszczonej w ten sposób dołem 20-miesięcznej konsolidacji oraz szerokość kanału średnioterminowego trendu spadkowego, w obrębie którego przebywa od roku sWIG-80 sugerują poziom tuż poniżej 13000 pkt. jako cel trwającej bessy (tam ukształtował się pod koniec października 2020 dołek ówczesnej korekty).
Co ciekawe dokładnie to samo co sWIG-80 zrobił w tym tygodniu niemiecki DAX. Ten indeks również przełamał w dół poziomy tegorocznych minimów ustanowionych w marcu, lipcu i na początku września.
Warto również zwrócić uwagę, że sWIG-80 spadł poniżej poziomu szczytu z 2017 roku. Przypomina to wcześniejsze tego typu epizody z jesieni 2017 i wiosny 2014, gdy ten indeks przełamywał w dół szczyty swej poprzedniej hossy. I tu znowu okolice dołka z listopada 2020, gdzie równocześnie przebywa obecnie dolne ograniczenie kanału 13-letniego trendu wzrostowego wydają się dobrym miejscem do zakończenia obecnej bessy.
W sumie najsłabiej sWIG-80 wygląda w długoterminowej perspektywie. W 2017 roku indeks opuścił dołem szeroki kanał trendu wzrostowego, w obrębie którego można było umieszczać jego wcześniejszą historię. Konwencjonalnie powinno to skutkować spadkiem o szerokość opuszczonego dołem kanału. Może się to rozegrać szybko w postaci gwałtownego krachu, albo w dłuższym okresie w trakcie którego sWIG-80 będzie “grał na czas”. Ale być może to przesadnie pesymistyczna ocena.