Spokój rynku walutowego

Opublikowano 04.08.2015, 09:52

Rynek walutowy, zarówno ten globalny, jak i krajowy, czeka na publikowane w drugiej połowie tygodnia dane o sytuacji na rynku pracy w USA. Dane, które być może przybliżą nas do odpowiedzi na pytanie, kiedy Fed zacznie podnosić stopy procentowe.

Pierwsze dni sierpnia na rynku walutowym mijają w spokojnej, wręcz wakacyjnej, atmosferze. Zmienność jest niewielka, a obroty mniejsze. Dotyczy to tak samo złotego, jak i najważniejszej pary walutowej, czyli EUR/USD. To może być przysłowiowa cisza przed burzą, jaką w końcówce tygodnia mogą rozpętać doniesienia z USA.

We wtorek rano (godz. 08:30) za euro trzeba było zapłacić 4,1430 zł, dolar kosztował 3,7805 zł, a szwajcarski frank 3,9070 zł. We wszystkich trzech przypadkach są to poziomy zbliżone do tych na które można było obserwować na koniec notowań w czwartek, piątek i poniedziałek.

Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w przypadku notowań EUR/USD. Rano para ta testowała poziom 1,0954 dolara, pozostając blisko zamknięcia z ostatnich dni. Z tym, że w przypadku eurodolara w piątek miała miejsce nieudana próba mocniejszego szarpnięcia w górę. Za euro w pewnym momencie płacono nawet 1,1114 dolara.

Brak jednoznacznej tendencji na rynku EUR/USD, przy całkowitym skupieniu rodzimego rynku walutowego na sytuacji na rynkach globalnych i ignorowaniu doniesień płynących z polskiej gospodarki (m.in. w poniedziałek został zignorowany indeks PMI dla polskiego sektora przemysłowego, który zaskoczył w lipcu swym wzrostem do 54,5 pkt.), przekłada się na spadek zmienności notowań złotego. Należy podejrzewać, że inwestorzy, zarówno ci krajowi, jak i zagraniczni, czekają już na najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Dane, które być może pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy Fed zacznie podnosić stopy procentowe w USA już we wrześniu? Czy może z tą decyzją wstrzyma się do grudnia? To o tyle istotne pytanie, że wrześniowy termin podwyżki będzie powoli spychał notowania EUR/USD w kierunku poziomu 1,05 dolara, jednocześnie wypychając kurs USD/PLN powyżej strefy oporu ponad 3,80 zł).

Koncentracja uwagi na rynku pracy w USA, a więc na środowym raporcie ADP (prognoza: +215 tys.), czwartkowych danych nt. wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (prognoza: 270 tys.), a przede wszystkim na piątkowym raporcie o bezrobociu (prognoza: 5,3%) i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym (prognoza: +218 tys.) sprawia, że inne wydarzenia i publikacje nie wywołują szczególnie dużych emocji. A jeżeli już wywołują to mają one jedynie krótkotrwały charakter. Tak jak to miało miejsce w ostatni piątek z niższym od oczekiwań wzrostem indeksu kosztów zatrudnienia w II kwartale br. w USA (0,2% K/K wobec prognozowanych 0,6% i wobec 0,7% w pierwszych trzech miesiącach roku), co tylko na chwilę przeceniło dolara.

Mając powyższe na uwadze można założyć, że publikowane dziś po południu czerwcowe dane nt. zamówień przemysłowych w USA (godz. 16:00; prognoza: 1,4% M/M) nie sprowokują trwałej reakcji EUR/USD, ani też pośredniej reakcji złotego. W tej sytuacji na koniec dniach kursy walut niewiele powinny odbiegać od obecnych.

Sytuacja na wykresie dziennym EUR/USD pozostaje mocno niejednoznaczna. Od połowy czerwca euro osłabia się do dolara. Proces ten wyhamował jednak na poziomie wsparcia tworzonego przez dołek z maja br. (1,0819). Poziom ten jest ostatnią linią obrony przed zejściem do 1,0462. A więc do tegorocznych minimów.

Z drugiej strony obrona majowego dołka może być wstępem do utworzenia miesięcznej formacji odwróconej głowy z ramionami. Czyli do przyszłych wzrostów EUR/USD. Linia szyi tejże formacji znajduje się na poziomie 1,1070. Jej trwałe pokonanie byłoby więc sygnałem kupna.

Podobnie niejednoznacznie prezentuje się sytuacja na wykresie USD/PLN. Pata ta już od maja ma problemy z pokonaniem strefy oporu zlokalizowanej ponad 3,80 zł. Jednocześnie nie ma jednak siły, żeby mocno odbić się od tej bariery i ruszyć w dół.

Nieco bardziej czytelny jest układ sił na EUR/PLN. Po silnych "greckich" spadkach w połowie lipca, obecnie trwa wzrostowe odbicie. Dopóki nie zostaną pokonane opory ponad 4,15 zł, dopóty kontynuacja spadków pozostaje scenariuszem bazowym. Wówczas celem dla podaży mogą być nawet okolice 4 zł.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.