Chińska gospodarka rozwija się już o zaledwie 6,5% w skali roku, co ciekawe to najgorszy wynik w tej dekadzie. Po słabych danych z rynku pracy i przemysłu dzisiaj nadeszły słabsze odczyty ze sprzedaży detalicznej w Polsce.
Chiński PKB spowalnia
Wynik 6,5% to w dalszym ciągu odczyt o którym może zaledwie marzyć większość państw. Co ciekawsze to najniższy wynik od chwilowego załamania z 2009 roku kiedy to przez moment niemal gospodarka rozwijała się o zaledwie 6%. Wcześniej tak słabe dane obserwowaliśmy w początku lat 90-tych. Wielu analityków powątpiewa, że tak długo trwająca passa jest prawdą a Chiny manipulują danymi. Jaki wpływ te dane mogą mieć na rynki? Gdyby faktycznie kryzy dotknął Chiny to najprawdopodobniej rozlałbym się po całym świecie. To właśnie dlatego wielu analityków pilnie obserwuje sytuację w Chinach.
Ile jeszcze słabszych danych nas czeka?
Po słabszych danych na temat zatrudnienia i produkcji dzisiaj otrzymaliśmy odczyt na temat sprzedaży detalicznej. W ujęciu rocznym rośnie ona o 5,6%, jednakże analitycy spodziewali się 2% więcej. Inwestorzy są na razie spokojni i nie wycofują się ze złotego. Rodzima waluta nie straciła niemal na wartości po tej informacji. Dane o sprzedaży detalicznej charakteryzują się dużą zmiennością, więc nie można na podstawie jednego odczytu wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Niepokój budzi natomiast kumulacja. W tym tygodniu wszystkie ważne odczyty z Polski okazały się słabsze od oczekiwań. Dlaczego zatem złotówka nie słabnie? Głównym powodem jest fakt, że złoty już jest dosyć słaby. Dane te zatem potwierdziły obecne notowania.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - sprzedaż domów na rynku wtórnym,
19:00 - USA - ilość wież wiertniczych