Dzisiejszej zmiana indeksu jest zgodna z tendencją na europejskich parkietach. Notowania rozpoczęły się sporą luką poniżej wczorajszego zamknięcia. W trakcie dnia straty zostały mniej więcej w połowie odrobione, lecz około 15-tej ten nieśmiały wzrost załamał się i pociągnął WIG20 jeszcze nieco niżej. Póki co obronione zostało 2400 pkt.
O 14-tej GUS opublikował dane o produkcji przemysłowej w Polsce. Okazały się one pozytywnym zaskoczeniem. W lipcu zanotowano wzrost o 6,3%. W tym samym czasie na konferencji prasowej rząd przedstawił projekt nowelizacji budżetu na bieżący rok. Nowelizacja zakłada wzrost wydatków o 16 mld, przy jednoczesnych oszczędnościach o 7,5 mld zł. Informacje te są ważne w kontekście planowanej reformy OFE. Jeśli budżet po nowelizacji zaspokoi potrzeby finansowe państwa, to okrojenie OFE nie będzie niezbędne i być może dyskusja ta przedłuży się na następny rok. Giełda mogłaby odetchnąć ulgą, licząc na to, że lepsze wskaźniki gospodarcze doprowadzą w następnych miesiącach do ożywienia, co uratuje budżet w przyszłym roku i odepchnie w czasie reformę OFE.
Pozytywne informacje z naszego podwórka zostały zignorowane i po 15-tej rynek skierował się na południe zgodnie z trendami w Europie. Najważniejsze są teraz bowiem spekulacje dotyczące programu QE3. Jutro poznamy zapiski z lipcowego posiedzenia FOMC. Wszelkie wypowiedzi świadczące o możliwości ograniczenia ilości drukowanych dolarów mogą zostać odebrane negatywnie, choć trzeba zauważyć, że możliwość ich wystąpienia jest już dyskontowana od kilku dni. W USA spadają indeksy akcji, rosną rentowności obligacji USA, ale też innych państw, spadają kursy walut krajów rozwijających się. Na przekór zachowuje się tylko złoto i srebro, które w tej sytuacji powinno tracić wobec dolara, tymczasem ceny tych kruszców poszły w ostatnich dniach wyraźnie w górę, ale to z zupełnie innych powodów.
WIG20 obronił dziś 2400 pkt. Wydaje się, że jutrzejsza sesja upłynie w oczekiwaniu na wieści z USA, przy niewielkim obrocie i zmienności. Zdecyduje wynik jutrzejszych notowań w Nowym Jorku, które będziemy dyskontować w czwartek.
Witold Zajączkowski