Początek bieżącego tygodnia może przebiegać dość spokojnie na rynku walutowym za sprawą braku publikacji makroekonomicznych, które mogłaby stać się impulsem do silniejszych ruchów. Z tego względu rynki pozostaną pod wpływem rezultatu grudniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, a także rewelacyjnych wstępnych danych odnośnie indeksu nastrojów Uniwersytetu Michigan. Przypomnę, że wspomniany wskaźnik nastrojów amerykańskich konsumentów wzrósł w grudniu do 98 pkt. z 93,8 pkt. w poprzednim okresie. Końcówka minionego tygodnia przyniosła silne wzrosty na indeksie dolarowym, co doprowadziło notowania tego instrumentu w okolice ostatnich maksimów lokalnych.
Wydarzeniem tego tygodnia będzie przede wszystkim grudniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej z którym rynki wiążą wysokie oczekiwania. Antycypowana jest podwyżka stóp procentowych o 25 pb, co byłoby drugim wzrostem kosztu pieniądza w USA od czasu kryzysu. Dla rynków istotny będzie także komunikat oraz najnowsze projekcje makroekonomiczne, które pozwolą na ocenę oczekiwań członków FOMC odnośnie inflacji i tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki. Z USA poznamy także sprzedaż detaliczną, inflację CPI oraz wstępny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego w listopadzie. Uwag rynku będzie koncentrowała się także wokół danych z Wielkiej Brytanii, które dopiszą w tym tygodniu a także posiedzenia Banku Anglii w sprawie parametrów polityki monetarnej. W przypadku BoE oczekuje się utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz podtrzymania bardziej neutralnego stanowiska. Ważne publikacje dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, które zapewne będą miały przełożenie na globalne nastroje, poznamy także z Chin.
Na rynku walutowym waluty naftowe pozostają wyraźnie mocniejsze. Rezultatem weekendowego spotkania państw OPEC oraz krajów spoza kartelu produkujących ropę naftową jest decyzja o ograniczeniu wydobycia o 558 tys. baryłek dziennie. Powyższa informacją wpłynęła na wzrost cen ropy. Dzisiaj na wartości silnie zyskuje rubel, korona norweska, w mniejszym stopniu dolar kanadyjski. Na rynku krajowym poznamy finalny odczyt inflacji CPI, gdzie oczekiwany jest odczyt na poziomie 0,0% w skali roku. Złoty pozostaje dziś nieco słabszy względem euro i stabilny wobec funta czy dolara. Nasza krajowa waluta w tym tygodniu pozostanie głownie pod wpływem czynników zagranicznych, w tym posiedzenia Fed, gdzie ewentualne bardziej jastrzębie sygnały ciążyłyby notowaniom PLN, natomiast bardziej gołębia retoryka mogłaby stać się impulsem do odreagowania.
Odreagowanie na EURPLN, jakie miało miejsce w ostatnim czasie wyhamowało tuż powyżej wsparcia w rejonie 4,4008/90 w postaci minimów lokalnych oraz ważnych poziomów geometrycznych (38,2% zniesienia Fibo całości wzrostów z poziomu 4,2534 oraz 78,6% zniesienia maksymalnej korekty spadkowej we wspomnianym ruchu wzrostowym). Notowania utrzymują się powyżej kluczowych średnich EMA (50-,100- i 200-okresowej), które są w dodatku skierowane ku górze oraz powyżej chmury ichimoku, co jak na razie świadczy o sile strony popytowej. Techniczny obraz rynku sprzyja powolnym wzrostom w okolice 4,4720/34, gdzie opór wyznacza maksimum lokalne z 8.XII. oraz geometryczny poziom 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 4,5053.
USDCAD znajduje się na coraz niższych poziomach cenowych. Para obecnie handlowana jest poniżej 200-okresowej średniej EMA, która wyznacza najbliższy opór w rejonie 1,3200. Techniczny obraz rynku sprzyja dalszym spadkom w rejon 1,3063/77, gdzie ważną geometryczną strefę wyznacza 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,2763 oraz zniesienie zewnętrzne 161,8% całości impulsu wzrostowego z poziomu 1,3264 na 1,3588.