EUR/USD
Zapowiadane w poprzednim raporcie znaczące umocnienie dolara miało w minionym tygodniu miejsce, a towarzyszyło temu wyraźne osłabienie walut europejskich (z wyjątkiem franka) oraz japońskiego jena. W miniony piątek różne indeksy reprezentujące siłę dolara dotarły do ważnych zniesień trwającej od maja fali spadkowej, a to podczas najbliższych sesji powinno doprowadzić do uaktywnienia strony podażowej na amerykańskiej walucie. Od skali, a przede wszystkim od struktury oczekiwanego przeze mnie osłabienia dolara zależeć będą dalsze, raczej średnioterminowe projekcje dotyczące tego rynku. Na obecnym etapie scenariusze zakładające zakończenie umacniania dolara czy scenariusz zakładający kontynuację procesu wzrostu siły tej waluty po lokalnej, przyszłotygodniowej korekcie, są mniej więcej tak samo prawdopodobne. Myślę, że w następnym raporcie tygodniowym można będzie wskazać, który z ww. wariantów jest bardziej prawdopodobny.
Jeśli chodzi o rynek eurodolara, to po pierwsze odwrócenie trendu jest bardzo gwałtowne, a pierwsze ważne wsparcia zostały pokonane. Po drugie pierwsza fala spadków miała strukturę impulsu, a korekta była raczej płytka, co pokazuje, że szanse na zdecydowanie większe osłabienie euro względem dolara zaczynają rosnąć. Po trzecie, widzę negatywne (pro spadkowe) sygnały na indeksie euro i wydaje się, że szanse na trwające przez kilka tygodni osłabienie tej waluty zaczynają się zwiększać. Wszystko powyższe sugeruje, że scenariusz zakładający korekcyjny charakter całej, średnioterminowej zwyżki trwającej od marca do połowy czerwca br. zaczyna być co raz bardziej prawdopodobny. Co taki scenariusz by oznaczał dla rynku EUR/USD ? Moim zdaniem zejście do strefy 1,25-1,23 w perspektywie lipca - sierpnia br. W tym okresie występuje modelowe dno średnioterminowego cyklu występującego na tej parze. Taki wariant został pokazany na pierwszym z powyższych wykresów. Na obecnym etapie przedstawiony wyżej scenariusz jest tylko hipotezą. Stanie się on mocno prawdopodobny jeśli kurs EUR/USD zdoła pokonać ważną strefę wsparć rozciągającą się od 1,31 do 1,30, której to górną część zaczął testować w miniony piątek. Test tej strefy powinien wywołać co najmniej korekcyjne odbicie (patrz początek niniejszej analizy). Jeśli takie odbicie zdołałoby podnieść kurs omawianej pary powyżej 1,33, to scenariusz wzrostowy ponownie zacząłby się liczyć.
USD/CHF
Korekta wzrostowa na rynku USD/CHF była w minionym tygodniu kontynuowana jednak zmiana kursu była mniejsza w porównaniu do zmian na innych głównych parach. Przyczyną takiego stanu było relatywnie mocniejsze zachowanie franka szwajcarskiego, co widać na jego indeksie, gdzie buduje się lokalna konsolidacja. Patrząc tylko na wykres USD/CHF wydaje się, że potencjał wzrostowy tego rynku nie został wyczerpany i w perspektywie kilkunastu sesji powinniśmy tutaj zobaczyć wyższe poziomy cenowe. Podtrzymuję twierdzenie z ostatnich raportów, że modelowy cel to strefa 0,94-0,9480, a maksymalny to okolice 0,9570. Moim zdaniem obecne wzrosty są korektą a to oznacza, że po teście ww. oporów szanse na kolejną, sporą falę spadkową na omawianym rynku zaczną się ponownie zwiększać. Poziom obrony dla krótkoterminowego scenariusza wzrostowego ustawiłbym na 0,9150.
GBP/USD
Dynamiczne odwrócenie trendu wzrostowego po teście ważnych oporów widzimy z kolei na rynku GBP/USD i patrząc na strukturę tego zwrotu wydaje się, że średnioterminowa korekta wzrostowa trwająca od 13 marca uległa zakończeniu. Za takim scenariuszem przemawia moim zdaniem punkt, z którego nastąpiło odwrócenie ale również jego impulsowa struktura, co widać na danych intraday. Ta wypełniona lub wypełniająca się struktura impulsowa ostatnich spadków sugerują jednak, że na przestrzeni najbliższych sesji można oczekiwać korekcyjnych wzrostów na omawianym rynku, które mogłyby modelowo dotrzeć do strefy 1,55-1,56. Po takiej korekcie oczekiwałbym dalszych spadków omawianej pary. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego ustawiłbym nieco powyżej 1,5690. Wracając do ujęcia średnioterminowego, jeśli opisany wyżej scenariusz zacznie być potwierdzany, to w perspektywie kilku tygodni zejście kursu GBP/USD do okolic 1,51 nie byłoby niczym nadzwyczajnym.
USD/JPY
Powrót do wnętrza formacji trójkąta rozszerzającego się zanegował sygnały sprzedaży na rynku USD/JPY. Moim zdaniem jednak ze względu na impulsowy charakter spadków oglądanych między 22 maja, a 13 czerwca br., obecne odreagowanie jest raczej korektą ww. ruchu w dół. Przy takich założeniach modelowym celem dla obecnego odbicia powinna być strefa 98,80-100,20 tworzona przez dwa główne zniesienia ww. spadków. Maksymalny cel odbicia, przy założeniu, że jest ono korektą to strefa 101,50-102,45, która to strefa jest dla mnie poziomem obrony dla przedstawionego na wstępie scenariusza spadkowego. Co musiałby się stać aby wstępne sygnały sprzedaży (kontynuacji zapoczątkowanej w drugiej połowie maja) korekty zostały wygenerowane ? Dla mnie takim sygnałem byłby spadek poniżej 95,70, gdzie znajdują się najbliższe, ważne wsparcia.
Patrząc na ten rynek w szerszej perspektywie, wydaje się że po zakończeniu obecnej korekty (modelowo w okolicach 91,0-90,50) oczekiwałbym jeszcze jednej, wyraźnej fali umocnienia dolara względem jena z przebiciem znajdujących się w okolicach 104 maksimów włącznie.
Tomasz Marek